Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mateusz

Administratorzy
  • Postów

    1 825
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Mateusz

  1. Jako ta kotara? -Kabaret napis. Koks ino gepard. Drap Egon i skok! Si .Pantera, bakarat oka, tokaj.
  2. Mateusz

    Kuła Diana Pana i da łuk

    A i tse, N.M. Amora kawał! Bogini Beja. Dan, Azor pikli wył! A, co o cytra? Żele żarty. Co cały wilk i proza? Nadaje bin-big! Obława karom, amnestia.
  3. Mateusz

    Iwa luks kulawi!

    A Dominik sam kolt! O Tot, lok - Maski, ni moda?
  4. Mateusz

    Kuła Diana Pana i da łuk

    Ajer, bar, ul o tan! raz, co tak? Komnat - Ataman. Ikar o niwa buława, kał? Dymitr. O port i mydła kawał. U bawi nora kina matatan? Mokka to czarna, to lura, breja.
  5. Mateusz

    Kuła Diana Pana i da łuk

    A kroki sen! Ola sal o Ty żaru! - tan grotem! Ale, że to kuła Diana Pana. I da łuk ! O też, e lamet; orga? Natura, żyto, las, salon, sikorka.
  6. Judyt:mam jeszcze podobny wierszyk. Ale czy taki udały, jak ten, tego ja sam, nie mogę ocenić. Zaraz do wkleję, jak go znajdę. Zobaczymy, co o tym wierszyku powiesz? Pozdr. b; J.S
  7. Judyt:Och, ta miłość!; ten -"Romeo i Julia" Tutaj przypomniał mi się wiersz- Cyprian Kamil Norwida. Nad Kapuletich i Montekich domem, Spłukane deszczem, poruszone gromem, Łagodne oko błękitu - Pozdr. b; J.S
  8. Judyt; co masz na myśli z tymi ilustracjami? Tylko domyślam się. Ależ to by było zabawna, tak myślę.-"Kupa śmiechu" Pozdr. b; J.S
  9. Jadwiga Graczyk:dzięki za wgląd i miłe słowa. Pozdr. b; J.S
  10. Aktor teraz i lano Miss. O kokosy, wrota. I kroki nogi. A ładne sama. Może też, o mama sen dała? I goni korki, a tor wysoko kos. Si.- Mona-liza retro tka.
  11. H.Lecter:lepiej sprzedaj, ten swój dziurawy kosz na -"Alegro" Pozbądź się go, jak najprędzej. Inaczej będzie wciąż - Twoją senną-nocną zmorą. Inaczej będziesz musiał wzywać-"Egzorcystę ze święconą wodą?" Lub zmówić, tą...; "Szamańską modlitwę - kałużnych?" naucz mnie wodo wody skroplonej ciszy z gorączki dnia i nocy i tej wielkiej szumiącej ponad otwarte ramiona opadania białego nieba w ziemię wiosennego topnienia spod brzeziny rzęs tej na spalone wargi na suszony kwiat lipy co dnia kałużnych jezior wypełnienia potu brzuchatej lokomotywy zamknij mnie wodo wodą wymódl ze zmęczenia zasnąć Amen PS. Im szybciej, to zrobisz, tym masz lepsze szanse. Na wypędzenie - "tego złego? ze swej grzesznej duszy?" J.S
  12. Ujednoznacznienie Nazwa tego hasła odnosi się do więcej niż jednego pojęcia. grzęda – element konstrukcji dachu grzęda – konstrukcja wykorzystywana przy hodowli drobiu grzęda – element wyposażenia chłopskiej izby grzęda – w geomorfologii forma ukształtowania terenu Grzęda – wieś w powiecie bartoszyckim, w gminie Bisztynek Ta więc, nie wiemy, co koleżanka miała na myśl w słowie -"Grzęda?" A wiersz krótki, ale się podoba. Pozdr. b; J.S
  13. Fly Elika: Ach, no tak. teraz już wiem, co w trawie piszczy. Pozdr. b; J.S
  14. Leokadia Koryncka:Podoba mi się, ten wiersz prawdę powiedziawszy. Ale tyle już takich wierszy w tym temacie było, że... Pozdr. b; J.S
  15. Anna Para:dzięki za wgląd i komentarz. Względnie błędów, to pisałem zbyt szybko nie bacząc, że się takie błędy kryją. Pozdr. b; J.S
  16. Anna Para:wyśmienicie rozumie ten wiersz. Też się uśmiałem -" raz napiła się szampana" Pozdr. b; J.S
  17. do doktora do doktora przyszła pewna babcia chora oj doktorze oj doktorze niech mi doktor coś pomoże tak mnie w brzuchu ściska srodze kuje w sercu nie daj boże głowa boli od myślenia bo choroba mnie ta wzięła doktor grubas niesłychany włożył na nos okulary wąs podkręcił zmarszczył czoło zaczął badać babcię wkoło to po brzuchu babcię stukał to zaglądał jej do ucha także w oczy w nos i w usta zbadał tętno jak się rusza to na plecy babci zerknął zbadał kręgi każde żebro cały krzyż babci obmacał nawet garb który się staczał myślał dość przeciągłą chwilę wąs podkręcał swój zawile mars na czole znaczył ślady że źle z babcią stoją sprawy schudła babcia znacznie w ciele diety posty złe to cele jest u babci stan zapalny to żołądek daje znaki puste kiszki grają marsza skręca babcię jak to tańca co do głowy rzecz to pewna babcia mocno jest przejęta podejrzewam że migrena albo może z przeziębienia sam już nie wiem co się dzieje z tym babcinym starym ciele ciągle babcię boli głowa to żołądek to wątroba to na krzyż babcia narzeka to bezsenność babcię nęka serca kucie i nudności męczą babcię w kolejności radzę więcej witaminek jeść owoców i jarzynek pijać mleko ziółka parzyć kleikami też nie gardzić stawiam babci tę diagnozę choć się z czasem mylić mogę chociaż lat leczę niemało z doświadczenia wiem to starość gdyż organizm w takie lata zawsze jakieś figle płata musi babcia czymś się zająć w domu jakąś lekką pracą i nie myśleć o chorobie bo to źle wpływa na zdrowie robię wszystko co w mej mocy mówię babci prawdę oczy niech się babcia tak nie gniewa lecz ja tylko podejrzewam musi babcia mieć nadzieję że też babcia wyzdrowieje babcia zła okrutnie chora rozdrażniona na doktora że jej takie wyrzekł słowa laską o stół trzasła sroga ja wypraszam sobie acan abyś baczył na me lata ale wejrzał na chorobę a nie kręcił to i owe co mi mówisz szarlatanie znam ja dobrze swoje stany wiem co boli mnie co nęka że po nocach nie śpię stękam nikt nie będzie mnie cyganił bzdurne wpajał mi banały kręcił paplał bzdurne słowa wciąż mi wpajał żem wiekowa strasznie babcia się przejęła doktorowi w twarz wyrżnęła masz za swoje coś zawinił za twe kłamstwa za twe winy i ku drzwiom się skierowała grożąc laską mu machała wyzywała od Judaszy od oszustów łapówkarzy jeszcze w drzwiach słyszał krzyki że na starość ma wybryki że to rzecz jest niepojęta krzyżyk z babcią i na cmentarz że też babcia ciągle z nową wciąż przychodzi tu chorobą ciągle wmawia sobie bóle a z przejęcia serce kuje że zajmuje czas pacjentom bardziej chorym z większą męką babcia sobie sama winna hipochondria to babcina wyszła babcia od doktora zamiast zdrowsza bardziej chora kuśtykając ledwie żywa szła do chaty swej babina wszak o lasce zapomniała którą o stół roztrzaskała z tego wiersza morał taki kiedy starość na nic leki więc powiedźcie moje dzieci czy ten doktor dobrze leczył... ----- wierszyk dla dzieci i młodzieży z dowcipną satyrą uśmiechu
  18. A tur o Bila pot! Kotu skok jad o dom. Izbą ziąb! Zimo dodaj koksu. To kto pali? Boruta!
  19. Mateusz

