maria_bard
Użytkownicy-
Postów
1 658 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez maria_bard
-
zwyczajny wierszyk dla Marka
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zna, zna:-). Daleko mają Mareczkowie do szarlotek...Wiatr ich rozwiewa. Dzięki, Nato. Pozdrawiam. E. -
zwyczajny wierszyk dla Marka
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Też przez pół Polski! No, to znaczy, aromatyzacja zadziałała:-) Przyjeżdżaj, Jacku, sklonuję ją:-) Pozdrowienia. E. -
zwyczajny wierszyk dla Marka
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak bardzo dedykowany nie jest:-) To troszkę przekorny żarcik. Drogi nie wytnę, bo ma ona znaczenie. Kt wie, czy nie większe niż szarlotka, chociaz....kto to może wiedzieć. Bardzo ładnie zilustrowałaś to opowiadanko. Dzięki, Myszkino. -
zwyczajny wierszyk dla Marka
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Było się i zapisało, jak było:-). Dzieki. Pozdrawiam. E. -
zwyczajny wierszyk dla Marka
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Byłaś "tam" wcześniej, widziałam...;-) Posłuchałam. Ma prawo troszkę dawać umysłowi do roboty. Mój, niemrawy muzycznie, skorzystał z Twojej ściągawki:-). Dzięki, MBlu. Wdzięczna E. -
zwyczajny wierszyk dla Marka
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pewnie, że nad..., Marek zasłużył:-) Pozdraiam i ja. E. -
zwyczajny wierszyk dla Marka
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciepełko jest, ale czasem trzeba tego piecyka...;-) Dzięki, B. Uścisk. E. -
Grudzień z Zimą
maria_bard odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lecę poczytać młodzi:-)))) Młódź niezwyczajna dziś takich wierszy.:-) Pozdrowienia. E. -
Imginacja, cóż może. Poszukiwania dotykalnej rzeczywistości bywają szpiczasto-bolesne. Kosztują, oszukują, ale niezbędność pozostaje niezbędnością. A tak po prawdzie - w piwnicach bywa tętno. Słyszałam; wiem:-). Opowiada bardziej prawdziwe bajki niż te wkartkowane. Znakomity wiersz. Lubię deszyfratornię, jak Manufakturę w Łodzi, którą zawsze mi narzucasz:-). E.
-
zwyczajny wierszyk dla Marka
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pewnie, że tak:-) Ciepło, bo rozpaliłam... :-) -
zwyczajny wierszyk dla Marka
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jakże żałuję, że mam zbyt mało przyjaciół - poetów. Jednak kilkoro mam:-). Dzięki, Marku. Zostajesz tu i Ty:-) To coś powyżej pisałam ani szkłem, ani trunkiem. Niedoskonałością moją... -
ludowa przyśpiewka ze stajni ferrari
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nietylkoty;-))))))))))! Pewnie, że bywa ciekawie z fajnymi...samochodzikami:-) Pozdrowienia. E. -
ludowa przyśpiewka ze stajni ferrari
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
byłam, przeczytałam:-) pozdrawiam:-) -
zwyczajny wierszyk dla Marka
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiatr dziś, jakby upiór dostał skrzydeł. Na dodatek deszcz - zimowe oszustwo. Psa nie mogę wygnać na spacer o centymetr, choćby za próg. Wraca na kanapę mniej ruchliwy niż zwykle. Rozpaliłam w pokojowym piecyku. Ciepło, ale szarość na dworze. Z sosnowej choinki kapie kolorem, światłem i żywicą. Dobrze. Powinieneś wpaść. Mimo wszystko. Upiekłam szarlotkę, jakiej jeszcze nie upiekł nikt od zarania dziejów i jabłoni. Łazi teraz po chałupie z tą swoją waniliowo-śmietankową kołdrą i cynamonem. Za pazuchą ma lekki aromat pomarańczy posypany cukrem pudrem. Dostałbyś kawę w specjalnej, porcelanowej filiżance w kwiatki. Usiadłabym obok zauroczona poezją. Może byś nie żałował długiej podróży przez połowę Polski. -
efekt cieplarniany
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W takiej wersji biorę i zapamiętuję. Jest bardzo dobrze, klimatycznie, ale ostatnia strofa, moim zdaniem, jest gorsza o kilka schodów. Dlatego proponuję amputować, albo zmienić. Pozdrawiam, K. Te ostatnie schody to clou "programu":-) Nie o tym, że było źle, bo głodno i chłodno. O tym, że teraz, kiedy zbyt ciepło, coś się rozpuszcza i spływa ...nie wiem, nawet, dokąd. Dziękuję. E. E. to Elka. A co znaczy K.? :-))))))))) -
3 (4-5.01.13)
maria_bard odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nooo, to, widzę, nie pogadamy, jak za dawnych czasów. Szkoda.:-( Napisałam Ci bardzo wyraźnie, o co mi chodzi. Każdy widzi i czyta, jak chce i potrafi. Ja, Ty, każdy. I wolno to każdemu. Nie odbieraj mi tego przyjemnego prawa. Jeśli czujesz się ukształtowany - ogromnie współczuję. Ja jeszcze się tak nie czuję:-)))))))))))))))))))))))))))))))) Moje czytanie jest fatalne? Widać, źle to potrafię Naucz mnie, ale nie takim tekstem, który tu zamieściłeś. To jest megalomania. Nie podskakuj wyżej niż potrafisz. Za włosy sam się nie poderwiesz ponad poziomy. I - nigdy nie pouczaj!!!!!!!!!!!!!! Niestety, jestem "wychowanką" prof. Kołakowskiego i ks. prof. Hellera. Nie będę już radziła. Wiesz lepiej. Tyle, Michale. Cześć. E. -
