Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lilka_Laszczyk

Użytkownicy
  • Postów

    1 026
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lilka_Laszczyk

  1. Ale sroki są cudne Magdo! Gdybyś je poobserwowała, to pewnie doszłabyś do podobnych wniosków... Bardzo mi miło, że zajrzałaś do mnie. Pozdrawiam Lilka
  2. Bardzo się cieszę ,że się podoba. Ot taki sobie letni, sroczy wierszyk. Obserwacja ptaków i ich zwyczajów to niesamowita sprawa Dzięki za odwiedziny Roklinie Lilka
  3. Sroki są uroczymi ptaszkami i zabawnymi, zadekowały się pod moim oknem i tak z obserwacji powstał wierszyk. Dziękuję Stempelku za komentarz i za to sliczne! Lilka
  4. Oksywio, I znów przebija się jak przez skorupke twoja refleksyjna natura. Zastanawiasz się, a czytający razem z Tobą. Zastanawiasz się melodyjnie i miło i mądrze. Jak zwykle z ciekawością i przyjemnością przeczytałam Lilka
  5. Drzewiaste miejsce pod balkonem wybrały sroki na mieszkanie wszczynają kłótnie już od rana i robią straszne zamieszanie biel cudnie łączy się w kontrastach z czernią co stwarza elegancję a hałas ptasi wciąż narasta fruwają piórka czarno-białe nieszczęsny wróbel w nikłych barwach ze wstydu chowa się po krzakach stopiony skromnie z obłokami bo szarość jego byle jaka
  6. A życie wciąż gna pomiędzy... pomiędzy naszymi niepotrzebnymi słowami, ktorych się później żałuje i odwracaniem się i trwaniem w tym odwracaniu. To wszystko nie to, nie to, nie o to nam szło... Ważne ,że jest ktoś, kto jednak tę rękę na zgodę wyciągnie. Krysiu, Twoje wiersze są nie tylko wymownie i ładnie napisane, ale zawierają w sobie dużo madrości! Pozdrawiam serdecznie Lilka
  7. Pośpiech w dodawaniu wierszy nie zawsze jest dobrym doradcą (wiem to z autopsji) to taka konkluzja. Tłumaczenie, wytłumaczyło wszystko, nawet to słońce. Teraz dopiero rozgryzłam. Pozdrawiam Holmes
  8. Sebku, W twoim wierszu jest wiele fajnych momentów. Najbardziej trafia do mnie i podoba mi się pierwsza zwrotka. Ale w koncówce pojawia sie niekonsekwencja. Skoro rzecz o bezsenności (nawiasem mówiąc angielski tytuł też moim zdaniem niepotrzebny) to deszcz spadający i oczyszczający po to by pojawiło się słońce jest troszeczke wyłamaniem, chyba że użyty jako powtórzenie deszczu z pierwszego wersu. Pozbyłabym się całej trzeciej zwrotki, albo jeszcze zastanowiłabym sie jak ją wprowadzić klimatycznie do tematu tytułowej bezsenności. Ale to tylko moje zdanie... Pozdrawiam serdecznie Lilka
  9. Równe i spokojne rymy i rytmy. Tonują czytającego, pomimo kapryśności. Mają prawo się podobać i tak też się dzieje w moim i jak widać nie tylko w moim przypadku! Pozdrawiam Anno serdecznie
  10. Knowania słowne i nie tylko słowne są ciekawe. A błędy w odczytywaniu kształtów kropel, chmur są równie ciekawe. Dziekuje Sebku, że mój wiersz zaciekawił na tyle, że trafiłeś tu drugi raz. Bardzo sie cieszę Pozdrawiam z wdzięcznością! Lilka
  11. Wieloznaczna treść w tej zieloności i modrości. Podoba mi się, zwłaszcza gdy teraz nastał czas na zieloności za oknem i w sercu. Pozdrawiam Lilka
  12. Emocje, emocje. Męskie czy damskie to nie ma znaczenia. W gruncie rzeczy cóż byśmy znaczyli bez tych emocji. Nawet takich których nie chcemy przeżywać. Cezary, Krótko, treściwie, ładnie... Pozdrawiam zwyczajowo ( ale nie tylko) Lilka
  13. Metaforycznie. To fakt. I ładnie i zastanawiająco. I można sobie samemu podstawić pod tego ptaszka dowolnie wybrane stworzenie... Pozdrawiam serdecznie Lilka
  14. Prawdziwe impresje Kaliope, Claude Monet uwieczniał je na płótnie, takie chwilki i wrażenia, zależne przede wszystkim od światła, a Ty wyciągasz z kapelusza słowa jak magiczne króliki. Piękne metafory (ale o nich pisała już Anna) Wszystko razem powiązane jak tasiemką, co nie jest łatwe, bo impresja bywa krótka i nie zawsze spójna. Tobie się udało. Pozdrawiam, pozostając pod urokiem i wrażeniem czyli impresjonistycznie Lilka
