Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

maria_bard

Użytkownicy
  • Postów

    1 658
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maria_bard

  1. mimo całego postępu i naszych protestów stopa śmiertelności utrzymuje się uporczywie na poziomie 100% R. J. Neuhaus gadałam przed chwilą ze śmiercią nie powiem miła kobitka elegancka chryzantemy we włosach kiecka do ziemi na szyi siekacze stulatków nanizane na włosy w ręku złoty trepan powiedziała że jeszcze wróci ma rzadką zaletę jest słowna nie porzuca ;-)))
  2. "nie bój się to krążenie wokół bożego palca" - wybrałam sobie te wersy jako pikantny, smaczny kąsek. Znakomity. Ten tekst jest matematycznie przemyślany - słowo po słowie. Może zbyt skróconym jest prawidłem; ucieka mu poetyczność:-))) - ale na tym to ja się już nie znam;-) Trochę trudno wniknąć mi w Twoje myśli. Dlaczego proch i wieczność mają ten sam smak? Nie mają. Proch, z czego by nie był, jest ulotny, opisany chemicznie i śmierdzi. Wieczność jest nieokreślona, słabo opisywalna, nic nie znaczy poza religijnym mitem. Pozdrowienia. Zawsze zmuszasz do miksowania szarych komórek:-). E.
  3. Powtórzyłaś tytuł z pierwszym wersem. To, podobno jest usterka. Może niekoniecznie zawsze; tutaj - xero. i Na pewno nie "na skroś". Nie wiem, co miało to oznaczać. A może tak: jest na wskroś poetą wierszem za dnia i we śnie co z tego tak dawno nie mówił jaka jesteś piękna To moje, Anko, czytanie wiersza:-) Elka.
  4. Magdaleno B., to jeden z najpiękniejszych, finezyjnych, "szaradziarskich" troszke i poniekąd, Twoich wierszy. Nie zawiodłam się - jesteś mistrzynią słowa i zwartej, a znaczącej poezji. Gratuluję i pozdrawiam. E.
  5. Bardzo przypadł mi do gustu ten lekki wierszyk. Bezokoliczniki są celowym zabiegiem i kompletnie nie przeszkadzają. To taka troszkę litania pod tytułem "nie rób...". Lubię Twoje lżejsze formy:-) fajne. Elka.
  6. Miałam nie zabierać głosu pod tym "tekstem literackim", ale jeśli uważa się pan za jedynego sprawiedliwego, a innych posądza o tchórzostwo z powodu braku dyskusji, nie pozostawiam tego bez komentarza. Jeśli andrzej barycz nie obrazi się za plagiat - podpisuję sie pod Jego uwagami nie zmieniając żadnej litery. Już kiedyś wytknęłam panu podobne zapędy.
  7. Wiem, Magdo, żeś minimalistką. Ja - niekoniecznie. :-)))) jedzmy ziarna słoneczników:-) pachną ... Może nie porafię! Dobrze, że jesteś. czekam na Twoje pisanie... Elka.
  8. Chyba wolałabym czytać ten tekst bez enterów. "wściekłe psy topi się w kwasie solnym zagryza kiełbasą i zbiera niepoliczalne pulsacje cieknącej po skroniach wody" To przykład (jeden z kilku), gdzie zbitki spółgłosek utrudniają włączenie się w wiersz. Nie czuję poetycznej, lekiej ciągłości tekstu. Skandowanie wers po wersie. Nie wnikam w treść, bo czuję się zniechęcona. To moje wrażenia. Tylko:-))) Pozdrawiam. E.
  9. Pełna uznania dla Twojego zwartego, zdyscyplinownego umysłu, którego zazdroszczę - nie czuję tego wiersza. Pierwsza strofa robi nadzieję - jest piękna. Dalej wikłam się w nadmiar meandrów. "rosochacieje struga pątników" - jest sublimacją i jakoś trochę zabawna przez nadmiar twardych dźwięków naszej mowy. Wcześniej szpaki wydziobują ziarno, jeszcze wcześniej ziemia garbowana piętami(!!!!) - brzmi jak żart lingwistyczny. Ostatnia strofa nie pomaga mi czytać wiersza. Nie chąc spierać się z poprzednimi komentarzami, mówię li i jedynie o tak zwanym wrażeniu, o lekkości poezji, co lubię. Pozdrowienia, E.
  10. "Na "skróty myślowe" mam uczulenie....! Lubię kropelki albo i bąble pornografii, aczkolwiek jakoś tutaj jest to niezamierzone. Nie czuję jej. Może to ubytki węchowe:-) Co do sprawności zmysłów i pamięci - warte są diagnozy:-))))))))))), bo niedowłady rzutują na przyszłość:-) Słuch działa - to znakomicie! Pozdrawiam, M. - E.
