Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

pijaczyna_ok

Użytkownicy
  • Postów

    407
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pijaczyna_ok

  1. Poezja umiera bredząc coś przed śmiercią bełkocąc o gwoździu w czaszce chichocąc że kot pali fajkę i wiosna daje dupy w śnieżnej zadymce sklerotyczka robiąca pod siebie oglądana tylko przez zatroskanych krewnych i znajomych znających ją z dawnej świetności i teraz bolejących nad jej zasranym końcem.
  2. pijaczyna_ok

    Song

    Of kors
  3. pijaczyna_ok

    Song

    Serce wali bez sensu są ważniejsze sprawy Bosek mówi że jego matka czasem znika jak alkohol ulata a wokół anioły prężą skrzydła łabędzie ponad zakąskami Mariusz śpiewa song barda że coś w tajnym życiu mym upływa bezwiednie i chłód serce ściska a samotność na zawsze lepsza niż gęganie i unosi mnie w siwym dymie z papierosa.
  4. pijaczyna_ok

    Świt

    Mrok rzednie, jasność kawy, bo dolano śmietanki, w kącie czai się resztka koszmarnych osadów nocy; skulony pod kołdrą czuję dotknięcie zimna lecz wiem, że mnie zostawi do następnego razu. Lubi mnie obejmować chłodem ośmiorga ramion gdy serce taktu nie ma dusząc płytkim oddechem. O, boska melancholio zaklęta w miękkim sznurze, pozwól przetrwać do jutra; mrok rzednie, ka wa bien.
  5. pijaczyna_ok

    Cień

    Dzieki wszystkim za czytanie i komentarze :)
  6. pijaczyna_ok

    Cień

    Na łące przeciętej strumieniem, tu gdzie pszczoły, ważki i motyle, ptasi świergot i iskry na wodzie potrwam jeszcze przez jakąś chwilę. Ja, cień lekki liścia na piasku, plama światła na fali potoku; unieważni mnie każdy obłok, i bez skargi zniknę o zmroku.
  7. pijaczyna_ok

    Stary

    Nie patrzcie jak ubrany, czy ogolony i trzeźwy, nie pytajcie o zdrowie i czy chodzę do wiedźmy. Nie każcie się tłumaczyć kiedy, dlaczego, po co: trzeba się z tym pogodzić, że zawsze znikam nocą. Dlatego nie mam winy, że zło mnie nie dotyka; czasem płaczę przy winie i łkam, gdy gra muzyka. Nie topię swych kompleksów w strumieniu świadomości, nikogo nie potępiam i odchodzę bez złości.
  8. @Sylwester_Lasota Zajrzyj na nowy portal - terrapoetica. Jestem ciekaw, czy zaciekawi cie moja proza. Hey.
  9. Fajne Sylwestrze. Przypomiał mi piosenkę Cohena "W tajnym życiu mym" w (wykonaniu Mariusza Kiljana - koniecznie na You Tube). Pozdrawiam :)
  10. O przepraszam - jego brat Theo był jego marszandem, i chcieli obaj sprzedawać obrazy. A poza tym Vincent był szalony.
  11. Gabrysiu, jeśli taki jeden z drugim artysta tworzy tylko dla siebie, to po jaką cholerę pcha się do galerii, portali, i gdzie tam jeszcze? Czy to nie hipokryzja?
  12. Prawdziwy Poeta w Pogotowiu nosi w kieszeni.... hihi.... Przybory...? ;) No przecie musi mieć jakieś przybory... żeby coś skrobnąć :)
  13. No możliwe, że nosi pogotowie... wzmożenie poetyckie :) Również pozdrawiam.
  14. Prawdziwy Poeta, jak Prawdziwy Polak, to Patiota Niezłomny Swej Poezji; a ten, co ma gdzieś, czy ktoś czyta, czy nie, tworzy sztukę dla sztuki (to już było) ale najpewniej jest hipokrytą. Poważnie.
  15. Prawdziwy Poeta w kieszeni nosi w pogotowiu przybory do tworzenia wizji. Przedzierając się czołganiem przez pełzanie sobie tylko znanymi tropami, dopada Motyla Poezji i gdy go zdybie, przyszpila, podtapia w denaturacie, zasusza i wystawia w portalowej gablocie. A potem kpi z grafomanów, którzy nie mają pojęcia gdzie żerują okazy - Pazie Królowej Poezji. A tak poważnie: nie widzicie, że różne nadęte indywidua robią z was klakierów bełkotu?
  16. Prawdziwy Poeta w kieszeni nosi w pogotowiu przybory do tworzenia wizji. Przedzierając się czołganiem przez pełzanie sobie tylko znanymi tropami, dopada Motyla Poezji i gdy go zdybie, przyszpila, podtapia w denaturacie, zasusza i wystawia w portalowej gablocie. A potem kpi z grafomanów, którzy nie mają pojęcia gdzie żerują okazy - Pazie Królowej Poezji. A tak poważnie: nie widzicie, że ktoś robi z was klakierów bełkotu?
  17. samotność dobrotliwa niczego nie wymaga nie zrzędzi nie pogania na wiele mi pozwala czasem zadzwoni w uszach ale nie znosi masek więc gdzieś zaszlocha w kącie (łzę uroni pokątnie) wspaniale izoluje od lal dmuchanych błaznów poetów nawiedzonych i innych dętych mędrków melancholijna dama dezynwolturą piękna wdzięczna jak moje koty za dotyk czułe słowo
  18. Czarek - gram w bridgea - nie wiem, czy powinienem się do tego przyznawać.. przerąbane ogólnie....
  19. Tak czy owak, Jacku = czytając wiem, że katastrofa wisi nad nami. AMENT.
  20. Czarek, coś mi mówi, że jesteś facetem, z którym mógłbym się napić.
  21. Znasz to: wchodzi facet do baru i woła - Lu Mumba! Barman leje mu kolejkę, i tak kilka razy. Wreszcie dochodzi do płacenia, i okazuje się, że facet nie ma kasy. Wtedy barman wywala go kopniakiem z lokalu wołając: Mobutu!
  22. Ok... tak to już jest kufelku; Na zdrowie, hey.
  23. Cześć Sylwestrze. Dodałem "i". Pozdrawiam.
  24. Zna się na wszystkim i we wszystkim mieszka, jest inspiracją sztuki i nauki, sama niczego nie musi: ma od tego ludzi, zwierzęta i rośliny, bakterie i wirusy, jest w cząstkach elementarnych i ucieczkach galaktyk. W każdej postaci gra mistrzowską rolę. Zawsze przybywa punktualnie, w swoim czasie, ma doskonałą pamięć i ostatnie słowo. Nie wywyższa się: chociaż niektórym (debilom) daje więcej czasu, o nikim nie zapomina; na końcu wszystkich traktuje jednakowo. Czasami jest litościwa i przychodzi na wezwanie. Już niewiele mi zostało, garść muzyki, trochę wspomnień, Rachmaninow i Beatlesi ... chór kretynów depcze po mnie. Dwóch nadętych imbecyli kiedyś jaja mi skopało, bo się trochę rozkleiłem, co się im nie podobało. Trochę palę, trochę piję, czytam trochę, trochę piszę, jeszcze żyję, bo się śmieję, gdy mądrości dęte słyszę. Te rzeźbiące językowo, bełkotliwe, mdłe kurduple, te krasnale ogrodowe mogą mnie całować w dziuplę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...