Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lilka_Laszczyk

Użytkownicy
  • Postów

    1 026
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lilka_Laszczyk

  1. No tak, wiersz pełen emocji, żalu i tęsknoty. Ale jak emocje w środku to o czym pisać? O ptakach czy jeziorach? Jedyna uwaga (całkiem merytoryczna) dotyczy zgrzytania ostatniego wersu pierwszej zwrotki. Drzwi za mną ....Bardziej drzwi za tobą, lub za sobą . Wygląda to na dopasowanie "mną" do ilości zgłosek. Jakoś mi to nie... To samo dotyczy rymu i ilości zgłosek nić (1) robić(2) Ostatnio zwrócono mi uwagę (jak najbardziej słuszną!), że ten sposób dobierania rymu( z niezgodnością zgłosek) jest niezbyt fortunny. Pozwalam sobie więc na takie małe mędrkowanie pod twoim uczuciowym i tęsknym wierszem. Pozdrawiam serdecznie Lilka
  2. Jesień w twoim wierszu smutna i nastrojowa. Ale piękna też, jak pojedyńcza chryzantema ( najładniej wygladają własnie te pojedyńcze) Sformułowanie ...daje kąt wśród miękkich polych myszy... jest zaskakujące i faktycznie kojarzy się z czymś bardzo ciepłym i bezpiecznym. Podoba mi się! Pozdrawiam Aniu! Lilka
  3. Nato, Zabawne. I nietypowe. Stara kobieta wysiaduje... W kościele... Skąd Ty masz tyle pomysłów? I tyle styli. I tyle przemyślen? Różnych Zostanę chyba z tymi podziwieniami nad twoją inwencją do rana. Pozdrawiam dobranocnie Lilka
  4. Mam cztery kasztanowce. Z roku na rok coraz mniej błyszczących kasztanów w trawie pod nimi. Nieszczęsny szrotówek przetrzebia jak może. Dobrze, że napisałaś wiersz o tych pięknych drzewach, bo niedługo ich nie będzie. Pozdrawiam Lilka
  5. Musiałam twój wiersz Aniu, "przespać" zasłonić inne komentarze, które mnie nietematycznie rozproszyły. Teraz tylko z twoim wierszem zostałam i zastanawianiem się. Jak to zwykle z twoimi wierszami i ich interpretacją (przynajmniej w moim przypadku) bywa. Krajobraz po rozstaniu... Zdziwienie, że to już i że aż tak... Przeszło i minęło, a własciwie mija... Bardzo trafnie ostatnia zwrotka. Zazdroszczę skracania myśli do esencjonalnej pigułki. Zamiast przegadania. To dopiero umiejetność. Pozdrawiam serdecznie Lilka
  6. Trafny i spostrzegawczy zapis. Można go podstawić pod dowolne miejsca w naszej szerokości geograficznej. Jednak pod wzgledem poetyckim...tylko weekend, czyli od piątku. Najbardziej z najbardziej niedziela. Chociaż trochę przytłaczająca wymową. PS. Widze ,że zmieniasz styl pisania. Podobał mi sie twój poprzedni, był bardziej staromodny, ale wzruszający. (może dlatego,że jestem staromodna) Pozdrawiam Lilka
  7. Dużo zaburzeń rytmicznych... Ale przede wszystkim, zanim oddasz wiersz do publicznego czytania, musisz poprawić podstawowe błędy (widziałama.....).Nie ma Aniołów, ale widziałam anioły! Dla mnie wiersz zagmatwany w wymowie. Niewiele z niego wynika. Ale to nie znaczy, że po powtórnym przemyśleniu, złapaniu przewodniej myśli twoje anioły "nie pofruną" Pozdrawiam i powodzenia Lilka
  8. Grażyno, Trzy zwrotki niepasujące do siebie troszeczkę. Biorę sobie pierwszą, bo jest najbardziej liryczna i konkretna. A ponadto takie mgielno-jabłkowe obrazki dobrze mi się kojarzą. Pozdrawiam Lilka
  9. Kaliope, Czytam twój wiersz po raz kolejny. I po raz kolejny zauważam w nim coś innego. Jest bardzo piękny, nietypowo rymowany. Liryczny i elegancki. Jednym słowem prawdziwa klasa! Kolejne słowa byłyby powtórzeniami poprzedników, więc wypada mi się cichutko wycofać z życzeniami dobrej nocy Lilka
  10. to skomplikowana , długa historia , może jak znajdę chwilę to skrobnę dłuższe wyjaśnienie na PW . Polecam poszperać głębiej w " pierwszym " . Serdecznie również :-) Zachęcona poszperałam, ale nie znalazłam wyjaśnienia, tylko początek historii, a właściwie jej koniec. I nieprawdą jest jakoby czarne jest (będzie) czarne, bo to zbyt oczywista oczywistość. Ale to takie tam moje... Pozdrawiam nieustająco Lilka
