Tomasz_Biela

wiedziałem / dziękuję / pozdrawiam t /

dzięki / miło że sobie wyobrażasz pykanie i sympatyczność / a niepokój lekkostrawny bez obaw / pozdrawiam t / :)

dzięki za zatrzymanie podumanie / pozdrawiam t /

z czerni wydobądź czarodziejską moc boskiej nocy wróżka rozsnuje subtelną przędzę lirycznych wątków dla nas na jutro wyśnię unikalny klimat misternych muśnięć cudu natury wierszem ukołyszę niedobudzone / taka malutka wariacja / podoba mi się jak zawsze / masz barwne radosne i mądre wiersze :)/ pozdrawiam t /

teraz to arcydzieło nie ma brzmienia / zainscenizuj krótki urywek z listu do kosmity albo i nawet z całej obory pornograficznej / zrealizuj i wpuść na youtube / będziesz na szerszą skalę sławny niż tutaj / posłuchaj / tam cię młodzi degeneraci poszukujący bezcelowego czasu docenią zapewniam / jak się chce to wszystko da rade / a czuję że potrafisz zrobić z gówna jeszcze większe gówno / działaj pozdrawiam t /

fajnie że wróciłeś / proste, Twoje, lekko pretensjonalne ale słuszne / i o to chodzi / pozdrawiam t

rozumiem / że ma płynąć / ja nie przeliczam nie jestem regularny ani też równy ;) dlatego potraktowałem to frywolnie ;) już uciekam ale byłem zadowolony że bylem ;) pozdrawiam t /

rocka złapię zajebię / popraw / słowo jest dla wszystkich we wszystkich we wszystkim / baw się dobrze w swojej pornograficznej oborze / pozdrawiam t /

;) / pozdrowienia /

nie namawiam ;) ciepło serdecznie / pa

Dzięki za komentarz / a przestanie wezmę pod rozwagę pozdrawiam t / Używki ...hmm?Wybór?! A co z tymi co biorą! Wiersz ...super odsłona! Pozdrawiam Autora mądrego przesłania! Ania używki jak używki / tytoń aromatyzowany i fajka drewniana / :) Ci co biorą wpakowali się w gówno / ich błąd / dzięki za zatrzymanie / pozdrawiam t /

wosk bez płonącego knota jak miłość bez seksu pozbawiona kolorów szarzejąca plama przyzwyczajona do kontaktu z zimnem zastyga bez poparzeń uczuć bez orgazmu damsko męski krwioobieg nie ma ujścia i związek między ujściem a oceanem wysycha

waniliowym budyniem pachną wargi waniliowym spotkaniem wspólne dni waniliowo zasypiam bez słowa skargi waniliowe już niebo i film lekko drży lekko drży na pościeli sennym półksiężycem co się nie chce dopełnić w sinych pięściach dnia w mizernej porcelanie niepozorna cisza waniliowo gra chwila każdej świętej racji wanilią się odbija forma świętych słów waniliowo zjem każde nawet po kolacji tylko mów waniliowo proszę do mnie mów / mała kosmetyka myślę nie szkodzi wierszowi / zastanów się / powtórzeń dużo ale ciekawa konstrukcja / pozdrawiam t/

Dzięki za komentarz / a przestanie wezmę pod rozwagę ;) pozdrawiam t /

codziennie gnam po skrawek życia otrzymuję wciąż ochłapy przyprawione zbyt ostro przełykam to przecież jem nie od dziś dzień po dniu gorycz tak sobie zaszalałam łykając na zdrowie zbyt ostro pali ja bym to w ten sposób / przemyśl bo myśl warta poprawek / pozdrawiam t /

z góry i z dołu również przepraszam że zwaliłem się nieco nagminnie tymi tekstami moimi / ale to dłuższy odruch myślowy po prostu / a tutaj jest taki publiczny notes więc wybaczcie ;)

moje powietrze jest gęste i słodkie smakuje wanilią spowalnia bicie serca z ust wydostają się pachnące chmury aromatyzowane niebo ułatwia poruszanie się pomiędzy filtrem a nieczystym powietrzem wiatr co przeze mnie przepływa rozkłada krew na gruz

dzięki za zostawienie miłych słów / pozdrowienia t /

zapraszam ;) pozdrawiam t / z tytułu zaproszenia ośmielam się grzebać w(...), a zatem Tomku: papierosy tlą się dzień i noc -jakie papierosy? blee..(chyba, że chodziło o dym z kadzidła) po obu stronach tabernakulum rośnie popiół pielęgnowany aż wyrośnie z tego wszystka wolna wola Bóg zamknie się w sobie tak głęboko żeby ludzie dobrej woli ginęli po drodze - to ludzie się zamykają, nie Bóg będzie spokój i czas czekając - o tak Tomku na zmartwychwstanie -jeśli już to tyle bym zostawiła i dała pod -rozwagę, chyba był to wiersz pisany, że tak ujmę z rozgoryczenia, nie tak poszło - po myśli człowieczej, to należałoby się obrazić lub dać P.B. w kość, a co! będziemy sobie żałować(;, zawiodłam się, (chyba, że chodziło o brud w poezji, to inna bajka) J. serdecznie Dzięki za dociekanie i zostawienie dla siebie przetłumaczonej wersji / o brud na pewno / dobra jesteś to jest najważniejsze szczere/ pozdrawiam t /

no właśnie...a miałem pisać że nie jestem Panem Białym ;) / dzięki za zatrzymanie / pozdrawiam t /

jak jasne że dobrze to dobrze bo jasno / Dzięki / pozdrawiam t /

:) dzięki Magdo / pozdrawiam t /

przymierzam się do zmiany otoczenia jak do tej pory otoczenia stały fosą a wewnątrz zakon zakończeń nerwowych wykańcza wszystko udowadniam kolejną zmianę dowodu osobistego - - już bardziej dojrzalsze zdjęcie mówi coś więcej ostrożnie naświetla się przekorna inicjatywa zahaczając o formalności po raz kolejny formalnie zostawiam puste strony testamentu przymierzam siebie do przymierza święta prawda nie ochrzciła się we mnie póki co

usunąłem po gwiazdce / tak będzie lepiej dla wiersza / dzięki za czas / pozdrawiam t / wiersz się odwdzięcza ;) Pozdrawiam /b to na pewno cieszy / ;) pa / t

kiedy zaczynam myśleć jasno przestraszam się światła jestem egocentrykiem egoistą i paranoikiem swoich możliwości chodzenia oddychania wszystko to chodzi w parach po rozżarzonym szkle zmysłu i wymysłu łączenia się we mnie chaotycznym tańcem wychodzenia z siebie i wracania incognito przestraszam się zaangażowania które wznosi toast umieszczony w obiecujących ale pustych szkłach wychodzi z tego król i królowa balu przekornie wyobcowana krzyczy gorzko ostatni pocałunek na zażegnanie błędów wracam do siebie incognito