maria_bard
Użytkownicy-
Postów
1 658 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez maria_bard
-
a może szkoda....byłoby fajnie:-))) naprawdę. Poczekamy...
-
-
Jakoś tak odebrałam ten świetny wiersz jak letnią, gorącą wędrówkę po chodnikach, którymi chadzali kiedyś twórcy. Pozdrawiam. e.
-
Dziękuję za wsparcie. Zależy mi troszkę na tym zieleniaku, bo jestem tu dość długo:-))) Szkoda, bo jest niszczony. Raz jeszcze - na wejście do "wprawnych" trzeba było sobie zasłużyć, mieć opinie (tu proszę sobie wstawić to, co napisał Mithotyn). A teraz - co jest?????? Czy nie widać, kto publikuje w tym dziale swoje teksty i jakie (bo nie poezję przecież!!!)??? Wciąż oczekuję jawności "moderatora" nr dwa. Któż to, ach, któż???
-
Pytam razem z Marlett - co się dzieje???? Mithotyn to jeden z najlepszych poetów tego forum. Nie wolno go niszczyć żadną metodą!!! Proszę o to...E.B.
-
Pożegnałam się z zieleniakiem, ale nie aż tak. Skoro kolejne rozmowy dotyczą mojego wpisu, toteż muszę ...zareagować. Po pierwsze - panie Marcinie Krzysica - byłoby warto, gdyby pan swoje komentarze pisał przynajmniej odrobinę po polsku. Pana komentarze są mało czytelne . Nawet trudno wnikać w sens, bo na przykład co znaczy: "w waszej grupie ta osoba jest znana..." itd? Ostatnie dwa zdania tego komentarza są kompletnie niezarozumiałe. Przyłączam się do odpowiedzi Mithotyna.
-
A gdyby tak zadbać jeszcze przez chwil parę o edycję czyli formę. Bez potknięć...;-)? Może tak (to ledwie sugestia): Usiadłem cicho w swej nocnej wieży, w cieniu snu wszego, stuku zegara. Pamiętam chwile gdy była obok, lecz teraz bliżej być się wydała. Nie myśli o mnie w chwili tak trwożnej. Ja tu umieram Madame umieram! Chodź tu i nakarm mnie swym widokiem, chociaż mi powiedz, gdzie jesteś teraz. Siedzę tak cicho w swej nocy wieży. Siedzę. Już czucie straciłem w sercu. Mam melancholii w ustach smak świeży i dym w mych płucach - pogłos weltszmercu. *** Bardzo lubię te niby już anachroniczne formy, ale jakże ładne...Szczególnie, że i treść baśniowa. pozdrawiam. e.
-
Ciekawi mnie, dlaczego tzw. konsultant (czyli drugi moderator) w sprawie udostępniania uczestnikom forum działu da zaawansowanych jest tajny??????????? Co znaczy -"dla dobra forum"? Tak być nie może! Musimy wiedzieć, kto o tym decyduje, czy może czekamy na "demokratyczne" wybory...??? Nic nie może tutaj być ukryte. Zdecydowanie. Inaczej Mateuszowe decyzje są niewiarygodne. Już są!!! pozdrawiam na zawsze - E.B. - mariabard. chyba, żeby co...;-)
-
Może to nie wiersz, ale...dobre. Takich tekstów nie "rozbiera" się, tylko troszkę się o nich myśli... e.
-
- zniewolony Orzeł...
maria_bard odpowiedział(a) na bronmus45 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Najmocniej przepraszam Bronku. To, kurcze, nerwy, bo wtedy dopiero co usłyszałam od "super policjanta", kto powinien płacić za legalne przecież demonstracje no i się wku.... Zapewniam, że wiem, do kogo pisałam i o czym. -
- zniewolony Orzeł...
maria_bard odpowiedział(a) na bronmus45 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak, jak nie jestem pewna, czy ktoś się do tego tekstu nie przyczepi i tak, jak nie jestem pewna, czy rymy są najwyższego lotu, tak uważam, że jest potrzebny jak woda na pustyni. Według mnie jest wcale wcale poetycko :-). Nie gorsze niż wytwory rządowych "połetów". I tak, jak się ze mną kłóciłeś Panie Waldku, tak zdecydowanie zapominam o tych swadach. No i to, że byłam tam wczoraj...widziałam, a w tvn24 później słyszałam gadkę z drabinki, prowokuje mnie do prośby - pisz więcej, ale tak, aby było bardziej widoczne, byle tylko nie obrażać, bo się będą czepiać. Pozdrowienia.:-) Elżbieta -
To przemiły tekst. Nie czytuję komiksów, ale to zbędne, aby mieć dostęp do przekazu. Dwa ostatnie wersy to kawałek pięknej liryki. Ale nie tylko one... Pozdrawiam. E.
