Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

andrzej_barycz

Użytkownicy
  • Postów

    781
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez andrzej_barycz

  1. Gdybym wydawał pani tomik poetycki, zaproponowałbym, aby ten wiersz umieścić na początku, jako klucz do pani intymnego, poetyckiego świata - ma moc wielu przegadanych o poezji godzin... :)
  2. "Odwaga" i "hart ducha" na poziomie bazgrołów z drzwi dworcowych toalet... Nawet pan nie udaje, że powody publikacji mają charakter literacki, ot, nawiedzone stękanie i upuszczanie żółci pod sztandarem "celu stale nadrzędnego"... Żenujące.
  3. Nad mamą mieszkała Sumowska - zniesiono ją i zawieziono na Suchostrzygi, bo w świętym Józefie Rekolekcje i Wielki Tydzień. Nie umiem pocieszyć jej, gdy opowiada, że przez sufit słychać wszystkie bicia zegara... Kiedy się nagle starzejesz, zaczyna padać śnieg w kwietniu to opad przejściowy -wychodzi Słońce już ogolone moje słońce w bawełnianej koszuli w kratkę, którą lubię najbardziej Przepraszam za bezceremonialność w potraktowaniu wiersza - czasami lepiej i łatwiej coś "pokazać", niż długo i zawile tłumaczyć... :)
  4. @Mithotyn "no ale to ja - a mój nick, to nie każdy... wyraziłem tylko swoje zdanie" Kiedy się z kimś nie zgadzam (np. z panem), to nie po to, by mu udowadniać jakieś swoje krytyczne przewagi, czy też go "kasować" i uciszać... Wręcz przeciwnie, każdy głos na tym forum, jak kania dżdżu, potrzebuje swojej przeciwwagi, by nie popadł w pułapkę arbitralności...
  5. @Mithotyn Z tym rygorem pisania "o czymś ważnym dla czytelnika", trochę bym polemizował. Oprócz wierszy "ważnych", są jeszcze (i mają się dobrze) wiersze zwyczajnie "potrzebne", bardziej do słuchania (jak muzyka), niż egzystencjalnego i intelektualnego "bebechowania"... Pisał pan w "...Inspirze..." o "światach w ramie", na podobnej zasadzie funkcjonują "słowa w ramie"... :)
  6. andrzej_barycz

    wypominki

    Jest woda brzozowa i słoma makowa...ani jednego słowa o bólu i cierpieniu...
  7. Bardzo umiejętnie posłużył się pan tytułem, by "wydestylować" z emfazy czystą i subtelną lirykę, wykorzystać "ciężar" całej Euroazji i lodowców alpejskich do podkreślenia ciepłej intymności puenty... Kartka noworoczna ma swoją specyficzną poetykę, zamaszystość i umowność słowa i emocji. Gdyby w tytule umieścić np. list, wiersz brzmiałby dużo gorzej... :)
  8. Tekst pisany na jednym poetyckim "oddechu", czystą, klarowną frazą, bez modnych językowych i stylistycznych "wynalazków". Działa trochę jak zapach ciepłego, świeżego chleba... :)
  9. andrzej_barycz

    szkic

    @Zjajami_Baba Wadą (i zaletą) tak ascetycznych konstrukcji poetyckich, jest to, że wymagają od słowa (każdego) żelaznej dyscypliny, jego większej precyzji, "odpowiedzialności" i pracy do wykonania. Wszystko ma tu swoją wagę i znaczenie a margines autorskiego "luzu" jest praktycznie zerowy... Sprowadzenie czegoś do poziomu "czynników pierwszych" wymaga albo żmudnej, długotrwałej pracy (zaprzeczenia chwilotrwania), albo...eksplozji, czyli właśnie "zachłyśnięcia się emocjami". Czy ta druga opcja jest "gorsza" ? Nie, oczywiście, że nie - zbieramy i traktujemy takie chwile jak klejnoty, ale nie będą one, nie mogą być z racji charakteru, bazą do "szkicu" - naszych "znaków szczególnych" wyłowionych kreską z gębomagmy rzeczywistości... :)
  10. @Alicja_Wysocka Oj tam, oj tam... ;) Zaraz tam "nie przekonuję, nie trafiam"... Ta "kokieteria" pojawia się w komentarzu trochę z przekory. Wiem, że to zwyczajny (a może niezwyczajny) szacunek do słowa, tradycji i czytelnika...każdego czytelnika... :)
  11. andrzej_barycz

