-
Postów
7 981 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
126
Treść opublikowana przez Maria_M
-
Co to jest? Chyba nie erotyk. Za dużo filmów oglądasz science fiction. Pozdrawiam
-
być może jeszcze...
Maria_M odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pięknie Ci to wyszło. Wiersz lekki, rytm zachowany. Płyniesz technicznie. pozdrawiam -
"Wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń" tytuł aż nadto poważny- zakończenie pozytywne. Może być też śmieszne, przecież nikt nie rozpacza. Pozdrawiam
-
nie przychodź do mnie nie przychodź więcej nie chcę już znosić twego widoku nie chcę też słuchać i słów daremnych które mnie ranią chciałam mieć kogoś kto byłby mi wierny lecz się zawiodłam cóż mam więc mówić? ja już skończyłam powiem ci jeszcze: jesteś bezczelny!
-
O(gra) Jekill oraz Hyde
Maria_M odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nic Ci nie sugeruję. Tak tylko na wesoło w ten pochmurny dzień. -
O(gra) Jekill oraz Hyde
Maria_M odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pozwoliłam sobie tak: Każdy na orgu pisze wzniośle a mi wychodzą wciąż teksty proste nic dziś nie wskóram, nie poradzę chyba swe myśli w piekarnik wsadzę aby nabrały temperatury i nie pękały jak balon z gumy i nie płynęły też OD NIECHCENIA ich poziom wtedy w bzdurę się zmienia Pozdrawiam wesoło! Hej! -
Najbardziej podoba mi się tytuł : Kolorystyka zimy
-
Grono myśli
Maria_M odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Raczej nie czepiam się detali, i literówki też pomijam, dla mnie jest ważny przekaz fali, który z Twojego wiersza płynie. Pogodny, płynny, rytm zachowany, podoba mi się, że hej! -
W porządku. Na to czkałam tzw. jak to nazywasz upierdliwość. Mam plan podzielić na zwrotki. Kryształową- dobre, podoba mi się. Nie usłana tu różami- w znaczeniu czasownika. Nieusłana jest różami.-- jest/ czasownik, nieusłana/ przymiotnik. OK. chowam skrycie i otwarcie/ ta sprzeczność jest zamierzona. Niektóre uczucia ukrywamy, a o niektórych potrafimy rozmawiać, dzielić się nimi. Pozdrawiam.
-
Znowu zima zawitała, znamię życia niebu dała: kwiaty białe, gwiazdy srebrne, wiatry, zaspy, kra na rzece, szron na włosach, śnieg na dłoniach. Iskry mrozu ponad głową tworzą tęczę kryształową w kolorycie szarej bieli. Idę zimą przez zamiecie duszy złudzeń i wyrzeczeń. Moje serce nieokryte zimny powiew dotknął czule. Śnieg wciąż ściele pod nogami życie szare, drogę krętą, nieusłaną tu różami. Smutno jest mi, chłód mnie owiał. Wszystkie troski i rozpacze chowam skrycie i uparcie. Na lwie paszcze srogiej zimy los me życie rzucił nagle, niespodzianie. Już nie powiem, że jest wiosna, tulę twarz w zgryzoty rozpacz, ręce marzną mi na mrozie kiedy idę tuż za Tobą w korowodzie. Jest mi zimno, łzy zamarzły i nie płyną. Styczeń 2009r.
-
Dobre. Dziękuję za wizytę.
-
Niektórzy nawet kochają po pijaku, nie tylko widzą cóż na to poradzić? Miło, że czytałaś.
-
Myśl ta sama a układ zupełnie inny. Zaskoczyłaś mnie Alicjo. Teraz jak zmienię to będzie Twoje.
-
Masz dobre odczucie. Wiersz ma bawić, rozśmieszyć. Może skromnie. Pozdrawiam i dziękuję za przeczytanie.
-
-
To była zwykła literówka.
-
Chcę powiedzieć, że nam się wcale nie wydaje, świat pędzi do przodu, czasami nie możemy nadążyć i się gubimy ale nie poddajemy. To tylko myśli jesienne. Natłok. Bardzo mi miło, że czytasz, wiesz mam taką przypadłość, że najpierw piszę, później się zastanawiam. Muszę to zmienić. Miłego dnia
-
Przyszła do mnie niespodzianie, tuż nad ranem, w samą porę, zapachniała mi amorem, więc przypuszczam, że to Miłość. Delikatnie drzwi otwieram i zapraszam by usiadła. Siada, patrzy podejrzliwie i przenika ciągle wzrokiem, marszczy ze zdziwienia brwi i spokojnym głosem stwierdza, że przeprasza, ale pomyliła drzwi.
-
Sucha jesień i październik sypie liście z drzew, a my ciągle zaganiani, zatrudzeni, chcemy życie własne nieść. I w przezroczach nasze myśli błądzą tak, jakby cały świat do przodu pędem rwał. I ten czas, zwykły czas co przychodzi i odchodzi- mija nas! Już nie wiemy dokąd, dążyć, dokąd kroczyć? Czy ten czas nas zauroczył? Czy to tylko ten październik szelest suchych liści zwiewny i ta złota polska jesień tak znużyła sennie nas? A my jednak zabłąkani w cieniu mgły wciąż szukamy, wciąż dążymy i kroczymy pełnym tchem nikczemnej winy i całymi wręcz siłami chcemy zdobyć świat nieznany, chcemy się w obłoki wzbić.
-
Bardzo dziękuję, skorzystałam z sugestii.
-
Nieoczekiwaność w myśli powiedziawszy konieczność szerzenia nieprzemyślanych miara par im jutlandzki powiew cisze kolyszę z niepisanowości metaforyzm zanika i foro przenika niepewność unika zderzenia z kotem " a, to kaja? ty, popytaj, a kota"
-
Mam 2 labradory. Miłe, inteligentne, przyjazne. Spokojnej nocy.
-
Spadł mi kamień z serca.
-
kiedy w końcu ...
Maria_M odpowiedział(a) na Andrzej_Wojnowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Napewno znajdziesz. Wierzę w Ciebie. Nara -
W takim razie przepraszam.