  15. Zgrabnie napisane przesłanie, a właściwie manifest swego rodzaju. Tylko końcówka...Zaprzeczajaca moim zdanie sama sobie. Bo jakże oprzeć się namietnościom, a później mówić o wspólnej miłości i jeszcze o zmienianiu świata. Przeciez miłość sama w sobie jest namiętnością i emocją. Nie może pozostać letnia, przemyślana i grzeczna... Pozdrawiam Lilka
  16. Januszu, Twój wiersz jest taki prawdziwy. Jeśli ktoś nie posiłkuje się w swoim pisaniu wymyśloną fabułą , tylko pisze na podstawie własnych przeżyć, to wiersz chyba bardziej trafia spontanicznością i szczerością do obiorcy. Jest w nim masa emocji. Nieraz dobrych, a nieraz złych. PS. Masz rację! Kiedy przeżywamy złe chwile, to ogarnia nas coś na kształt zazdrości i zadziwienia, że inni tego nie przeżywają, że słońce nadal świeci i ludzie się cieszą, a u nas w środku burza i cierpienie. Można jedynie mieć nadzieję, że to minie, jak wszystko zresztą Pozdrawiam ciepło, z nadzieją na zmiany w polu twojego widzenia Lilka
  17. Dziękuje Januszu za poświęcony czas mojemu wierszowi, no i za miłe słowa. Ach te tęskoty niepoprawne, ale dostarczające inspiracji pisaniu... Pozdrawiam równie serdecznie Lilka
  18. Nato, Jeśli wiersz jest zlepkiem tytułów wcześniejszych twoich wierszy to pogratulować pomysłu, bo układa się w logiczną i spójną całość, dodatkowo zyskującą przez oryginalność samego zamysłu. Jednak dla osób niezorientowanych (tak jest w moim przypadku) przekaz jest bardzo osobisty i wtedy wiersz jako "wyplucie" gwałtownych emocji jest troszeczke chaotyczny, ale wzbudzający zrozumienie dla znudzenia i buntu peelki. Tym niemniej ciekawie się czytało z zaskoczeniem dla inności wiersza. Pozdrawiam serdecznie Lilka
  19. Cezary, Fajnie,że wpadłeś do mnie z wizytą. Dawno Cię nie było, tym bardziej miło!. Dzieki za komentarz Spostrzeżenie i skojarzenie pewnie trafne. Lilka
  20. Dziękuję za komentarz Szarobury i kolejną cenną radę! Akurat odbicie w oknie wydaje mi się na miejscu i w sam raz, więc tego zmieniać pewnie nie będę, chociaż różnica na pewno subtelna i zauważalna delikatnie Lilka
  21. Madziu, Dzięki bardzo, ach bardzo. Najbardziej cieszy to zazdraszczanie! Jakie to miłe uczucie jak ktos zazdraszcza, choć nie ma powodów, bo sam i lepiej i sprawniej i ciekawiej! Uściskania Lilak szary coś już, bo przekwitły
  22. Sebku, Bardzo mi miło i przyjemnie przeczytać twoje słowa. Twój komentarz jest poetycki sam w sobie, nawet bez mojego wiersza. Dziękuję wdzięcznie i ciepło pozdrawiam Lilka P.S Gwoli wyjaśnienia... Nieprzydarzeni.... To określenie dotyczące dwojga ludzi, którym się nie przydarzyła miłość, chociaż miała szansę zaistnieć, nawet przez chwilkę. Neologizm wymyślony na potrzebę wiersza.
  23. Anno, Bardzo mi miło ,że znalazłam twój komentarz pod moim wierszykiem. Dzięki stokrotne. PS. Wiem, wiem, chropowatość rytmu i mnie denerwuje. Mam nadzieję, że wyrównania i płynność przydą z czasem . Przynajmniej takie mam założenie. A inwersje tyle razy przywoływane do porządku przez Ciebie, nie tylko w moich wierszach... Jakoś tak same pchają się niechciane pod klawiaturę. Muszę być wobec nich bardziej stanowcza i przegonić! Pozdrawiam serdecznie Lilka
  24. Innocenty, Skoro twierdzisz, że ładnie, to nie wypada mi nic innego jak tylko skakać do góry z radości i grzecznie podziękwać, co niniejszym czynię!. PS. Zdradzę Ci przy okazji sekret. Mój brak błędów ortograficznych wynika z korzystania ze słownika. Ortograficznego rzecz jasna! Polecam, no i pozdrawiam Lilka
  25. Ewo, A mnie się z kolei szalenie podoba cytat z A.A. ( sfera niespotkania, rzeczywiście adekwatne i bardzo ładne okreslenie). Nie znam tego wiersza, ale znam autorkę. I już wynikanie z twojego przesympatycznego komentarza i nowe wrażenie poprzez przeczytanie nowego wiersza... Dziękuje bardzo i oczywiście ciepło pozdrawiam Lilka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...