Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zawierucha7

Użytkownicy
  • Postów

    730
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zawierucha7

  1. czy Lucyna to dziewczyna ? Droga Mleczna nad głowami wiruje jak srebrzysty arras... Lucyno...dawna dziewczyno... czyjeś imię ktoś szeptał w koc... Astat. Bizmut i wanad. dziś kevlarowe ważki i stalowe androidy wytyczają burze w odległych galaktykach jesteś cała w skowronkach... ale już nie podlotek! oś ziemska skrzypi stara i głos górach "Vahanara!" echem niesie opowieści o randkach...
  2. Nicole te srebrzyste gołębie pocztowe ślę do ciebie już od kilku lat gdy minie rok Ptolemeuszowy kapelusz cowboja zdejmę z głowy.... Droga Mleczna kusi złotem i platyną... Mars. Jowisz. Saturn. jesteś kosmicznie uroczą dziewczyną niedługo maj i czarowne wieczory pełne pocałunków i rzewnych randek... precz wampiry i zmory! niech pachnie majowy bez! dwa bez atu przebijam fantem!
  3. zakochałem się w Nicole moja miłość sięga mrugawicy gwiazd Drogi Mlecznej zakrzywiam czasoprzestrzeń mknąc do jej ust ona jest jak noc majowa pełna zapachu bzu i konwalii i love you baby... cmok...cmok... pacałunki są jak tachiony uwięzione przez kolaps grawitacyjny niewolnica Izaura przechodzi przez gwiezdne wrota jest sobota... czas na dobrego drinka! no to... ...po maluchu!
  4. galaktyka jak skarb Alibaby Sezamu wrota otwiera diamenty i złota sztaby a lis miał na imię Przechera.... Logaryty. całki. Różniczki. czasoprzestrzeń tachionami płynie do piwniczki otwieram drzwiczki a w niej pełno flaszek po winie! in vino veritas! sursum corda bracie! Mars. Jowisz i Neptun. i kadet Pirx w krawacie na balu wateranów sączy tokaj smaczny... Ewa... czuję na sobie twój wzrok... magiczny i baczny!
  5. moje serce należy do tatusia mężczyźmi wolą blondynki! Wanad. Astat. Bizmut. wirują ramiona galaktyki i tęczowo jarzą się korale planet.... najlepszym przyjacielem kobiety są diamenty czułe słówka i bukiety czerwonych róż zostawiam na majowe wieczory... Tchórz. nasmrodził. uciekł...i już! logarytmy z pierwiastkami się wadzą czy Zorgoni radę dadzą? a jak nie damy... to myk do mamy! Ami- znaczy przyjaciel.
  6. raz pewien filglarz z mgławicy Andromedy z upodobaniem słuchał muzyki Komedy w majową noc nieustraszeni pogromcy wampirów błąkali się i narzekali na grę bez stu spinów Logarytmy. Całki. Różniczki. w tym kasynie o bogowie grają fajne pi.....ki! za 5 żetonów ślą usmiech do gracza że galaktyka wielka..... a tu wrony kraczą... kra....kra...kra.... i ten figlarz z mgławicy Andromedy woli już muzę indyjską i hinduskie Wedy!
  7. bambaryło.... daj mi nogę ja bez nogi żyć nie mogę ! w zielonym gaju ptaszki śpiewają stalowe drozdy i miedziane szpaki galaktyka to cel nie bylejaki ! planet korale lśnią w tym srebrnym młynie jak te co ofiarowałem Marynie bo ja... ...spotkałem Marynę raz we młynie jak lazła do góry po drabinie "cie choroba" to słowa Sołtysa Kierdziłoka roje leonidów rozbłyskują na nieboskłonie w listopadzie gra i błyska dyskoteka... dyskoteka pana Jacka !
