Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Polman

Użytkownicy
  • Postów

    1 377
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Polman

  1. @Jacek_K dziękuje za jak zawsze celne i cenne uwagi. @Justyna Adamczewska dziękuje za uwagi i Twój miły komentarz. @Pi_ dziękuję za serducho i komentarz. Przyznam, że parodiowanie nie było moją intencją. Ale odbiór jest indywidualną sprawą każdego człowieka. Do tekstu wprowadziłem sugerowane przez Was zmiany. Serdecznie Was pozdrawiam :-)
  2. Zdumiewa fakt powszechnego występowania w licznych postaciach ludzkiej życzliwości. Kilka drobnych słów, niewymuszona grzeczność, uśmiech, ciepłe spojrzenie rodzą życzliwość. Jest ona tym wezwaniem, które każe traktować innych w sposób, w jaki chcemy, by nas traktowano. Jest także filtrem chroniącym od smogu płonącej nienawiści, zazdrości, egoizmu. Życzliwość to doskonałe podłoże do budowy dróg dla ciężkiego transportu. Drogami takimi mogą od nas oddalać się ciężkie karawany naszych nieszczęść. To pług życzliwości odwraca skibę ścierniska, tak by siewcy mogli tu wysiać miłość, zgodę, szacunek. To wzrost skali produkcji życzliwości tworzy nowe miejsca pracy dla zwolnionych z trzecich zmian fabryk karabinów, czołgów, dynamitu. Życzliwość podlega jednak szczególnym regułom ustalającym zasady jej obrotu. Nie można jej kupić, jest wyjątkowa, można ją wytworzyć jedynie we własnej wytwórni. Musimy zatem sami chcieć ją tworzyć, zapewnić środki do jej produkcji, kontrolować jakość produktu. Tworzący życzliwość na duszach swoich noszą stemple znaku najwyższej jakości "jestem człowiekiem".
  3. Nie powielać. Stworzyć swój własny obszar, swój styl. Tuwim jest dla mnie symbolem poziomu, talentu, mistrzostwa przekazu. Rób to po swojemu. Jeśli osiągniesz w swoim stylu ten poziom, będziesz wieczny. Ten wiersz ma wiele lat, jest rymowany, ale ma ma moc broni masowego rażenia... Prośba o piosenkę Je­że­lim, Stwór­co, po­siadł Sło­wo, dar twój świet­ny, Spraw, by mi ser­ce biło gnie­wem oce­anów, Bym, jak daw­ni po­eci pro­sty i szla­chet­ny, Wi­chu­rą krwi ude­rzał w moż­nych i ty­ra­nów. Nie na­tchnij mnie hym­na­mi, bo nie hym­nów trze­ba Tym, któ­rzy w zżar­tej pier­si pod brud­ną ko­szu­lą Czcze ser­ce no­szą, krzy­cząc za ka­wa­łem chle­ba, A bie­gną za or­kie­strą, co gra cap­strzyk kró­lom. Lecz sło­wom mego gnie­wu daj błysk ostrej sta­li, Bra­wu­rę i fan­ta­zję, rym cel­ny i cien­ki, Aby ci, w któ­rych pal­nę, pro­sto w łeb do­sta­li Kulą z sze­ścio­strza­ło­wej pio­sen­ki!
  4. Dam Ci radę. Dorównaj Tuwimowi :-) On zawsze żywy. Pozdrawiam.
  5. (wersja na wesoło :-) Ty trzymasz mnie na ziemi, Ty wznosisz mnie do nieba, Tyś jest mi tutaj wszystkiem, Po co aż tam iść trzeba. O tobie wiem jedynie I tylko Ciebie umiem. Na świat machnąłem ręką: I tak nic nie zrozumiem! Co krok - to nowa droga! Co myśl - to otchłań wrząca. Ty jedna odpowiadasz, Mówiąca czy milcząca. Krwi słucham twego serca, Bijącej w białej piersi I trwam miłością błędną W tym życiu, pełnem śmierci.
