Klopotka566 cień

:)) o kurde, aż się uśmiecham do monitora:))) Dziękuję Panu:))*

Zamiast bezprocentowej wieczerzy był melanż?:))) haha, prawda?

W moim wirtualnym świecie jest choinka, kominek, posłuszny kot , gruby dywan na zimnej podłodze, wigilijny stół zaścielony białym obrusem, a pod obrusem garstka siana, wszystko jak należy według tradycji , a ja śmieję się, doświadczam przebłysku namiętności, upijam, zasypiam w czyichś ramionach, czuję, że jestem to takie przyjemne być...

haha erotyk:))) uściski:*********************:))

fajny tekst:)) przyjemnie się czyta...Pozdrawiam M.

Ojej dziękuje Pani Lilko:)) Radosnych Świąt życzy Kłopotka:)))...

ostatni wers bardzo mi się podoba, mam nadzieję, że się podzielimy Michał, już niedługo:))) pozdrawiam Cię, zawsze Tobie bliska.M

ładne te porządki, podoba mi się:))

faktycznie koniec świata,,ale idą Święta:)))

motylki to ja mam w brzuchu:) Pozdrawiam Michał uściski;)))Bardzo fajny ten utwór:)

oj tak Michał w Kazachstańskich stronach jest ziiiiimno okropnie, kiedyś tam pojadę:)) Pozdrawiam Cię Michałku:)))

Nie zasłużyłam sobie na Ciebie, prowadzę grzeszne życie z wyobraźnią wiesz o tym. A ty? jesteś moim najlepszym wyborem przyprawiasz rumieńce na mojej dziecięcej twarzyczce ubierasz w gęsią skórkę, Drżę.

Nie zasłużyłam sobie na Ciebie, prowadzę grzeszne życie z wyobraźnią wiesz o tym. A ty? jesteś moim najlepszym wyborem przyprawiasz rumieńce na mojej dziecięcej twarzyczce ubierasz w gęsią skórkę, Drżę.

urocze:))Pozdrawiam.M

Cichutko, weszłam w twój świat, całkiem niechcący miało mnie w nim nie być, wszystko było w nim poukładane, zapięte na ostatni guzik, a teraz chyba w nim jestem depczę po nim, mając nadzieję, że kiedyś wybaczysz mi, że zawracam Ci w głowie... A zresztą też mi zawróciłeś.

wiesz ja wierzę w miłość:), od niedawna poznałam przyzwoitego faceta, który mnie każdego dnia uszczęśliwia, bliskość i namiętność nie są niczym złym, ja jestem szczęśliwa,o to chyba chodzi w tej całe miłości, żeby odczuwać szczęście:))).Pozdrawiam Cię i życzę szczęścia:))M.

Cieplutko mi przy Tobie, Potrafisz rozpalić ogień W naszym kominku namiętnością, Podgrzać atmosferę, Stwarzać złudzenie sielanki. Myślę, że jestem szczęściarą, Która za chwilę pójdzie do kuchni, Zaparzyć Ci gorącej herbaty. A gdy wrócę, Usiądę przy Tobie, przytulę I opowiem Ci jak mi wspaniale...

smutne,ale bardzo mi się podoba.Pozdrawiam.M

Spotkają się dwa wątki Odmienne postacie Nie z tej samej powieści Co ich łączy? Miłość do kawy I tytoniu, Zupełnie to wystarczy, aby Odkrywać każdy zakamarek siebie Wspólnie...

Nie potrzebne mi wiersze To nie wszystko, Wolę biegać za emocjami W czerwonym płaszczu, Po szarej jesieni, Kałużach , Mokrych liściach, Jak czarownica. Cichutko, Subtelnie. Aby nie obudzić ptaszków Nie przywołać za sobą czarnych Kocurków.

To smutne jakie los pisze historie:( trudno się z tym pogodzić, bardzo trudno, nigdzie nie ma ucieczki,bo są wspomnienia z tą osobą, której nie ma....:(

Tamte piosenki Nie są już Takie drogocenne, Tylko Na co były te afisze? Po pewnym czasie Zrozumiałam, że Nie było to zakochanie, Porównałam z tym Co jest teraz Ile mam bliskości. Intensywne myślenie, Zwiększona Produkcja szczęścia, To chyba jakieś uczucie? Chociaż lubienie i szacunek Może nic więcej...

No,no to tak nie ładnie o siostrzyczce myśleć:)))Pozdrawiam Cię, mój ty bracie wirtualny.Pozdrów swoją ukochaną:)

Nie jestem księżniczką Z twojego wczorajszego snu, Jestem Taką sobie dziewuszką Żyjącą gdzieś na prowincji. Nie posiadam niczego cennego, Lubię być czarownicą I Ciebie kotku też lubię, Tak bardzo, że nie chcę Cię stracić.

Już nie umiem wierzyć, Że będzie dobrze, Tak wcale nie jest Codzienność mnie dobija, A Ciebie wciąż nie ma Brakuje mi twoich słów, Jakiegoś czaru, którego Nie sposób nazwać. Jaką masz barwę głosu? A dziś założyłeś rozpinaną na guziczki, Jasną niebieską koszulę?, Obiecaj mi, że kiedy się spotkamy Założysz białą z czarnym kołnierzykiem. No postaraj się kochany! Uszczęśliwiaj mnie chociaż Ty.