Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Arsis

Użytkownicy
  • Postów

    4 532
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Arsis

  1. Leżę na podłodze… Oślepia mnie słońce wpadające przez otwarte okno… Dzień, to? A przecież dopiero miażdżyła mnie swoją potęgą okrutna, lodowata noc… … powiedz mi coś, kimkolwiek jesteś, powiedz mi… Jesteś obok, daleko… … dotykasz mnie krawędzią cienia… Kim jesteś albo – czym? Chwytam uschniętymi, popękanymi ustami hausty powietrza, jak ryba wyrzucona na brzeg… Słońce oślepia i razi, kłuje miliardami igieł… … powiedz, kim jesteś, wyśniona maro z kolekcji koszmarnych widziadeł … Milczenie, piskliwy szum promieniowania kosmosu… W świetlistych smugach wirują powoli drobinki kurzu… … wszędzie wokół milczenie przedmiotów… Nie mogę się ruszyć… Absolutny bezwład i beznadziejność… Za oknem rozchwiane gałęzie bezlistnych drzew… … rozczapierzone palce, które rozkrwawiają płaszczyzny ścian ostrymi cieniami… A może pełnymi liśćmi gorącego lata? Jeszcze raz i jeszcze, raz za razem… … i znów… wciąż bez końca… Kto ma przyjść? Czekam cię, blady - po nocy przebytej… Kto ma przyjść? Kto? W ogromnym przeciągu pogłos zatrzaskiwanych w oddali drzwi bez klucza… Kto ma przyjść? Nie przyjdzie nikt… Ciebie, tylko chcę… Spójrz! Pełzam w otchłani ciszy do kresu, wdychając nikłą woń woskowej pasty… … w prostokątnym, słonecznym błysku tajemnicy czasu … Za oknem szum przejeżdżających samochodów, rozgwar spacerujących chodnikiem ludzi… Rozmowy, śmiechy, nawoływania… … gdzieś w oddali - niosą się gromy - spadającego nieba… … takie zwyczajne spadanie nuklearnego piekła… Powiedz mi, czy umarłaś? Chyba tak, ponieważ zdradzają cię śmiertelnie blade usta… … milczące, kamienne, które nie są dotykane i nie dotykają niczego… i nie dotkną już niczego… Jedynie światło, jedynie cień… Muszę jeszcze przebrnąć przez chrzęst czasu, przez gruzowisko, splątane korzenie… … wyłaniam się przed tobą w ceglanym pyle… W wielkim pędzie, w migotliwym lśnieniu… Chcesz? Powiedz, czy chcesz? (Włodzimierz Zastawniak, 2022-03-19)
  2. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  3. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  4. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  5. Arsis

    Rosyjska dusza...