  11. zaciekawiasz mnie, Izabelo...czytam wnikliwie:-) pomyślałabym nad interpunkcją. ale nie wiem..;-) Pozdrawiam. E.
  12. To wiem. Tutaj - klikanie to tylko symbolik ruchomości narzędzi:-) Chociaż, gdy się zechce, klikanie występuje. Pozdrawiam. E. Klikanie klawiszy wyszło z mody są tablety ;wszędobylskie i ciche. Składnie wplatasz stare w nowe :D Pozdrawiam ciepło. To nie ja wkładam. To idzie samo, nieuniknione. Jak od lat....:-) Pozdrowienie. Dzięki, że zerknęłaś. E.
  13. Pani Łucjo, to jeszcze nie jest wiersz... "cyk, cyk" jest śmniesznne i zbędne. Najlepszy fragment tego tekstu, moim zdaniem: "Z każdym dniem Coraz bliżej do północy Na moim personalnym Zegarze zagłady" Widzę te wersy tak, jeśli wolno: z każdym dniem coraz bliżej do północy na moim własnym zegarze zagłady i teraz: mózg od dawna grozi sercu amunicją dalej - do Pani decyzji, nie wiem... Czytam Pani teksty. Mają zawartość. Warto z nimi pobyć. Popracować:-) Pozdrawiam. E.
  14. Bardzo to jest zabawne:-) I - ile w tym mądrości! Zygota jest kroplą, niekoniecznie kropką nad "i". Fajne:-). Pozdrowienia, K. - E.
  15. Wyjąć tę mleczność albo te piersi? Ale zerknij, jak to "wymownie" wygląda;-) "Zaraz" - z tego, co wiem, po kilku szybkich piwach fachowcy mają prędki odpływ.:-) Ale może się wymądrzam. Pozdrowienie. E.
  16. To wiem. Tutaj - klikanie to tylko symbolik ruchomości narzędzi:-) Chociaż, gdy się zechce, klikanie występuje. Pozdrawiam. E.
  17. Ochłodziło się dzisiaj, pada wreszcie.:-) Dobrze jest nie wchodzić zbyt blisko na zbyt długo. Mącą się wrażenia. Powoli uczę się, że niekonieczny jest rozbiór logiczny:-) Dzięki, Marku, za podporę. E.
  18. na narbutta balkony falującej kamienicy jak mleczne piersi zwisają obfitością pelargonii za szybami klikanie tabletów zza innych ciurka wczorajszy odór krzyk że gwałt wciska się w historię parciem na szkło a ono po starych bramach wciąż słodkawo pachnie turla się bez kompleksów i zaraz zmienia w strużki na dole ktoś zbiera zapachy i głosy
  19. Chyba przycięłabym ten wiersz i wyłowiła z niego to, co ważne. Przytłumiły moje czytanie przymiotniki (np. razi trzeci wers, na dodatek z inwersją). Drażnią mnie aluzyjki do astronomii. Są dla mnie mało przekonujące. Pozdrawiam. E.
  20. Wciąż podobają mi się Twoje epickie opowieści. Fakt - może troszkę do przycięcia, ale tylko według Twojego uznania. Inne niż wiele "skrótowców" tutaj i stąd moja sympatia. Pozdrawiam, E.
  21. Pozdrawiam, Sławo, w imieniu swoim i tych starych duchów. Dziękuję za wizytę. :-) E.
  22. Beato, boję się coś napisać pod powyższą wymianą zdań;-) Mam wrażenie, że to diagnoza źle zaczętego związku. Jeśli zacznie się niedookreślony, po pewnym czasie, mimo prób "siłowych", aby przetrwał, zmarnieje. Żadnej wielkiej filozofii wynikającej z powyższej dyskusji nie potrafię się dopatrzeć, chyba, że znowu ja - epimeteusz:-))) Tytuł jest znakomitą esencją tekstu. Dobrze, że znowu jesteś. Miło odczytywać w Twoich zwięzłych strofkach pozasłowne zagadki i ćwiczyć, ćwiczyć..;-) Serdeczności. E.
  23. No, parę chwil minęło i już się stało;-). jest moja opinia i natychmiast...staję się tą "historią" - nazistką, albo komunistką. Ciekawe. Poeci, kiedy piszą o historii, to muszą być Poeci:-). Samozwańczy "wychowawcy narodu" czynią rozgardiasz i szkodzą. Tak nie było jeszcze nie tak dawno, ale ostatnimi laty czara się przelewa...Skutki mogą być złe. To nieprawda, że młodzi ludzie mają tępy obraz rzeczywistości, historii bądź jej fragmentów. To prymitywne uogólnienie. Podobnie można powiedzieć, że piszący na tym forum są analfabetami nieznającymi zasad polskiej pisowni. Ale przecież to też uogólnienie;-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...