-
Złodziej momentów i chwil
maria_bard odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No, dobrze. To wprawdzie nie jest miejsce na takie rozmowy, nie chciałam dać się w nie wciągnąć, ale trudno, proszę bardzo. Od wielu lat jestem na tym forum pod dwoma nickami. Jest tu wiele moich tekstów, których nawet nie śmiem nazwać wierszami, a które jednak uzyskały akceptację uczestników i poparcie mojego bycia w dziale dla zaawansowanych o uznanych autorów. Ale to temat oboczny. Zauważyłam niedawno Pana teksty. Próbowałam z Panem rozmawiać Proponowałam zmiany w nader nieudolnych kompozycjach. Mimo, że inni uczestnicy akceptowali je, Pan nie przyjmował uwag. Wklejał Pan kolejne pseudo-wierszyki w dużej ilości. Jednocześnie był Pan specjalistą od podlizywania się innym autorom (co do dziś się nie zmieniło). Szukał Pan poklasku i ilości "wejść". Jest Pan miałki i mało wiarygodny jako komentator. A teraz proszę. Oto moje (i nie tylko moje) uwagi do pańskich tekstów: - wyliczanki - litanie (czasami bogobojne) - bezokolicznikowe zakazy lub nakazy (choćby ostatni "nie rodzą...itd) - rymy gramatyczne - błędy gramatyczne I, o dziwo!!! - nie zakochałam się w Panu, co troszkę Pan sugeruje! :-))))))))! Nie jestem zazdrosna o Pana ani pańskie sukcesy poetyckie. Pozdrawiam bez żadnych złych intencji. Elżbieta. (dawniej ElaAle) -
Złodziej momentów i chwil
maria_bard odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To jest tekst o niczym. Banał. Artyzm polega na widzeniu świata inaczej niż widzą go przeciętni. Skoro już Pan zaistniał w tej rubryce, oczekiwania czytelnika są troszkę większe wobec autorów. Życzę powodzenia. e. -
fragmenty czułych sfer mnie nęcą
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Krzysztof_Kurc Witam Cię serdecznie, Krzyśku. W żadnym przypadku się nie gniewam! Ale Twoje zaintrygowanie dało mi coś do myślenia...;-) Tylko, że jest jak zwykle - Ty idziesz ku zespoleniu w spójny prostokąt, a mnie rozstrzeliwują się myśli i wersy. Nie zmienię, daruj, chociaż rozumiem Twoje czytanie. Dla mnie - zbyt twarde. Ten mój tekścik miał być właśnie rozstrzelony, niespokojny, dlatego bardziej emocjonalny, bez sztywnej reguły. Uściski. Pozdrawiam M.:-) -
fragmenty czułych sfer mnie nęcą
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jeszcze byłam nocna nieprzebudzona oślepiona w bezsenności drganiem gwiazd a ty już byłeś nade mną słyszałam oddech z wszechnocy najczulszy głaskałam twoje dłonie delikatnością piszące na wielokolorowych bańkach mydlanych niestety baloniki odleciały już bez nas schłodzone pustocią gorąc niezbywalnie podzieliła się na pół i teraz tak mi żal -
Pamięci Wojtka Młynarskiego
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
@Bronisław_Muszyński Żałuję bardzo, że nikt nie znalazł odrobiny chęci na rozmowy o Młynarskim. e. -
@Bronisław_Muszyński Dziękuję Bronku za to, co napisałeś... Jest teraz do kupienia wybór tekstów Wojciecha Młynarskiego zatytułowany: "Od oddechu do oddechu". Polecam wszystkim. Znaleźć tam można wiele najważniejszych tekstów, choć na pewno nie wszystkie. Poza tym polecam wizytę w jednym z warszawskich teatrów, gdzie można poczuć, że myśl i emocja nie są osamotnione. Warto! To Młynarski śpiewany, ale i mówiony przez Fronczewskiego. A Publiczność ...no, cóż trzeba tam być:-)
-
Pamięci Wojtka Młynarskiego