    A psy wydał. Ady wyspa.

    Mes ramota, tato marsem!
  20. Mateusz

    Iwa luks kulawi!

    Może Jurku, co cukru jeżom?
  21. Fly Elika:nie za bardzo, ten wiersz rozumiem. Więc muszę się przyznać bez bicia. Czy to idzie w rytm do jakieś dawnej piosenki... A może w kogoś tutaj uderza? Pozdr. b; J.S
  22. Fly Elika;dzięki za wgląd. Czasami człowiek, ma ten szósty zmysł, tę intuicję serca. A miłość wciąż krąży, jak ten barwny motyl nad kwiatem dookoła. I nie wie, który wybrać dla spicia słodkiego nektaru swojego życia. Pozd. b; J.S
  23. Gdy jedno serce same zostaje tak same z sobą brak mu drugiego. Więc robi wszystko - pragnie gorąco, aby to drugie mu się oddało. Przekracza wówczas wszelkie granice, poświęcić zdolne nawet i ciało. By cel osiągnąć - gra na całego, nie tylko w słowie, ale i w czynie. Tak więc już idą rwące emocje, od kiedy drugie wpadło mu w oko. Och, jakże pragnie spełnić marzenie, byleby tylko je pokochało. Zdolne jest wówczas -"stanąć na głowie" Czy to zbyt wiele? Może za mało?
  24. Fly Elika:miło mi, że chociaż, Ty mnie odwiedziłaś. Pozdr. b; J.S
  25. Da swat! Syn raz! Co Danuta bas? W gaj Celina? Pani leci! Jag w sabat? U nad o czarny staw-sad?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...