  8. galaktyka do galaktyki śle wyrazy miłości telegram stop stuk puk kocham stop parsek to miara jest odległości ! tyle słońca w całym mieście wiosna eksploduje kwieciem komety w astralnym cieście wciąż przeplata kwiecień-plecień hurra wakacje na widnokręgu ! azymt - obóz Artek! towarzysz Breżniew przemawia stalowe bzy są tak twarde! traktory zdobędą wiosnę ! plaga szarańczy przeminie Egipt jest pełen piosnek o faraonce Reginie!
  9. nie wszystek umrę rzekł Wokulski do Dantego galaktyka to 200 miliardów gwiazd drogi kolego... na wykładach spałem matury nie zdałem egazminy oblałem nie wiem co logarytm i zgubiłem serca rytm... smutno mi też i żal... czaru par!
  10. to nie ja byłam Ewą i Adamem też nie byłem czasem sądzę że jestem Cerberem pilnującym Hadesu dwóch było Pitagorasów i czterech Alcybiadesów galaktyka srebrzy się gwiazdami fale biją o brzeg spaceruję pod palmami i zajadam daktyle i migdały kocham Drogę MLeczną i wszechswiat cały dwa dodać dwa nie zawsze równa się cztery złe moce pokonam jutro....jak czarne pantery!
  11. teatr mój widzę ogromny dwa biliony obywateli w srebrzystej Drodze Mlecznej kevlarowe ważki stawiają betonowe fortece a inżynierowie plotą z całek i rożniczek cywilizacyjne kobierce dźwięk tom tomów jak pocztylion pokoju roznosi się po sawannach Afryki... ... Afryka dzika dawno odkryta Chałupy welcome too
  12. pogoda jest dla bogaczy dla niebogaczy są prognozy złe galaktyka Droga Mleczna srebrem gwiazd się jarzy otwiera swe skarby czy chcesz czy nie..... Astat. Bizmut. Wanad. roboty jak mrówki wznoszą piramidę dla Jacka Przypadka a Marek I Wacek na fortepianie grają etiudy wczoraj byłem mały dzisiaj jestem duży
  13. galaktyka galaktyka nie piję nie palę w nikogo nie wtykam jak Motyka Witkacy miał rację 622 upadek Bunga kończy się katastrofą w parku z gałezią kremowa rewolucja przypomina mi towarzysza Lenina proletariusze wszystkich krajów łączcie się!
  14. dwa lata świetlne więc podróż nieduża pod drzwiami stało mleko spotkałem też stróża cieć stróż czy dozorca domu ? to fraszka jest lekka jak się zwał tak się zwał byle dobrze zamiatał galaktyka zaiste to kopalnia srebra wśród gwiazd platyna złoto i wszelkie są skarby do lata chodzę piechotą jutro randka z Barbie....
  15. piwo wino wódka likier szampan gin na Marsa droga krótka więc nie martwię się tym galaktyka jak srebrny kolos wisi mi nad głową czy mech czy paproć czy porost bieguny Marsa za wielką wodą Astat. Bizmut. Wanad. dwóch gentelmenów w melonikach śpiewa że smaczny jest granat a Monika dziewczyna ratownika po plaży stąpa w bikini Albert Einstein się mylił reguła co wiecznie trwa to E=mc2:2
  16. kolorowe jarmarki i blaszane zegarki i baloniki na druciku zniknęły w tunelu czasoprzestrzennym galaktyki srebrzą się w majową noc na nieboskłonie pan Twardowski na kogucie w jednym bucie na Księżycu sączy thianti thinati od niechcenia.... w majową noc gwiazd mrugawica jak ciasto w dzieży z rodzynkami rośnie niczym ogon smoka! niech zwycięży kremowa rewolucja Zorro i księżniczka Pacohontas !
  17. jesteśmy na wczasach w tych góralskich lasach w promieniach słonecznych opalamy się miliard słońc błyszczy w galaktyce a towarzysz Breżniew spełnia idee w praktyce... władza w ręce ludu! jak twierdzi tajemniczy Don Pedro szpieg z Krainy Deszczowców Logarytmy. Całki. Różniczki. różowy świt całuje ręce rózanopalcej bogini Eos kapitanie! cała naprzód... Nautilius już pruje fale !
