Ładnie, a właściwie dosadnie opowiedziana historia, bo z ładnością w sensie przenośnym nie ma nic wspólnego.
Historia jakich tysiące dzisiaj, ale opowiedzieć o tym jest chyba sztuką. Podobała mi sie wymowa tego wiersza. Nawiasem mówiąc, po przeczytaniu dziękuję sobie samej, że nie muszę obracać w ręce wczorajszych paciorków dzisiaj.
Pozdrawiam