Kiedyś pewien limerykarz w Chartumieżalił się że nikt go już nie rozumieA on gdy wymyśla głupotyto układa jedynie ,, o tym,,Widać, na …inne tematy nie umie
W półmroku pachną szare krzewy
na gałązkach srebrzą się krople rosy
w odbitym świetle latarni księżyca
który uśmiecha się na niebie dyskretnie
otulone nocą stoją betonowe bloki
ptaki śpią jeszcze nieopodal w gaju
niedługo zaczną ostatnie śpiewy
zanim nas opuszczą i na zimę odlecą
chłodny wiatr rozczesuje pajęczyny
jak delikatne długie anielskie włosy
w mlecznej mgle spowita okolica
odchodzą znów ciepłe dni letnie
żaru w sercach już nie wzniecą
na wydeptanej ścieżce stawiam kroki
i tylko ciszę przerywa dzwonek pierwszego tramwaju
Zagadka dla ciebie przyjacielu bolku
jakie znane w Polsce uzdrowisko
powinno się dziś nazywać Bieda Zdrój albo Nędza Zdrój
gdyby dosłownie przetłumaczyć pochodzenie jego faktycznej nazwy ?
był wieczór krople deszczu serenady grały na blaszanym parapecieniczym na fortepianiea jeden samotny starszy panstał na balkonie i oglądał światgdzie tyle zobaczył w ciągu tylu lata słowa wraz z nim śmiały się i płakałyktóre potem zapisywał w soneciei teraz też miał ochotę na pisaniegdy ujrzał na niebie pierwsze gwiazdybyły błękitne i patrzyły jak na niegouśmiechając się doń serdeczniegdyby chwila trwać mogła wiecznie czym ta noc go jeszcze zaskoczy może ona wie czego mu potrzebaa gwiazdy świeciły coraz jaśniejrozświetlając niemal połowę niebatej nocy starszy pan już nie zaśniebo to były gwiazdy niezwykłejej niezapomniane oczy
cały czas podziwiam te twoje bardzo interesujące palindromy
zaprosił bolek dziewczynę do domu
na szybkie ....układanie palindromu
kiedy im się już znudziły palindromy
pobawili się w...
..............................................................
wynik był wiadomy
rozmyślałem pół nocyzasnąć nie miałem siłyczas poszarpanycoraz krótszym dniema kiedy sen mnie zmorzyłw tym śnie byłaś właśnie tywzywałaś pomocydzieci do ciebie się tuliłyja byłem ukamienowanydzisiaj już wiemkto zamek od drzwi otworzyłaby odeszły wszystkie łzywiatr znów wieje z zachodu ptaki szykują się do odlotudelikatnie by nie złamać knotugaszę świecę bo już świtajuż nikt o nic nie zapytanie odczuwasz serca głodupozostaną nieodczytane znakidlaczego zabrakło mocyaby powrócićjak te ptaki