  11. Oksywio, Wszystko już było z pochwał i zachwytów nad wierszem i leśmianowopodobnym tworzeniem neologizmów . Jesiennym i cudnym. ( Twoim oczywiście, żeby nie było nieporozumień jak poprzednio). Ja mogę tylko dopisać się skromnie do grona chwalących i dołączyć wieczornonocnouściskowe pozdrowienia Lila
  12. Ciekawie. Podobało mi się. Zaskakująca i ujmująca puenta. Życie roi sie od wirtualnych bliższych i dalszych znajomych, a nawet od przyjaciól, tylko czemu wokół tak jakoś pusto... Pozdrawiam Lilka
  13. Gorzko, bardzo gorzko. Ale dosadnie przekazane i to ważne. Współczuję etykiecie zastępczej peela. Jedyne co mi nie współgra z całością to ostatni wers. Dlaczego życie już zawsze będzie black?? Jednocześnie pozdrawiam Lilka
  14. Fajny wiersz o fajnych sprawach. Niby przystępnych i osiągalnych, jednak peel bardzo wybredny. Najbardziej podoba mi się przedostatnia zwrotka.... Taniec z bankomatem (super odniesienie i przeniesienie) Pozdrawiam z zadziwieniem i zauroczeniem, że można tak prosto, bez patosu o miłości, a właściwie o jej poszukiwaniu Lilka
  15. Tak sugestywna opowieść, że aż zimno ze wzgórza przeniknęło tutaj, pomimo gorących kaloryferów. Życzę cieplejszych powiewów od morza Pozdrawiam Lilka
  16. Empatycznie wczułaś się Nato w peela... Ciekawe przeniesienie z punktu widzenia kogoś innego. No i jesień w tle... a może nie w tle tylko właśnie na pierwszym planie. PS.Murszenie sepiowego albumu jest bardzo symboliczne. Pozdrawiam październikowo, choć wiersz bardziej w listopadowym nastroju Lilka
  17. Cudne, jesienne metafory i nastroje, I jak tu nie kochać jesieni, kiedy wyzwala tyle uczuć i słów... Pięknie oddane Aniu Pozdrawiam Lilka
  18. Pomimo ,że dużo tych jesiennych wierszy, Twój zatrzymał na dłużej. Jest prosty, i melodyjny. Nie z tych nostaliczno-jesiennych, lecz takich bardziej optymistycznych. Pozdrawiam Lilka
  19. Gdyby cisza umiała mówić to pewnie brzmiałaby w tak lirycznych i pięknych brzmieniach jak twój wiersz. Pozdrawiam zauroczona Lilka
  20. Lilko, bardzo dziękuję za pochwalenie wiersza - ale czyjego? Mojego czy Gałczyńskiego? Tak czy siak, dziękuję za wiele mówiący i nobilitujący mnie pnad miarę wyraz "analogia". :-) Serdeczności. Oksywio, gdy spotkam kiedyś na spacerze ducha Gałczyńskiego ( nawiasem mówiąc mam dużą szansę, bo mieszkał przez jakiś krótki czas w moim rodzinnym mieście, ) to ukłonię mu się nisko pomimo iż jestem kobietą i osobiście przekażę wyrazy uznania za jego liryczna (i nie tylko twórczość). Bardzo bardzo lubię. A komplementy dotyczą oczywiście twojego wiersza. Zwiewnego i ...płynnego. Pozdrawiam Lilka
  21. Oksywio, Dobrze, że przytoczyłaś Gałczyńskiego, bo on również mi się nasunął przez analogie miłosną. ...kochanie Ty moje kochanie dobranoc już jesteś senna i widzę twój cien na ścianie.... Bardzo melodyjny i płynny i wiele mówiący wiersz. Pozdrawiam Lilka
  22. Płynie wieszyk oj płynie sobie. Tematyka wdzięczna i do zadumania. Zgadzm sie z opinia Oksywii No i pozdrawiam dziarsko Lilka
  23. Bolesłaiwe, Bardzo się ciesze ,że znalazłes w wierszu to czego szukałeś. Oto chyba chodzi. Dzięki za rymowany komentarz, to bardzo sympatyczne pozdrawiam ciepło Lila
  24. Dzięki Cezary za komentarz. Cieszę się że sie spodobało. Porozbijałam już fortece, a teraz idę sobie zaparzyć spokojnie esencjonalną herbatkę. Pozdrowienia
  25. Januszu, Nie chcę urazić, ale mnie ten wiersz równiez nie przypadł tym razem do gustu. Może chodzi tu nie o sam temat. Przechodzenie ze strefy letniej do jesiennej z punktu widzenia słońca (tak to przyziemnie zrozumialam), ale chyba przez zbyt banalne i mało poetyckie sformułowania. Pozdrawiam do nastepnego wiersza PS. Nie zawsze musi byc kawior... Lilka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...