  6. Bardzo Ci dziękuję za trafne uwagi. Obydwie wprowadziłem do tekstu. Pozdrawiam :-)
  7. Gdy pisałem Litanię do lepszego świata coś zauważyłem. Chciałem o tym kilka słów. Oto jej fragment: Ujrzałem wózek pełen rzeczy Obok nie było mu włodarza... Człowieka - on tu był nędzarzem On przeżył – taki los szczęściarza  Dziś z zadumą patrzę na ten dziwny obraz W szybie czterokołowego dobrobytu Gdy nawigację ustawioną mam w wierze By żyć w spokoju a i z drobiną szyku  Lecz myśl ta cicho wraca do mnie Myśl tak natrętna co przeraża Że kiedyś znów u wózka dyszla Ujrzymy świeżą twarz nędzarza Piszę dziś słowa tej litanii By myśl tą wstrętną w dal odprawić Litanii do lepszego świata Chcąc odrobinę świat poprawić Gdy chociaż linię z tej litanii Co dnia darujesz dobru świata Tak sercu Twoim może wzrosnąć Codzienna troska o los świata Tekst ma pięć zwrotek. Wiersz ma swój rytm. Ale jedna zwrotka jest troszkę inna. Myślę o drugiej. Tutaj patrzę przez szybę samochodu na pomnik na toruńskim placu. I jest to zwrotka mojej refleksji. W niej rytm powinien zwolnić. Zwrotki inne niż druga są napisane dziewięciozgłoskowcem. Ich rytm jest dość wartki. W drugiej zwrotce użyłem zwrotu, który chciałem koniecznie zachować: W szybie czterokołowego dobrobytu Nijak nie mogłem zachować dziewięciu zgłosek w tej linii. Początkowo dwa wiersze były dwunastozgłoskowe a dwa dziewięciozgłoskowe. Ale potem przeszedłem w całej zwrotce na dwunastozgłoskowiec. I tej kwestii dotyczy moja uwaga. W drugiej zwrotce rytm w moim odczuciu wyraźnie zwolnił i jest odpowiedni dla sytuacji, w której chciałem pokazać w wierszu refleksję. I to jest to moje spostrzeżenie: mniej zgłosek w linii wiesza, to rytm szybszy, więcej zgłosek w linii wiersza, to rytm wolniejszy, bardziej odpowiedni do refleksji i zadumy. Ale to tylko moje odczucie :-) Ty może masz inne…
  8. Ta moja uwaga będzie raczej na pograniczu zagadnienia rytmu w wierszu. Ja to nazywam dla siebie samego „rytmem poezji”. Wyjaśnię to na przykładzie fragmentu wiersza, nazwijmy to nieznanego autora, którego fragment zamieszczam poniżej. Atak paniki Powiedz mi, lęku, czego ode mnie chcesz? Chcesz, bym cierpiała? Przecież cierpię, a ty i tak nie odpuszczasz. Cierpię również wtedy, kiedy ciebie nie ma. Bo nawet, gdy ciebie nie ma, i tak się ciebie spodziewam, więc to tak, jakbyś wciąż tu był. W tym fragmencie podkreśliłem pewne wyrażenia. Te i podobne są powszechnie spotykane w wielu tekstach na forum. One mi strasznie nie pasują do ogólnego rytmu, który niesie utwór poetycki. Ja to w swoim amatorskim języku technokraty nazywam pisaniem wiersza prozą. A gdy takich form unikać, choćby tak jak poniżej, to czy nie czuć wtedy w takim tekście choć odrobinę bardziej rytmiki utworu poetyckiego? Powiedz lęku czego chcesz? Bym cierpiała? Cierpię, ty nie odpuścisz. Cierpię, gdy jestem sama… Spodziewam się ciebie… To tak jakbyś wciąż tu był…
  9. każda celna metafora lepsza niż strzała Amora... zwrotka jeszcze nie skończona, ona już rozanielona... lecz reguła ma wyjątek, nie zdejmuje żonie majtek...
