horyzont zdarzeń, marzeń witraże
prześwietlę szkiełkiem,
farbą pomażę
w górę uniosę
nad łuki brwi
nad czoło dumne, chmurne
kwiaty piwonii i wiśni
wyżej nie zdołam w spiekocie wołam
słońce przewierca
baldachim nieba
promieniem struga
myśl jedna, druga
a może trzecia
przyświeca świeca
upala włosy przed strachem burzy
gromnica tchórzy
horyzont zdarzeń, lepkich skojarzeń
między źrenicą, skronią, rzęsami
naturofikcji obraz przesłany
ograniczniki, klamry i bramy
masy perłowej
lub szklisto - szklanej
w wiązce strumieni
soczewek, skupisk
natura, fikcja ?
w tętnicy ucisk
10.05.2018r.