efekt cieplarniany
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niekoniecznie "epoki lodowcowe" oznaczają samo zło. Każdy czas ma swoje jąderko przynajmniej. Cieplejsze o parę stopni -ogrzewcze. Tłumaczę (wyjątkowo): teraz, kiedy jest ciepło, czyli ludziom lepiej się dzieje, zanikają chwile czy też krople namysłu. Pasibrzuchy leżą na szezlongach i się pasą papą. O nich ten kawałek. Czy "kiedy" jest potrzebne? Jest. I żadne sople! Sople to na mrozie wiszą pod...no:-). Nie zamawiałeś radosnego wiersza! Nie obiecywałam. Pij, co jest;-))) pozdr. Ładnie mi to wytłumaczyłaś i jestem kontent ,tylko po co to "kiedy"?:) Zawsze zamawiam wiersze bardziej pogodne niż moje! ( Nie wiem czy to możliwe (?) ) Pije:) Nie krzycz. pozdr Pojechałam na spacer!:-) No co?;-) "Kiedy" pozostaje w mocy i proszę, pijąc, się nie czepiać:-). I - czy ja "kiedy" na kogo krzyczę? Ja???? -
3 (4-5.01.13)
maria_bard odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj, Michasiu, długo nieobecny! Na początek uwaga techniczna - znaki przestankowe ustawiłeś niekonsekwentnie. Druga uwaga - absolutnie nie zgadzam się z tym, że wiedza rujnuje wiarę. To wyświechtany pogląd niedouczonych pseudoteologów. Wiersz jest bardzo emocjonalny. Dla mnie - stanowczo za bardzo. Użyłeś wzniosłych słów, z pogranicza egzaltacji i patosu. Często bywa, że ludzie buntują się przeciwko takim przekazom wtłaczanym im za pomocą gotowego produktu. Łatwiej do nich docierać prostym słowem tak skonfigurowanym, aby wywołało namysł i wzruszenie bez indoktrynacji czy apeli. To dowiedzione. Niestety - naukowo:-))) Pozdrawiam. Elka. -
efekt cieplarniany
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czy on śliczny - nie wiem;-) Ale słowa miłe. Zakończenie wcale nie jest przygnębiające! W życiu;-) Ono tylko mówi prostą prawdę: kiedy mamy w dłoni niejedzony nigdy owoc o najlepszym smaku, wtedy zapominamy, że gdzieś tam jest też coś spoza materii. Takie okno z parapetem... Pozdrawiam. E. -
efekt cieplarniany
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niekoniecznie "epoki lodowcowe" oznaczają samo zło. Każdy czas ma swoje jąderko przynajmniej. Cieplejsze o parę stopni -ogrzewcze. Tłumaczę (wyjątkowo): teraz, kiedy jest ciepło, czyli ludziom lepiej się dzieje, zanikają chwile czy też krople namysłu. Pasibrzuchy leżą na szezlongach i się pasą papą. O nich ten kawałek. Czy "kiedy" jest potrzebne? Jest. I żadne sople! Sople to na mrozie wiszą pod...no:-). Nie zamawiałeś radosnego wiersza! Nie obiecywałam. Pij, co jest;-))) pozdr. -
efekt cieplarniany
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dałam tej mgle kredkę do rąk. Było mi lżej niż za nią to robić;-)))) Jak to w wierszyku:-). Mało ściśle. Oczekuję powrotów z sympatią - E. -
efekt cieplarniany
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ten wers był mi potrzebny:-). Istota rzeczy, kiedyś ważna, teraz zdaje się być nieistotna, bo są "smaczniejsze kąski". Wtedy - chleb i ciepło, teraz - big mac i fajerwerki;-) Pozdrawiam i ja:-). E. -
efekt cieplarniany
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki bardzo:-) -
efekt cieplarniany
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zimna mgła rozmazała nieudolne rysunki dziecka biało-czarną kredką nie pamiętam nic oprócz zamarzniętego parapetu pod oknem z widokiem na szambo i trzepak drwa ściągnięte półlegalnie przez wozaka grzały byle jak w rozpalonym piecu teraz kiedy ciepło reszta dawnych kropli skapuje bez refleksji przygasłemu niebu brak promienia -
ludowa przyśpiewka ze stajni ferrari
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tylko nie "potworo", tylko nie "potworo":-)))))) Jestem piękna niesłychanie, ozdobna i delykatniusia. No. Hamulców jako takich - nie, ale tarcze troszkę, a nawet czasem bębny. Można:-) Cała reszta to nie automobilijny wierszyk! To jednak mini - sexy - erotyczek. Przecież napisałam, że między "f" a "h". Co tam jest?;-)))) "By" potrzebne, bo to przyśpiewka. Zjeżdżam i ja:-) Chciałem być subtelny:) Przecież widzę ,że to "pornus" pełną mordą. Oj ma- ryju:) Ty taki subtelny jak ja ozdobna, Mary- iuszu:-) To my się dogadali.