-
Postów
348 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Połeta
-
Jest to magiczny okres gdy rodzi się nam dziecko szczególnie ten tydzień przed i po narodzinach. Towarzyszy temu to niezwykłe uczucie intensywności.Doświadczamy tego też gdy bliska nam osoba umiera lub jej życie jest zagrożone. Gdy kraj objęty jest wojną ludzie zamieszkujący go znajdujący się w strefie wojennej czują to samo..Towarzyszą temu inne uczucia bardziej pierwszoplanowe jak strach czy troska. Jest to jakieś niesamowite głębsze przeżywanie piękna i niezwykłości jaka nas otacza.Nagle ludzie przestają się przejmować tym co błahe nawet dbać o dobro własne przekładając bliskich nad siebie. Łączymy się wtedy z innymi, stajemy się bardziej ludzcy, nasze wartości stają się bardziej widoczne w naszym zachowaniu i z obserwacji mogę rzec że większość z nas ma wspaniałe wartości.Dokładnie widzimy wtedy co jest ważne. Życie codzienne staje się w takich okolicznościach niezwykłe i bardziej prawdziwe.Czemu większość z nas odczuwa je w ten sposób tylko w wyjątkowych sytuacjach? Czy nie należało by dążyć do tego aby nauczyć się bardziej doceniać to co mamy.
-
Czasów gdy nie szukałem nie było nigdy, szukam mądrości, nieśmiałą pierś wypełnię życiem! kiedy ją znajduję nie potykam się o nią, dziękuję! Szukam szlachetnych serc słuchających zacnie, skarabeuszy co świecą-taka ich natura. Szukam i uczę się jak żyć-mozolnie, wytrwale.
-
"Ale cieszę się, że pojawiają się właśnie różne sugestie - bo to oznacza, że czytelnicy naprawdę wgłębiają się w wiersz."Biorąc pod uwagę ten fragment Twojej wypowiedzi, Ja bym zostawił" zalążek" jednak.
-
zapewnienia zapisane mają moc terapeutyczną
-
Chwały już nie będzie,ponoć poetów już tylko się co najwyżej ceni a normalnych to ja w życiu nie widziałem ale to pewnie nic nowego.
-
Mi to wygląda na opis prawdziwej sytuacji prawdziwego mima.To jak zobaczyć starodawny rower jak antyk,nie przypięty specjalnie grubo, ale mocno zadbany w tłumie innych górali.
-
może zarodek ale pewnie jeszcze wcześniej? jest u wymieniony wyżej u Alicji,pisze bo podoba mi się wiersz i mam jakąś taką ochotę go włożyć i zachować zakodować w sobie "mimo że to wyższa szkoła jazdy"i może myślę o czymś innym niż autorka,mrowienie palców kojarzy mi się też z medytacja,ale nie o tym mowa tylko o tym czymś w mrowieniu...3 zwrotka powinna być do łączna do podręcznika przynajmniej mojego,a czwarta to ta która odróżnia mnie od Poety plus słabe narzędzia.
-
Ma ktoś może linki do jakiś fajnych słuchowisk z dużą dawką muzyki obojętnie jakiej
-
Trąba wodna, ja obecny w centrum niej, jednak stoję na dwóch nogach tak jak On. Patrzę w górę! szukam słowa które trwa gdzieś w niej, coś znajduję tylko gdy zamykam oczy, biegnę,chcę! Wyję Wuuu! Idę mimo strachu ludzkich wiecznych kar idę przez strach boskich wiecznych kar...
-
-
Nie pasowało mi jakoś.
-
-
Inteligencie bystry, giętki, ah, te twoje leksykony, znów obsrałeś kalesony. Partia szachów, pieści ego, Pan Tadeusz, wprost z pamięci, to jest Coś! twój Kolega. Żona cierpi! Szlugi puka, Piotrek ojca poszukuje, Zygmuś? W barze, dziunie skręca. Nie zacząłem studiów, Ment! Lecz rzec śmiało mam tu! Chęć, Nie dorosłeś nam do pięt! Wojtek zdrowy jest i uśmiechnięty. "Inteligencja" - cecha przereklamowana przez głupotę.
-
Amerykanie zrobili Swoją wersję Notatnika Śmierci partacze
-
nie ma za co :(
-
napiszę.
-
Czasem człowiek chce potrząsnąć czyjąś ziemią.
-
pozdrawiam:)
-
lecz nie mszczę się słowami, <ten przecinek ?
-
Nie wiem jak to robisz pojmujesz wszystko nawet to co czego nie napisałem ,ostatni wers znowu najlepszy.To ja dziękuję.Czy mogę tego użyć?
-
nie spiesz się:) nie Twój gust raczej ale posłuchaj Justyno
-
Dzień dobry :) rozumiem, nie mam nic do dodania poza tym że trochę mnie kosztowało napisanie tego,powiało jak ostatnia wichura.Mam nadzieje że Cie nie uraziłem jeśli tak to przepraszam.Bardzo mi miło że dostrzegasz potencjał w moich wierszach.Oryginał się zmienił trochę.
-
Cześć,To znaczy że nie poprawisz?
-
Jednak mi zależy na tym tekście ostatni wers nie jest dla mnie a myślałem że jest.
-
Pisanie wierszy nie jest dla mnie nie wiem co dalej.