  10. To ja pierwszy piszę wiersz : "TAK" tak I ja byłem pierwszy!!! Uff... Fajnie, że zdążyłem :-) Pozdrawiam
  11. Parafrazując sławne słowa: - Złoty a skromny... powiem: - Krótki a wzrusza... Pozdrawiam :-)
  12. Dziś wróciłem jeszcze raz do wiersza: nikt nam czasu nie zawróci, był on tu podany troszeczkę wcześniej. Formę i rytm doprowadziłem w mojej skromnej opinii do "miód malina" :-) = to zgłoska akcentowana - to zgłoska nieakcentowana
  13. Jak można się pięknie się nazywać. Któregoś dnia spojrzałem na logo pewnej partii, przewodniej nam siły od kilku lat. Spojrzałem na czcionkę, którą są napisane litery w logo tej partii. Czcionka urzekła mnie swoim pięknem. Zacząłem szukać, co to za czcionka. Szukałem jej nazwy i możliwości zainstalowania w systemie. I co ustaliłem? Ustaliłem, że ta przepiękna czcionka jest polską czcionką narodową. A teraz to najpiękniejsze. Jej nazwa. Ona się nazywa Apolonia. Przepięknie, prawda? Twórcą polskiej czcionki narodowej Apolonia jest dr Tomasz Wełna. I naszła mnie jeszcze taka refleksja. Możemy się urodzić piękni i szlachetni a jakie mogą być potem przewrotne nasze losy… A tu wywiad z dr Tomaszem Wełną. https://nto.pl/apolonia-polska-czcionka-narodowa/ar/4206667
  14. Byłby taki gatunek poezji o nazwie poezja faktu :-) Prawdą jest natomiast, że jakbym na siebie samego patrzył tak ściśle, to by kiepsko ze mną było, a tak się z czymś i kimś rymuję:-). I jest poezja :-)
  15. Cieszę się z Twojego uśmiechu ;-) Pozdrawiam.
  16. Kula ziemska wisi w próżni :-) Atmosfera to tylko wąski obszar ją otaczający.
  17. Ostatnio dotarła do mnie pewna refleksja. Już wyjaśniam. Zrobię to na przykładzie wiersza Pani Szymborskiej: Choć­by­śmy ucznia­mi byli "wiersz a"naj­tęp­szy­mi w szko­le świa­ta, "wiersz B"nie bę­dzie­my re­pe­to­wać "wiersz c"żad­nej zimy ani lata. "wiersz D" A teraz zapiszmy ten tekst tak: "wiersz a" "wiersz B" "wiersz c" "wiersz D" Choć­by­śmy ucznia­mi byli naj­tęp­szy­mi w szko­le świa­ta, "a" "B"nie bę­dzie­my re­pe­to­wać żad­nej zimy ani lata.  "c" "D" W tym przypadku mamy elegancję polegającą na zachowaniu rymu po złożeniu wersów. A teraz przykład z mojej "twórczości": dziś gdy już stary jestem, przed nowym rokiem stojąc, moje na życie równanie ciągle ma to rozwiązanie: milszym jest mi zapach porannej czarnej kawy, niż dźwięk ostrzonego miecza na wojenne wyprawy dziś gdy już stary jestem, przed nowym rokiem stojąc, moje na życie równanie ciągle ma to rozwiązanie: milszym jest mi zapach porannej czarnej kawy, niż dźwięk ostrzonego miecza na wojenne wyprawy. Dlaczego moja druga zwrotka brzmi lepiej od pierwszej? A mogłem to tak napisać: przed nowym rokiem stojąc, moje na życie równanie dziś gdy już stary jestem, ciągle ma to rozwiązanie przed nowym rokiem stojąc, moje na życie równanie dziś gdy już stary jestem, ciągle ma to rozwiązanie I chyba by było lepiej. To jest przewaga układu rymów: ABCB nad np. układem: ABCC Gdzieś doczytałem, że układ rymów w wierszach parzystych: ABCB był powszechny w poezji chińskiej, w Europie rzadziej spotykany. A u Pani Szymborskiej ma w cytowanym wierszu zastosowanie. Człowiek się całe życie musi uczyć :-)
  18. To bez znaczenia. Potrzebowałem chwilkę pomarudzić :-) Pozdrawiam.
  19. Brawo Panie Waldku. To Twój najlepszy wiersz jaki ostatnio widziałem :-) Jest w nim samo mądre. I ta prosta elegancka forma. Pięknie.
  20. Bóg uciekała przed nim przez szmaragdowe pola przemierzała puszcze goniąc swój cień ów cień prowadził przez łąki pustynie góry doliny rzeki i morza czekała na wschód i każdego dnia zaczynała wędrówkę od nowa Brawo, brawo, brawo :-) Tu nie ma banału!!! Czekam na Twoje następne teksty. Pozdrawiam :-) Dziadek Polman :-)
  21. Proponuję zastąpić słowo "rzepaku" przez "maku".
  22. Myśl i forma ba bardzo OK. Brawo. Dobry początek. Pozdrawiam :-)
  23. Co to jest grafen? https://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42,m/grafen-i-co-dalej,387846.html https://tvn24bis.pl/z-kraju,74/zygmunt-luszczynski-o-polskim-grafenie-w-tej-chwili-jest-katastrofa,907460.html (wybierz całą rozmowę)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...