    szkic

    Nie wiem czy zgodnie z intencjami akcent (punkt ciężkości wiersza) został położony na "chwilotrwaniu", co nieco wyjaławia ciekawy zamysł dochodzenia do własnej, prawdziwej "twarzy", sprowadza tekst do jakiegoś emocjonalnego zachłyśnięcia się...
  12. Chyba trochę pani kokietuje... ;) Zakładając (teoretycznie), że "gałkankowość" rzeczywiście miała miejsce, to nie można jej traktować jako grzechu pychy lub arogancję, to wszak naturalny i nieunikniony proces duchowego dorastania, w czasie którego zmienia się estetyka, ekspresja i potrzeby, a w ślad za nimi - "ubiory"... Zamiast żalu, wstydu i śmieszności oczekiwałbym raczej pobłażliwego sentymentu i pogodnej wyrozumiałości... :)
  13. @Jacek_Aleksander_Mateusz_SOJAN Zapewniam pana, że to i utwór, i wiersz (dobry, czy zły, to już odrębna kwestia). Można wiedzieć na czym opiera pan swoje domniemanie krotochwilności autorki ?
  14. Lata dwudzieste, lata trzydzieste...zbiłby pan fortunę, dorabiając w tym czasie jako tekściarz... :)
  15. Brak płynności, stylistycznej konsekwencji i jakiegoś konstrukcyjnego, porządkującego "zamiaru"... P.S. Zegar w poezji (zwłaszcza młodej), już tak bardzo się napracował i nagadał, że warto mu dać odpocząć... :)
  16. andrzej_barycz

    Uchwycona

    Po przejrzeniu zawartości tego działu, pani wierszyk podziałał na mnie, jak otwarcie okna w dusznym pomieszczeniu... Ładne, zgrabne, urocze.
  17. Z domu dzieciństwa nigdy się nie wyrasta, bywa niekiedy garbem ale również (jak w tym przypadku) "wehikułem szczęścia"...
  18. Wiersz "kupuję" ale jednocześnie jestem gotowy założyć się o duże pieniądze, że nie znajdzie pan (lub ktokolwiek z czytelników) żadnego sensownego uzasadnienia, dla zatrudnienia w wierszu dużych literek :)
  19. Szczerze mówiąc, przed lekturą miałem wiele obaw, czy uda się panu jakoś sensownie wybronić tak bardzo "okolicznościowy" temat. Wyszło bardzo przyzwoicie. Formuła listu zagrała, a poza przytoczonymi poniżej fragmentami, udało się panu "zdycyplinować" uczucia i emocje w taki sposób, by (zachowując liryzm) nie popadły w czyhającą ckliwość i infantylizm. "która kwalifikuje się do piedestału" - wyrzucić bez żalu, być "jedyną", to już piedestał "nie potrzeba mi goździków róż frezji bo po prostu taki już sobie jestem od kiedy mój bez egzaltacji widok na twoją piękność trwa a nadzieja jest spełniona" - trochę gadulstwa, zamiast tego fragmentu wystarczy jeden wers np. nie potrzeba mi kwiatów
  20. andrzej_barycz

    ****

    @Anna_Myszkin Ma pani rację, wymądrzanie się na temat rzeczy, której się nie zna, byłoby błazenadą. Dlatego moje uwagi dotyczą jedynie Idy poetyckiej, jej zdolności do autonomicznego istnienia poza swoim życiodajnym źródłem (filmem), poza wspomnianą "ilustracyjną" funkcją. Byłoby złe dla utworu, gdyby mógł istnieć tylko w pakiecie, jako załącznik. Nie twierdzę, że pani cokolwiek spłaszczyła, pisałem o "zamknięciu" wiersza, czyli braku jakiegoś literackiego sygnału, który pozwalałby spojrzeć poza "mur", w realność i konsekwencje wyboru Idy. Mój poetycki "film" urwał się w połowie pozostawiając wyobraźnię głodną, a ciekawość niezaspokojoną :)
  21. andrzej_barycz

    ****

    @Anna_Myszkin Ja też piszę tylko o niej - nie ma wielowymiarowych filmów bez wielowymiarowych postaci... :)
  22. andrzej_barycz

    ****

    wybrała męczenie dni grzebiąc za murem niedopoznany chaos bezpiecznie z Bogiem To w pewien sposób "zamyka" wiersz, wtłaczając refleksję w jakąś szufladkę ilustracyjnej, psychologicznej diagnozy. Nie oglądałem filmu ale z tego co o nim słyszałem i czytałem, jest w nim o wiele więcej "powietrza", pytań i wątpliwości...
  23. Gyby zmienić kolejność ostatnich wersów, puenta nie byłaby taka "warcząca"... twój zapach wgryzł się bzem w który wtulam twarz :)
  24. Czas i przemijanie, to temat tudny, bolesny i "czekający" na każdego poetę... Udało się go pani "udomowić", przełożyć na język indywidualnego doświadczenia i wrażliwości, w balansie pomiędzy uśmiechem i łzą... Pinezka co prawda przez to nie zniknie, ale będzie można z tą jej upierdliwością jakoś żyć... :)
  25. Wiersz bardzo pasywny językowo, sprowadzający uczucia i emocje do poziomu deklaratywności. "Trwa" tylko tyle, ile lektura. Już go właściwie zapomniałem...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...