Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lilka_Laszczyk

Użytkownicy
  • Postów

    1 026
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lilka_Laszczyk

  1. Nie ma nic za darmo, bo choć się nie płaci to jednak szukając cenny czas się traci i gdyby przeliczyć minuty, godziny to się wnet okaże i zrzedną nam miny albowiem w tym czasie gdzieś na morskiej plaży ktoś się pluska w morzu, inny ciało smaży a czciciele trunków okupują bary a my jak psy gończe, gdy nam braknie pary padniemy na mordę nie dotknąwszy celu i to nie my jedni, bo takowych wielu z klapkami na oczach i z kompasem w dłoni chociaż nie wie, za czym lecz do przodu goni. Serdecznie pozdrawiam HJ Każdy czegoś szuka jak stary świat światem z kompasem na ręce z bratem, albo swatem znajduje, by cieszyć się rzeczą przez chwilę potem znowu biegnie kilometr lub milę zziajany, znękany z niewiadomym celem bo celów w twym życiu było już tak wiele pan Godot nie przyjdzie zrozumieć to pora gonienie za zjawą większości to zmora Pozdrawiam serdecznie
  2. Lilu, dziękuję za wszystkie miłe słowa. przeceniasz mój warsztat, to naprawdę nic takiego. :) Jeśli zaś chodzi o treść, to dla mnie tylko taki związek można nazwać miłością. Wszystko, co nie spełnia tych warunków - czyli brak wybaczania, zrozumienia, dogadywania się, brak zaufania, tolerancji, szczerości - czyli obcość i wrogość - to nie jest miłość. (Ale wiem, że w Polsce takie są obyczaje, więc nie każdy wierzy, że w ogóle może być inaczej; bardzo to smutne). Ja także pozdrawiam Cię serdecznie i ciepło. :) Oksywio, Jesli chodzi o uczucia to chyba nie ma znaczenie, czy to w Polsce czy gdzie indziej? Po prostu wydaje mi się, że takie idylliczne przekazy są piekne, ale troszkę nieprawdziwe. Ale każdy ma swoje doświadczenia i na ich podstawie buduje własne poglady i oglądy świata. Oddać siebie tak całkiem i do podszewki....może sie to obrócić w którymś momencie przeciwko Tobie. Każdy moim zdaniem powinien miec jakis malutki kącik tylko swój... Pozdrawiam ponownie Lilka
  3. Bożonarodzeniowy, ciepły wiersz. Juz wprowadza nastrój, chociaż do Wigilii jeszcze tydzień.... Pozdrawiam ciepło Lilka
  4. Trafnie oddany klimat. Smuteczek wijący się w starych kątach. I peel odwiedzający dawne miejsca, ale nie potrafiący wczuć w nastrój. Bardzo mi sie podoba zwrot...nie potrafię cieszyć sie pod kopułą mysli ciągnących z północy... czarne chmury juz niepotrzebne (moim zdaniem) Pozdrawiam serdecznie Lilka
  5. Nato, Wiersz rzeczywiście pozbawiony nadziei. Pierwsza zwrotka nabiera rozpędu (szukając miejsc i chyba ludzi) a druga mająca znaleźć wyjście z impasu, ale ten piach i zabieranie ciepła ( a gdzie oddawanie)? Troszeczke przeszkadza mi pomieszanie czasów. Piszesz w czsie teraźniejszym , a zaraz potem w przeszłym i znów w teraźniejszym... Ale przeczytałam z zaciekawieniem jako wierna czytelniczka, chociaz troszkę smutno tak przed Świętami. Pozdrawiam ciepło Lilka
  6. Czasem szukanie już samo w sobie też jest odskocznią, bo marzy człowiek że znajdzie swoje gdzieś El Dorado nad Wisłą, Tagiem czy wartką Łabą w szukaniu szczęścia i ideałów lecąc na szkrzydłach, idąc pomału zmęczyć się można wiecznym szukaniem lecz czy znajdziemy? będzie nam dane?
