-
Postów
2 610 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Treść opublikowana przez bronmus45
-
"cosik" nam tutaj zgrzyta - nie ta sama liczba zgłosek w obydwu wersach - przy moich też...
-
zgadza się - pisałem prosto w klawisz i... poszło!!!
-
SIEMA!!! - 3msie!!! - heeeeeejjjj!!! (a w pracy myśl, jakby mi tu przyłożyć...)
-
Lepiej pisać limeryki niż wpaść jakiejś "babie" w wnyki (a masz za swoje!!!)
-
- no to "siem śmiejem" - hi... hi... hi... ale z Ciebie, ot co. Bo to ma być podobne do limeryków, a nie dowcipna miniaturka!!!
-
---> bój się!!!
-
Według mnie - rymowanka - bo nie wnosi żadnego rozwiązania akcji.
-
Tekst pisany w rymie AABBA - pierwsze dwa wersy i piąty o jednakowej ilości sylab (w klasyku było 10). Trzeci i czwarty wers nieco krótsze od tych już wymienionych, lecz również o jednakowej liczbie sylab (w klasyku 7 lub 8). Te liczby podane w nawiasach nie są tak bezwzględne, jedynie ich zasada.
-
Maciej Solejuk z Ranczo Wilkowyje pcha się do wina wciąż ze swoim "ryjem" W pieniążki on niebogaty - wciąż w roli "brata łaty" - Ciekaw, jak długo w tym stanie pożyje...
-
Bardzo fajnie!!! Lecz mogłaś użyć imienia (nazwiska) z ławeczki Ranczo - byłoby bardziej oryginalnie!!!
-
hi... hi... w moim wieku, co to za różnica. Lecz tak poważnie - właśnie próbuję na stronie SATYRA rozpocząć cykl pod tytułem Lim Eryk, który będzie odpowiednim miejscem na takie próby. Oto adres: https://poezja.org/utwor/161007-lim-eryk/?tab=comments#comment-2052367 i... zapraszam wszystkich chętnych do zabawy
-
Zamierzam na tej stronie zapoczątkować cykl pod nazwą Lim Eryk, który to budową tekstu - swoim metrum - będzie nawiązywał do oryginalnych limeryków, ale nim nie jest. Ot, takie rymowane reportaże, często (lecz nie zawsze) dowcipne. Zacznę od podstawowego tekstu pod właśnie takim - z nazwą peela - tytułem: Lim Eryk ~~~ Na Orlej Perci Eryk się wiercił i spadł jak grad w ramiona śmierci *
-
... "cieszem siem" - Pozdrawiam
-
Jednak radzę zajrzeć do "wujka Gugla" i poczytać chociażby "podstawy limerykanctwa" - tam się o wiele więcej dowiesz, "z czym to się je". Jak bowiem widzę - a bardzo często to się zdarza - że ktoś mianuje swój tekst limerykiem czy haiku, to mnie po prostu... krew zalewa, jeśli na pierwszy rzut oka widać, że nim nie jest.
-
- a może tak: ... Pewien w czarnej sukmanie z Zamościa z nudów lornetką podglądał gościa. Tamten się wkurzył, oko przymrużył... Bowiem miał grzechów... "w większych ilościach".
-
MaksMara - według mnie jest to jedynie reportaż rymowany. Spróbuj wymyślić zaskakujące rozwiązanie w ostatnim wersie, bo to Twoje wynika jakoby z akcji. Ja już to opisałem przed chwilą na stronie limeryki - więc zapraszam
-
ma być - według klasyki - nazwa miejscowości (może być w różnych odmianach)
-
Nie zamierzam tutaj się wymądrzać, ale nie zaszkodzi przypomnieć wszystkim podstawową zasadę "limerykanctwa" (jest ich trochę więcej). # Ten tekst to reportaż rymowany ... Zmyślny fachowiec, kucharczyk z Przemyśla, bigos świąteczny gotować zamyślał. Zakupił kiszoną kapustę, kiełbasę, różne mięsa tłuste. Słoninkę roztopił i całość tam wlał. # Ten tekst natomiast można nazwać limerykiem ... Zmyślny fachowiec, kucharczyk z Przemyśla, bigos świąteczny gotować zamyślał. Zakupił kiszoną kapustę, kiełbasę, różne mięsa tłuste. Nie miał koniny. Dodał kawał... dyszla ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ # Różnica tkwi w ostatnim wersie, który nie może wynikać w sposób zbyt prosty z całości tekstu. W limeryku tenże ostatni wers winien nieco zaskakiwać czytelnika swoim rozwiązaniem.
-
Nie wiem czy można tutaj pisać więcej niż jeden tekst dziennie na danej stronie - ale spróbuję opublikować za chwilę dwa teksty pod rząd na stronie "limeryki", jako przykłady. Całkiem do siebie podobne, lecz tylko jeden z nich można byłoby nazwać limerykiem. Jeśli tylko odszukam je w brudnopisie, zaraz przedstawię.
-
MaksMara Waćpani byłaś łaskawa pobłądzić - otóż owe wersy spisane w strofę nijak nie można uznać za limeryk. Nie ma bowiem oznaczonego miejsca akcji na końcu pierwszego wersu. Zatem jest to bardzo zgrabny, ale jedynie reportaż rymowany. Pozdrawiam i zachęcam do dalszych prób.
-
Ja też bardzo lubię czcionkę "script", lecz ona dosyć dużo miejsca zajmuje. Na fotkach jej używam w różnych celach. ... P.S - zapomniałem dodać, że nie masz za co przepraszać. Ani przez moment nie przyszło mi do głowy, że chciałeś coś "nabroić"
-
- a wiosna tuż... tuż ...
bronmus45 odpowiedział(a) na bronmus45 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- aż się wkurzą? -
- a wiosna tuż... tuż ...
bronmus45 odpowiedział(a) na bronmus45 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W moim to wieku i z moją pamięcią - czy z jednym, czy z drugim wyjdę z wielką chęcią -
- źle mnie zrozumiałeś (pewno ja z rozpędu źle się wyraziłem) - nie zamierzam pisać po to, by niektórych łechtać ku ich zadowoleniu, ot co...
-
- a wiosna tuż... tuż ...
bronmus45 odpowiedział(a) na bronmus45 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
MaksMara Ty wolisz z kotem, bo jesteś kotką, więc się nie dziwię twego wyboru. Ja wolę z kicią, lecz nie idiotką, bym nie utracił... resztek honoru.