  18. byle dalej byle w przód absolutnie galaktyka jest jak witraż masoński eksploduje purpurą i złotem co będzie gdy do Egiptu wyjadę? co będzie potem ? czy wiosna wybuchnie zielenią i zakwitną znów biale bzy a w parku pod platanem pani siądzie z panem i da mu słodkie usta rozkochane ? Astat. Wanad. Miedź. roboty są jak zwiastun wielkiej wyprawy do centrum Drogi Mlecznej... niesamowite i cudowne!
  19. Żwawo ! i szybkim krokiem przemierzam galaktykę Stalin Breżniew i Lenin duszę zmieniaja w praktykę Astat. Bizmut i wanad. i plan pięcioletni kometa Kohoutka jak granat w Zodiaku błyszczy jak setnik... niechaj traktory wieśniaków zdobędą wiosnę radosną nie będzie więcej braków w skafandrach i wśród wahadłowców.... tachiony złote jak gromy w czasoprzestrzeni toną towarzysz Lenin natchniony a oczy czerwienią mu płoną! Zodiak stary jak abak przelicza szare na złote wędruję żwawo wśród gwiazd i myślę czy umrę potem?
  20. Amanda Lear nie wiedziała że woda na Marsie i skała Zorro pomagał ubogim gdy dzwony biły na trwogę Astat. Bizmut. I Wanad. czasoprzestrzeń się mieni jak na Plutonie skała tachiony i dolary w kieszeni wiec jutro impreza do rana !!! Grawitacja. Kolaps. Dwa parseki do Proxima Centuri... lot jest niedaleki... jutro.... wybuduję sobie szklarnię szklarnie albo dwie!
  21. Księżyc srebrny jak banan przyświeca nad dżunglą wąż śliską piersią dotyka się zioła i 622 upadek zalicza Bungo Bungo jest jak kryzys Ramzesa i ludu egipskiego co w mozole wznosi piramidę dla władcy swojego galaktyka nęci pierwiastkami Złoto.Platyna . Bizmut. bananowy song wszedł mi w krew i 300% normy czasami wyrabiam jak Birkut towarzysz Lenin wie że Droga Mleczna to poważne wyzwanie więc wstańmy skoro świt bo czerwony sztandar łopocze nad ranem !!!
  22. chcę oglądać twoje nogi chcę byś założyła mini ślimak dziś wystawił rogi za Plutonem jakieś miny ? galaktyka się wysrebrza planet bile mkną do łuzy wiosną jeleń się natęża a żubr ryczy 'jestem duży" zielona planeta... czerwona planeta... i Merkury jak kamień z pochodni to jest mecz ach wszechczasów o puchar przechodni króla strzelców i.,.ambarasów!
  23. na cmentarzu wielkie krzyki bo się biją nieboszczyki w świetle srebrnej galaktyki gra w piki daje wyniki całuję rączki panny Weroniki choć nie jestem amantem raczej wielkim Nikim o rety! Droga Mleczna wzywa zdobywców.....
  24. czy Lucyna to dziewczyna ? czy Portos to facet ? złote tachiony pędzą w warkoczach parseków do odległych światów układam od lat monumentalne puzzle i sądzę że wiatr historii zwieje mi układankę z biurka choć w tym biurku w Petersburku niczym Telimena schowałem srebrny pistolet na wampiry ! hrabio Dracula! sto lat! strzemiennego!
  25. na fortepianie Chopina różanopalca bogini Eos rozkłada galaktyczne pasjanse Iwonka czy wybaczysz mi tę nieudaną randkę w Karpaczu? ile mi jeszcze wody w Wiśle upłynie? Astat i bizmut. Wanad i stal. robot jest silniejszy od czerwonego sztandaru a solipsyzm jest jak stare wino można go pić pucharami... kurdesz ....kurdesz nad kurdeszami?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...