  7. Ulu, Fajny wierszyk ku radości, ale i przestrodze dzieci, żeby wierzyły w Mikołaja póki czas... Szkoda,ze my nie możemy juz wierzyć Pozdrowienia przdświąteczne Lilka
  8. Fajny wiersz. I znów udało Ci się napisać coś ciekawego i niepowtarzalnego. Klimat starej biblioteki z wszechobecnym kurzem i powaga zawieszona w powietrzu jak na nitce, są prawie namacalne. Zastanawiam sie czy nie lepiej byłoby ująć wszystkie przymioty ksiąg (spokój, pewność, stałośc) w jeden wers? Ale to takie tam gdybanie. wiersz jest Twój! Pozdrawiam Lilka
  9. Zgadzam sie z wymową ostatniego wersu.... Chociaż wiersz o niej głupiutkiej i nie rozumiejącej tak zrozumiałych dla ogółu tematów jak fizyka kwantowa i o nim lekko zniesmaczonym jej niewiedzą, jest niewatpliwie oryginalny. Pozdrawiam
  10. Oksywio, Bardzo lubię Twoje wiersze. Są szczere, z intencją i przekazem. O warsztacie nie wspominam z zazdrości czystej i wyrafinowanej....bo tak pięknie rymujesz i wystukujesz rytm, że tylko zazdroscić. Jednak w tym wierszu nie moge do końca zgodzić się z przekazem. Ten wiersz to "chcenie". Jesli potraktujemy go jako poboż,ne zyczenia to faktycznie może wystąpić w charakterze prezentu gwiazdkowego, jak powinno być, jak powinno się kochać,( brać tę miłośc jak rumianki do rąk...tak pisała Osiecka). Jednak zgadzam sie z wypowiedzią Jasia Złego, że to troszeczkę utopia. No, może w pierwszej fazie zakochania nie, ale poźniej.... Jednak wiersz bardzo ładny!!! Pozdrawiam serdecznie i ciepło Lilka
  11. Choinkowy wierszyk, choinkowy klimat i choinkowe ozdoby jako żywe jawią sie po przeczytaniu. Jeszcze tylko zapach i już Święta... Pozdrawiam ciepło Aniu Lilka
  12. Prosto to nie zawsze znaczy banalnie. Fajny, dźwięczny i piosenkowy wiersz. Pozdrawiam
  13. Nudne i drętwe są ideały bo choćbyś schodził świat wokół cały nie znajdziesz dwóch takich samych wzorców dwóch ziaren maku w tym samym korcu dla jednych jędza i straszna baba innym ulotna w koronkach cała jawi się jako ideał z nieba i nic im więcej już nie potrzeba gdy facet mięśnie ma jak z żelaza a możdżek mały, jej to nie zraża inna nie ceni w facetach siły intelekt bliższy i duszy miły więc po cóż szukać wciąż ideałów lepiej się cieszyć życiem pomału nie marzyć ciągle o nowszym porche bo możesz zmienić na jeszcze gorsze Pozdrawiam Henryku serdecznie
  14. Piszesz bardzo ładne i refleksyjne wiersze Sebku! Ale w większości z nich jest coś co "haczy". Chodzi mi o to że w jednym utworze chcesz za dużo powiedzieć. Ten wiersz to dla mnie znów dwa wiersze. Poodzielałeś, ponumerowałeś, są spójne tematycznie i połączone czasem i wspomnieniami, ale moim zdaniem sa nadal dwoma wierszami. Pierwszy to wspomienie matki i tylko jej. Drugi jest juz mieszaniną pamięci różnych ludzi i zdarzeń. Może gdybys połączył i zakończył w momencie...juz tylko cienie na wietrze, byłby to lepszy zabieg. Pozdrawiam serdecznie Lilka
  15. Oksywio, Karuzela w wielu warstwach znaczeniowych. Cieszę się ,że wiersz się spodobał pozdrawiam Lilka
  16. nie chodzi tu o bałwanka, bardziej Vasareliego To był taki zamierzenie infantylny żart z mojej strony. Osobiście wolę Giorgio Vasariego, który był może nie tak op-artyczny jak Vasarely, ale za to około 500 lat starszy. Mniej wyobraźni, ale więcej precyzji i finezji... Pozdrawiam serdecznie Lilka secesja mile widziana? a jakże... Secesja...owszem, ale wspominając Vasariego miałam na mysli cofnięcię sie w czasie troche dalej, np. do renesansu, a właściwie początków manieryzmu
  17. nie chodzi tu o bałwanka, bardziej Vasareliego To był taki zamierzenie infantylny żart z mojej strony. Osobiście wolę Giorgio Vasariego, który był może nie tak op-artyczny jak Vasarely, ale za to około 500 lat starszy. Mniej wyobraźni, ale więcej precyzji i finezji... Pozdrawiam serdecznie Lilka