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Tak mówi Wieszcz. I tego się chwytam z nadzieją. Cytuję: Przez kolejne grudnie, maje Człowiek goni jak szalony A za nami pozostaje Sto okazji przegapionych Ktoś wytyka nam co chwilę W mróz czy w upał, w zimie, w lecie Szans nie dostrzeżonych tyle I ktoś rację ma, lecz przecież Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy Jeszcze któregoś rana odbijemy się od ściany Jeszcze wiosenne deszcze obudzą ruń zieloną Jeszcze zimowe śmiecie na ogniskach wiosny spłoną Jeszcze w zielone gramy, jeszcze wzrok nam się pali Jeszcze się nam pokłonią ci, co palcem wygrażali My możemy być w kłopocie, ale na rozpaczy dnie Jeszcze nie, długo nie Więc nie martwmy się, bo w końcu Nie nam jednym się nie klei Ważne, by choć raz w miesiącu Mieć dyktando u nadziei Żeby w serca kajeciku Po literkach zanotować I powtarzać sobie cicho Takie prościuteńkie słowa Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy Jeszcze się spełnią nasze piękne dni, marzenia plany Tylko nie ulegajmy przedwczesnym niepokojom Bądźmy jak stare wróble, które stracha się nie boją Jeszcze w zielone gramy, choć skroń niejedna siwa Jeszcze sól będzie mądra a oliwa sprawiedliwa Różne drogi nas prowadzą, lecz ta, która w przepaść rwie Jeszcze nie, długo nie Jeszcze w zielone gramy, chęć życia nam nie zbrzydła Jeszcze na strychu każdy klei połamane skrzydła I myśli sobie Ikar co nie raz już w dół runął Jakby powiało zdrowo, to bym jeszcze raz pofrunął Jeszcze w zielone gramy, choć życie nam doskwiera Gramy w nim swoje role naturszczycy bez suflera W najróżniejszych sztukach gramy, lecz w tej, co się skończy źle Jeszcze nie, długo nie! -
@nAzGuL22 Mithotyn zawsze oszczędny w słowie :-). A ja pozwolę sobie na rozrzutność: To świetny wiersz, z emocjami, znakomity literacko (co by to znaczyć nie miało...) Udane tzw. przerzutnie (okropne słowo, ale chyba dobrze je użyłam). Jestem nim za....żeby nie było, że przesadzam, stąd wielokropek:-) Gratuluję. E.
-
moja mała Warszawa niedaleko Tarczyna
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Basia_Malic To, Basiu, nie są tylko klimaty dawnych lat. Teraz też tak wyglądają małe miasteczka czy wioski. Żyją w nich tacy sami ludzie z podobnymi problemami, jak kiedyś. Może na tym polega urok tych miejsc...? Dzięki za wizytę. pozdrawiam. E. -
Zaczęłaś bardzo obiecująco. Tak rozpoczynają się baśnie. Toteż czekałam, o czym opowiesz dalej. Jestem nad wyraz ciekawa tej dzielnicy Krakowa, obecnie bardzo modnej. Tworzy się tam w jakimś sensie skansen komuny. Przyjeżdżają turyści i dobrze:-). Niech młodzi patrzą, a starsi powspominają. Ale Ty zakończyłaś tę opowieść w najbardziej ciekawym momencie. Jak o smoku wawelskim, który nie zdążył zjeść owieczki! :-) Szczególnie, że najpierw była rzeczka, potem okazało się, że tuż obok jednak płynie Wisła. Blok z płyty powstał i stoi. I co? Jestem bardzo ciekawa, jak teraz wygląda ten kawałek Krakowa. Szczególnie ujęty w wersy poezji. Napisz ciąg dalszy, proszę.:-) Pozdrawiam. E.
-
moja mała Warszawa niedaleko Tarczyna
maria_bard odpowiedział(a) na maria_bard utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
w małym miasteczku na ulicy przy krawężniku leżą dwa grosze obok kilka zdrapek z loterii fantowej miejski zamiatacz sprzedałby miotłę i pomarańczowe wdzianko za kilka śladów opon buicka zakochana ekspedientka szuka pokoju bez zobowiązań z pelargonią w oknie pani w pocztowym okienku zmieni kształt nosa i warg dzięki jednemu ze sponsorów tylko on spaceruje po rynku w podartym kaftanie z tomem wierszy bez myśli o rewolucji szuka pomalowanej na niebiesko ławki pod gazową latarnią znad chmur niekoniecznie każdego dnia spogląda ten który coś może -
A ja, grzecznie, jak przystało na konwersację z Sopocianinem ( jak to będzie w pluralis maiestatis?) piszę Pan lub Ty. Ale wiem, nie zasługuję może na tak wytworną formę ;-). Otóż wiem, co znaczy wyraz sopot. Natomiast rzeka Sopot, jako żywo, nie płynie w Sopocie. Pozdrawiam Sopocianina (jako wyjątek od reguły) cała w lansadach. Elżbieta.
-
@Stefan_Rewiński Bardzo się cieszę. Szczególnie ze słówka "znowu":-))). Pozdrowienia. E.