-
Postów
4 543 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Arsis
-
@Somalija hej, cześć, aga... dłonie na kostkach... no tak...
-
@aniat. dobry wieczór...
-
-
Coś się przekształca i płonie w otchłani kosmosu… Otwieram okno… W głębokim granacie nocy jedynie pulsowanie ciszy i chłód bezkresnego wiatru, co się przetacza nad pożółkłymi polami… … lodowaty oddech nieboskłonu oszrania szyby i szkliste źrenice martwych oczu… Chrzęst zegarowego mechanizmu… g o n g… I znowu tykanie ― przeskakującej ― wskazówki sekundnika… Zgarniam palcem kurz z olejnego widoku w drewnianych ramach… … zdają się oddychać popękane ściany… Otwieram drzwi ― na schodowej klatce pustka i mrok, zatrzaśnięte na wieczność mieszkania umarłych dawno sąsiadów… Ktoś miał przyjść, lecz zapomniałem, kto… Siedzę na podłodze oparty plecami o szafę i wpatruję się w mdławą poświatę wiszącej lampy… … lubię tak patrzeć pod niekonwencjonalnym kątem na milczące przedmioty, porzucone rzeczy… Firanki wybrzuszają się, zapadają… … i znowu puchną… Cisza przeszywa mózg piskliwym szumem… Stół ze stosem papierów, puste krzesła… … w lustrze serwantki zniekształcona postać… (Włodzimierz Zastawniak 2022-03-20)
-
@Gosława wiem, bo sam niewiele mam... ale jest klawo...
-
@Gosława o, renia... ale to ja się wyłoniłem, nie ty...trochę, jakbym się rodził w kurzu i pyle, nie widzisz? kochasz, powiadasz? w czoło, powiadasz? @Gosławataki, tylko cmok...
-
@Somalija cześć... znośni? czyżby? a tak na marginesie, jak wygląda psychodeliczny makijaż? taki a la joker? swoją drogą lubię psychodeliczną muzykę, jest nawet taki gatunek muzyczny "rock psychodeliczny?, co ty na to?, hę?
-
@Somalija a głupich facetów? aż się od nich roi (nie wyłączając mnie) jak wyrojonych na wiosnę much...
-
@Somalija duchy, powiadasz? to pewnie moi starzy znajomi albo twoje niezliczone poprzednie wcielenia, nie wiem tego na pewno, ale być może tak jest, kto to wie... ostatnio zaprzyjaźniłem się z kilkoma, mimo że nie rozpoznaję ich twarzy, ponieważ są nieostre i zamazane, ale wiem, że są, nawet teraz siedzą obok mnie... @Somalija coś do mnie mówią, poprzez taśmy magnetofonowe... ale ich nie rozumiem, może ty rozszyfrujesz czego chcą... wiem, że jeden do mnie mówi, wcale nie podnosząc oczu...
-
Leżę na podłodze… Oślepia mnie słońce wpadające przez otwarte okno… Dzień, to? A przecież dopiero miażdżyła mnie swoją potęgą okrutna, lodowata noc… … powiedz mi coś, kimkolwiek jesteś, powiedz mi… Jesteś obok, daleko… … dotykasz mnie krawędzią cienia… Kim jesteś albo – czym? Chwytam uschniętymi, popękanymi ustami hausty powietrza, jak ryba wyrzucona na brzeg… Słońce oślepia i razi, kłuje miliardami igieł… … powiedz, kim jesteś, wyśniona maro z kolekcji koszmarnych widziadeł … Milczenie, piskliwy szum promieniowania kosmosu… W świetlistych smugach wirują powoli drobinki kurzu… … wszędzie wokół milczenie przedmiotów… Nie mogę się ruszyć… Absolutny bezwład i beznadziejność… Za oknem rozchwiane gałęzie bezlistnych drzew… … rozczapierzone palce, które rozkrwawiają płaszczyzny ścian ostrymi cieniami… A może pełnymi liśćmi gorącego lata? Jeszcze raz i jeszcze, raz za razem… … i znów… wciąż bez końca… Kto ma przyjść? Czekam cię, blady - po nocy przebytej… Kto ma przyjść? Kto? W ogromnym przeciągu pogłos zatrzaskiwanych w oddali drzwi bez klucza… Kto ma przyjść? Nie przyjdzie