  18. Kaliope, Dobry, miły dla ucha i tęskny wiersz. W stylu jaki u Ciebie lubię. Taki wiersz przed snem, na dobre zasypianie, ale równiez jak widać na dobry dnia początek... (jedyne do czego można przyczepić, to troszeczke niezrozumiała dla mnie interpunkcja, ale to błahostka) Pozdrawiam Lilka
  19. Trafione!!! " oddać człowieczeństwo i normalność z punktu widzenia istoty wyżej". Stąd ten tytuł. Przecież Święta, kolędy, wiara, a ja chciałem jakoś odwrotnie. Z drugiej strony. A co do pytań. Gdyby nasz Bóg nie przeżył życia to czy byłby on wiarygodny-wiary godny. Nie! Byłby odległym autorytarnym władcą. A gdyby nie wiara to czy świat nie jawił by się jako więzienie ( przypadku, wad, żądzy, słabości itp ). Dziękuję i pozdrawiam MM Dzięki za wytłumaczenie. Rzeczywiście, jesli nie przeżyjesz życia nie jestes w stanie nic powiedziec na jego temat. Dotyczy to nie tylko katolickiego punktu widzenia ale i innych religii również. Począwszy od mitologii greckiej w której bogowie oprócz tego, ze cieszyli sie niesmiertelnością, odczuwali podobne emocje jak ludzie. Jesli chodzi o więzienie (naszych słabości, wad, żądz itd.) to moim zdaniem nie ma to nic wspólnego z wiarą. Wręcz przeciwnie. Człowiek jest ułomny i słaby. Wynika to z naszej natury. Jednak człowiek wierzący przeżywa własne ograniczenia w dwójnasób, bo zdaje sobie sprawę z tego, że nie powinnien i że to jest grzechem i ze powinnien dązyc do dokonałości, bo bóg go stworzył na wzór i podobieństwo swoje, a więc jest zaplatany własnie w podwójne odczuwanie swoich słabych stron, ale jest to tylko moje zdanie, z którym niekoniecznie musisz sie zgodzić. Pozdrawiam Lilka
  20. Aniu, Bardzo się cieszę, że zajrzałaś dziś do mnie! Twój komentarz nastroił mnie pozytywnie. Tak ogólnie. Do ludzi (nawet tych niezbyt dobrych) i do wieczoru i nawet do nadchodzącej nocy. Dziękuję bardzo Uściski serdeczne Lila
  21. Ojej, strasznie budujące słowa. I bardzo, bardzo zachęcające. Kiedy człowiek zaczyna swoją zabawę z pisaniem nie jest niczego pewien, dlatego z wdzięcznościa słucha rad ludzi którzy się lepiej od niego znają na rymach, rytmach, średniówkach itd. Ale po pewnym czasie staje troszeczkę mocniej na własnych nogach i zaczyna logiczniej i z większym przekonaniem uzasadniać użycie pewnych zabiegów, potrzebnych do przekazania konkretnej myśli. Jesli chodzi o naiwność i dziecięcą wręcz prostotę w pojmowaniu świata z całym jego dobrodziejstem... też jestem zdania, że przyjemniej i łatwiej się żyje kiedy człowiek przyjmuje niektóre wydarzające się rzeczy za pewnik i nie zastanawia się nad ich sensownością, tak jak nie zastanawiasz się nad tym, że własnie spadł śnieg (nas dziś zasypało dokładnie!) Dziękuje bardzo i pozdrawiam dobranocnie Lilka
  22. Bardzo podoba mi sie druga i zarazem ostatnia zwrotka. Jest kwintesencją stanu odstawienia, nie tylko wagonów... Pozdrawiam Lilka
  23. To mamy Ulu podobne jak widac wspomnienia dotyczące tej materialnej karuzeli! A karuzela zycia....różne interpretacje u różnych ludzi. Dziękuje bardzo za komentarz Lilka
  24. Nie będzie więc nietaktem jesli preony przyrównam do małych dzieci brodząch w skrzącym się śniegu i starających sie ulepić pierwszego bałwanka... Pozdrawiam
  25. Czytam i staram sie rozsupłać znaczeniowo. Zajęło mi to trochę czasu, ale to dobrze, bo wiersz nie jest pani prosty, ani tym bardziej trywialny. Trudno nie otrzeć się o patetyzm lub łatwe moralizatorstwo, pisząc o Bogu i wierze. Tobie udało się oddać człowieczeństwo i normalność z punktu widzenia istoty wyżej. Najbardziej podoba mi się zwrotka: ...euforię sytego tłumu, pogardę niezrozumienia i zdradę i fałsz i krzyż i śmiech ludzkiego plemienia... Wiersz zdecydowanie mi się podoba. PS. Nie wiem tylko jak odczytać słowa...jedynie Cezarem dalekim, jedynie strażnikem więzienia? Pozdrawiam Lilka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...