  6. Powiedz mi… tak, wiem – nie wypowiesz słowa… Twoje usta, kamienne usta… Noc mnie miażdży, czy to rozumiesz? Powiedz… ― milczenie, świdrujący szmer rozsadza uszy… Jestem w bezkresie czasu, w przestrzeni milczenia… … cienie wokół, bezwład melancholii… Światło obskurnej żarówki roztacza mdławą poświatę… … płachty pajęczyn falują od czyjegoś oddechu… czyjego? Jestem tutaj, gdzie nie ma nikogo i nigdy nie będzie… Książki… ― wezmę sobie jakąś z regału… Nie, nie dam rady wspiąć się po drabinie… Za oknem śnieg, stalowe niebo… Gdzieś sobie pójdę, w siny mrok, szklisty… … do pustej przystani zmrożonej cierpieniem i ciszą… jeszcze, tylko przewertuję zakurzone bruliony, kołonotatniki… Mieszają mi się słowa, zapętlone myśli… Wszystko się kołysze… … upada z chrzęstem butelek… Ach, to ― ty… Jesteś przez chwilę ― i zaraz znikasz… Musisz już kończyć, ciągle to słyszę… Słońce wpada do środka, oświetla oszklone gabloty z porcelanową zastawą… Zakurzona serwantka zwieńczona martwym zegarem… Klucz spoczywa obok, powyginany, zapomniany przedmiot… Ojciec nakręcał nim, kiedyś mechanizm… Ustawiał czujnie wskazówki… Kogo to teraz ― obchodzi? Nikogo… Wiem, że nikogo… Czas zatrzymał się w chwili śmierci, która wzdycha wciąż lodowatym chłodem… Słońce wpada do wnętrza… Słońce? Skąd ― słońce? Przecież przed chwilą ― szumiała ― otchłań nocy… ... rozbestwiona samotność melancholii… Zatem, świeci żarówka w gazetowym kloszu… Pusty stół i krzesła, wersalka… Trzydrzwiowa szafa ze słojami czasu, z modelem japońskiego pancernika na górze… Siadam na podłodze… … wśród stosu fotografii i listów… Skąd? Od kogo? Od nikogo… … od siebie samego… (Włodzimierz Zastawniak, 2022-03-17)
  7. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  8. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  9. @Somalijaty lecisz, ja się czołgam...
  10. @Somalija cześć, aga, czuję si,ę paskudnie, przynajmniej psychicznie... ech...
  11. @Somalija nie ma za co... a co do sołżenicyna... może i powiedział, niestety nikt nie jest bez winy, nawet jeden z największych dysydentów rosyjskich (dla ciekawostki - kapitan armii czerwonej), który otworzył nam wszystkim oczy na niewyobrażalny terror stalina i jego popleczników... z kolei andriej sacharow (również dysydent) - to jeden z największych przeciwników broni jądrowej - andriej sacharow - ojciec radzieckiej bomby wodorowej... zrozum rosjan...
  12. @Somalija skoro tak, to nie mam nic do dodania, poczułem się jak piąte koło...
  13. @Somalija cześć, aga. piosenkę, mówisz? a czy spróbowałaś pocałować kiedyś słońce?
  14. @Somalija dziękuję za wykład. poczułem się taki głupi, ponieważ nic nie wiem na temat sukienek...
  15. @Somalija aha, serduszka jak motyle albo motyle jak serduszka...
  16. Dotykam chłodnej szyby… Za oknem smugi padającego deszczu… Włączam światło obskurnej żarówki, wyłączam… Całuję pęknięcia poplamionego tynku… Okrywa mnie okrutna, lodowata noc… Padam na kolana zatykając uszy. Coś rozsadza czaszkę i przetacza się z gwizdem przez meandrujące korytarze mojego mózgu… … Otwieram szczypiące, załzawione oczy… Czuję ciągłe pulsowanie ― wewnątrz niczego… Jestem, gdzieś na zewnątrz, to znowu zapadam się w sobie, miażdżony grawitacją własnego istnienia… … Otwieram oczy… W ciemności drugiego pokoju ― dokonuje się ― zmartwychwstanie. Ktoś wygłasza coś oskarżycielskim tonem, występując w roli mistrza ceremonii… Stwierdza, że dowody przeciwko mnie są jednoznaczne… Często gubi wątek… … to znowu szlocha i milknie tak, jak zamilkła moja umarła, zsiniała już śmiertelnie matka… Słucham nieuważnie, bowiem, niknie wszystko ― w piskliwym ― szumie gorączki… Leżę na podłodze, wpatrzony w rdzawe plamy zacieków, pokryte rozmytymi kręgami mdławego światła… … w stół z wyszczerbioną krawędzią blatu, puste fotele… W lustrze trema odblask natury, niewyraźne wyobrażenie… Regał z książkami, których brzegi wybrzuszają się i kurczą, aż czuję ten oddech na twarzy… Zresztą, wszystko oddycha i mówi… … bulgocze w kącie plątanina starych żeliwnych rur… Wszędzie wokół zapisane maszynowym pismem, porozrzucane pogniecione kartki, gazety z lat 50. XX wieku.… Podbój kosmosu, testy nuklearne, moratoria, dysydenci z ZSRR… … zniszczony egzemplarz „Oddziału chorych na raka”, Sołżenicyna… Czarno- białe zdjęcie ― umierającego ― pod kobaltową lampą… (Włodzimierz Zastawnioak, 2022-03-16)
  17. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  18. @Somalija no tak, podsumowałaś mnie, tak jak podsumowałaś, a chciałem pochwalić twoją bluzkę, chyba w motyle, ale cóż...
  19. @Somalija powiedz, czego chce Bóg?
  20. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  21. @Somalija ok, widzę, że przegrywam z tobą na rowerze... lubisz gitarę? nie? to masz gitarę do posłuchania...
  22. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  23. @Somalija ty prujesz ferrari, jak kubica, a ja tryndolę za tobą, stękając i prychając 10 na godzinę na rowerze...
  24. @Somalija masz wyobraźnię, oj masz, ledwo dotrzymuję ci kroku, aga... albo, co ja gadam, zostawiasz mnie w tyle, w obłoku gryzącego kurzu, który wytryskuje spod grubych opon twojej wyścigówki typu formuła 1...
  25. @Somalija siemasz, aga... słychać jak dudnią po naszych śladach...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...