nikt… Ciebie, tylko chcę… Spójrz! Pełzam w otchłani ciszy do kresu, wdychając nikłą woń woskowej pasty… … w prostokątnym, słonecznym błysku tajemnicy czasu … Za oknem szum przejeżdżających samochodów, rozgwar spacerujących chodnikiem ludzi… Rozmowy, śmiechy, nawoływania… … gdzieś w oddali - niosą się gromy - spadającego nieba… … takie zwyczajne spadanie nuklearnego piekła… Powiedz mi, czy umarłaś? Chyba tak, ponieważ zdradzają cię śmiertelnie blade usta… … milczące, kamienne, które nie są dotykane i nie dotykają niczego… i nie dotkną już niczego… Jedynie światło, jedynie cień… Muszę jeszcze przebrnąć przez chrzęst czasu, przez gruzowisko, splątane korzenie… … wyłaniam się przed tobą w ceglanym pyle… W wielkim pędzie, w migotliwym lśnieniu… Chcesz? Powiedz, czy chcesz? (Włodzimierz Zastawniak, 2022-03-19)
-
Powiedz mi… tak, wiem – nie wypowiesz słowa… Twoje usta, kamienne usta… Noc mnie miażdży, czy to rozumiesz? Powiedz… ― milczenie, świdrujący szmer rozsadza uszy… Jestem w bezkresie czasu, w przestrzeni milczenia… … cienie wokół, bezwład melancholii… Światło obskurnej żarówki roztacza mdławą poświatę… … płachty pajęczyn falują od czyjegoś oddechu… czyjego? Jestem tutaj, gdzie nie ma nikogo i nigdy nie będzie… Książki… ― wezmę sobie jakąś z regału… Nie, nie dam rady wspiąć się po drabinie… Za oknem śnieg, stalowe niebo… Gdzieś sobie pójdę, w siny mrok, szklisty… … do pustej przystani zmrożonej cierpieniem i ciszą… jeszcze, tylko przewertuję zakurzone bruliony, kołonotatniki… Mieszają mi się słowa, zapętlone myśli… Wszystko się kołysze… … upada z chrzęstem butelek… Ach, to ― ty… Jesteś przez chwilę ― i zaraz znikasz… Musisz już kończyć, ciągle to słyszę… Słońce wpada do środka, oświetla oszklone gabloty z porcelanową zastawą… Zakurzona serwantka zwieńczona martwym zegarem… Klucz spoczywa obok, powyginany, zapomniany przedmiot… Ojciec nakręcał nim, kiedyś mechanizm… Ustawiał czujnie wskazówki… Kogo to teraz ― obchodzi? Nikogo… Wiem, że nikogo… Czas zatrzymał się w chwili śmierci, która wzdycha wciąż lodowatym chłodem… Słońce wpada do wnętrza… Słońce? Skąd ― słońce? Przecież przed chwilą ― szumiała ― otchłań nocy… ... rozbestwiona samotność melancholii… Zatem, świeci żarówka w gazetowym kloszu… Pusty stół i krzesła, wersalka… Trzydrzwiowa szafa ze słojami czasu, z modelem japońskiego pancernika na górze… Siadam na podłodze… … wśród stosu fotografii i listów… Skąd? Od kogo? Od nikogo… … od siebie samego… (Włodzimierz Zastawniak, 2022-03-17)
-
@Somalijaty lecisz, ja się czołgam...
-
@Somalija cześć, aga, czuję si,ę paskudnie, przynajmniej psychicznie... ech...
-
@Somalija nie ma za co... a co do sołżenicyna... może i powiedział, niestety nikt nie jest bez winy, nawet jeden z największych dysydentów rosyjskich (dla ciekawostki - kapitan armii czerwonej), który otworzył nam wszystkim oczy na niewyobrażalny terror stalina i jego popleczników... z kolei andriej sacharow (również dysydent) - to jeden z największych przeciwników broni jądrowej - andriej sacharow - ojciec radzieckiej bomby wodorowej... zrozum rosjan...
-
@Somalija skoro tak, to nie mam nic do dodania, poczułem się jak piąte koło...
-
@Somalija cześć, aga. piosenkę, mówisz? a czy spróbowałaś pocałować kiedyś słońce?
-
@Somalija dziękuję za wykład. poczułem się taki głupi, ponieważ nic nie wiem na temat sukienek...