Mateusz

piasek pustyni:nie bierz sobie tego, tak do serca. To były tylko z mojej strony, takie żarty. Przypasował mi Twój nick, a dalej poszło już samo. Nie miałem, żadnej złej intencji. Pozdr. J.S

Wilcza Jagoda:Serdeczne dzięki. Miło mi, że się Tobie spodobał ten mój wiersz. A tak na marginesie:Masz niezwykły nick. Pozdr. b; J.S

piasek pustyni:Rozwiało Ciebie po całej pustyni. A ja muszę poszukać oazy, bo w gardle mi zaschło. Co to za burza słów? Sypiesz mi tutaj, tym -"piaskiem w oczy" Pozdr. J.S

piasek pustyni:Ten wiersz trzyma się swoich sylab i formy. Nie może być, taki rozrzucony na wsze strony. w takim bezforemnym bałaganie, jak Twój. Ps. Źle zrozumiałeś ten wiersz i przekaz. W rzeczy samej jest na odwrót, abyśmy zawsze o nim pamiętali. Pozdr. J.S

Cream Dream:Z Twojego punktu widzenia. Może chcesz, abym dodał siedzenia. Zależy to od rodzaju lustra. Np. to - "Szkło Ornamentowe Róża Szczecin" Pozdr. J.S

Credo questo:miło mi, że mnie odwiedziłeś. A względnie tej wierzby. może masz jakąś własną propozycję. Pozdr. b; J.S

WiJa:Postaram się napisać jeszcze lepsze. Wiem o co, Ci chodzi. I myślę, że nie zmienię stylu. Chociaż mogę, lecz wolę pozostać wierny temu, w którym dorastałem. Dzięki za wgląd i miły komentarz. Pozdr. b; J.S

U! Mes o sen? O i lata baba- żaru boks!- Iwo gra... towar, bazar! Ele teraz, a brawo! Targowisko: bura żaba? Batalion, e sos, emu?

Wyrwane kartki z kalendarza gdzie kurzem obrosła poezja w kronikach czasu zapisane nim niebem na skrzydłach odleciał wierzba pochylona jak starzec niedojedzona kromka chleba i łzy wylane w ten atrament za niedokończony poemat pajęczyna splątana ścianie zapomniany wieczny poeta ziemią milczy zmurszały kamień co jeszcze duchem błądzi z wieszcza Ewa zapłacze nad Adamem bo nikt już o nim nie pamięta

Jolanta S:Domyślam się, co masz na myśli? Sprytne ten wierszyk, ale mnie nie zwiedziesz. Pozdr. b; J.S

Wyrwane kartki z kalendarza gdzie kurzem obrosła poezja w kronikach czasu zapisane nim niebem na skrzydłach odleciał wierzba pochylona jak starzec niedojedzona kromka chleba i łzy wylane w ten atrament za niedokończony poemat pajęczyna splątana ścianie zapomniany wieczny poeta ziemią milczy zmurszały kamień co jeszcze duchem błądzi z wieszcza Ewa zapłacze nad Adamem bo nikt już o nim nie pamięta

WiJa:nawet Tobie ładnie wyszedł, ten wierszyk. Taki inny od innych. Podoba mi się ta zawiła forma. Jak i jego w treść. A nie lepiej byłoby zamienić to jedno słowo-"omówić" na -"odmówić" Pozdr. b; J.S

Wzbierają się czarne chmury, pełne łez i bólu. Gdzieś po kątach? - Zło gotuje burzę nienawiści. Rodzi się nowe przeznaczenie w piekielnej czeluści. Tam się budzą złe duchy, by powstać przeciw Bogu. Diabelskie wojsko Szatana wyczekuje boju. A wokół złowroga cisza wisi w niepewności? Aż przyjdzie chwila, gdy uderzy Książę ciemności. Wróg Antychryst, na Anielskie zastępy z odwetu. Z jakiej podstępnej broni odpowie temu światu? Boskiemu stworzeniu w słodkiej zemście. Co nam mówi? Kto tu prawdę i kłamstwo odnajdzie? Z pra-kosmosu. We wszechświecie z niebiańskich galaktycznych przestrzeni. Gdzie czas zapomniał się w czasie i stanął bez ruchu. W odwiecznej walce w zaraniu - Bogowie waleczni!

Jedyne dwa najdroższe słowa, a jaka głębia się w nich kryje. Tu niepotrzebna jest rozmowa ona za siebie mówić umie. Bywa ponętna, tak zmysłowa. Dwa serca w jednym to zabije. Uczucie, które nas tak kocha w jednym spojrzeniu już rozumie. Przychodzi tak niespodziewanie, och jaka ona jest wrażliwa. Wystarczy chwila i już płonie, bez niej nie byłoby tego życia. Z iskry rozpala wielki ogień. Wówczas nikogo już nie słucha.

U! Tac o mama, Darek! O Jana traktor. A tarot karta. Na Jokera Dama: Moc! Atu?!

Kaliope X:bardzo ładnie napisany wiersz. Czy niesie ze sobą smutną tesknotę, za tym, co się utraciło.itd. itp. to nie znaczy, że jest on gorszy. A Jaki dla mnie, jest... Powiem to w sloganie-"Galancie!" Nie wiem dlaczego? Omijają Ciebie inni. Czy przez to, że jesteś tu nowa? Czy są ku temu inne powody? Chyba domyślam się, jakie? Pozdr. b; J.S

WiJa:za tak mądry komentarz dziękuję z całego serca. Pozdr. b; J.S .

Stefan Rewiński:Pański wiersz trąca ten aforyzm. Chcę trochę czasu, bo czas leczy rany. — Ryszard Riedel Modlitwa III - pozwól mi Pozdr. b; J.S

H.Lecter:Tak jak, Twoja -" balladyczna charoniada o zabijaniu sadu?" Pozdr. J.S

WiJa:A niech Ci będzie na zdrowie. Pozdrawiam. J.S

H.Lecter:przeczytaj swoje do -->"Weneckiego lustra" Nie sądź drugiego człowieka według swoich słabości. J.S

Czarna Dama:tak jest, jak napisałaś, co do joty. Dzięki za wizytę i komplement. Pozdr. b; J.S

A da rumaka, jaka mu rada?

Tan i Barona, raz umiar! O pora i muza rano: Rabinat!

Z sadu jądro - Mefistofeles? E! Wesele. fot... si. fe! Mordą Judasz?