Tomasz_Biela

niekonieczny wosk bez knota zaschnięta lawa nie budzi do nastroju uciekać trzeba do świateł które nie mają określeń w cieniach do zapachów których nie można opisać jak nowy zupełnie niepodobny do obiadu posiłek który zapala w nas chęć

głęboka refleksja trzeba się wczytać z resztą jak zawsze u Ciebie ale tekst odstaje od Twoich poprzedników zwłaszcza od ostatniego eksperymentu ;) ale czasu nie straciłem czytając wieczności.

obudzić się z lewą nogą na ziemi i ponad nią złamać wszystkie przykazania prawej nie obwiniać za nic prócz nieodpartego uczucia że ma się coś nie do znoszenia łatwiej znosić zło kiedy prawą można zostawić w spokoju

raz na wozie raz pod raz na lejcach raz pod skórą konia dzięki wzajemnie wieczności.

ciekawy splot jak zawsze co się rozwodzić ale i tak trudno przekonać siędo tej wersyfikacji no ale cóż czytam czytam czytam wznoś uśmiech za uśmiech nie płacisz wchodząc do radosnych chwil mimo symboli świątecznych i coraz to bardziej tradycji zobojętniałych wieczności.

o wierszu już wszystko powiedziano Łejeczko świętuj śmiej się i nie uciekaj w ciemne kąty bo to nie świateczne klimaty ;) wieczności. Bielaczek:*

Dzięki za propozycję zobaczę co się z nim jeszcze stanie wieczności.

Dzięki Łejeczko może masz racje :P zobaczem wieczności Bielaczek:*

kadłub powinien się kojarzyć z ubraniem czegoś w coś nie udając że jedyną podporą jest powietrze a zaporą jego brak to więcej niż most w korzeniach i splotach zwoje nieznanego rodzaju w widocznym nie ma czystych kartek nie ma kogo deprawować wstyd nie przyznaje się do związków serwetek zabrakło do ust

więc znajomy nie czyta tak masz rację :) z udawaniem też masz rację he wymądrza się stale dzięki wieczności.

miło wieczności.

nie tylko tych co nie muszą ani nie chcą tu masz dwie trony medalu wieczności.

dobrze odczytałeś i dobry fragment podałeś a wiersz jest nie tyle wyrokiem na jednostkę czy zarzutem co przeczuciem globalnym wg mnie wieczności.

miał rację i jaki z tego wniosek wyciągnij sama...sens wieczności.

znasz moje zdanie Łejeczko wpadam tylko zaznaczyć swoją obecność i przeczytać...jeszcze raz :* niespełniona poetko niedługo... Bielaczek:* wieczności.

znajomy powiedział że poezję czytając jestem nienormalny znajomość z nim niewyraźna na tyle bym uwierzył w cud jego nieobecnej normalności brakuje w każdym człowieku jak oczu w pogrzebanych czaszkach

jakby troszke inaczej tak jak ktoś tutaj wspomniał cieplej ale mimo to czuć nostalgie i melancholię jak to u Ciebie ale puenta uspokaja tak puenta ratuje ten niepokój i chwała jej wieczności.

Marlett warto marzyć Waldemar ma rację i o to mniej więcej w wierszu chodzi też o to... Antoni cieszę się Waldemar dobrze to zrozumiałeś dzięki za przychylność egzegeta rozterka ? zapewne zapewne dużo mam takich tekstów - rozterkowych wieczności.

ciekawie ;) w moim stylu - hie dzięki wieczności.

otwieram usta przechodząc do ataku ciężka artyleria łapie kolejne figury zasady są proste po moim ruchu czekam na reakcję przeciwnika rosnąca niepewność nieważne kto zwycięży to tylko gra będą następne póki sytuacja nie okaże się patowa ///////////////////\\\\\\\\\\\\ za dużo enterów znacznie dużo propozycja do rozpatrzenia nad własną wieczności.

chciałem napisać o czymś nowym więc napiszę o starych błaganiach których nikt nie chciał słuchać stojąc na stopach uszu tak wytarte aż nowonarodzone na wytykanych pomnikach prześladowań połączone z ziemią pragnienia bez rąk nóg głów bez władzy nad spełnieniem bez możliwości na podskok hormonów model złożony z usterek dla rozterek

na pewno ? :p no chyba nie kłamiesz więc jużnie pytam :) dzięki wieczności.

Pansy ! bardzo mnie zaskakujesz dziękuję wieczności.

bardzo się cieszę Bielaczek :* wieczności.

wchodząc tutaj możnaby pomyśleć że nie trzeba czytać wiersza bo i tak zawsze jest dobry ale ten jednak słabszy od poprzednich które czytałem mechaniczny wiem że siedzisz w takich formach ale ten jakoś mniej do mnie p.s mogę nazywać Cię tianka ? wieczności.