Henryk_Jakowiec
Użytkownicy-
Postów
10 570 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
42
Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec
-
Do teściowej rzekł raz teściu - czy pamiętasz jak w Unieściu lat pięćdziesiąt temu z hakiem kiedym jurnym był chłopakiem nie skończyło sie na sześciu?
-
Tam gdzie plaża i Niechorze przyjechało dziewczę hoże, przyjechało aż z Narwiku żeby kąpać się w Bałtyku bowiem kocha polskie morze.
-
Nie dworuj ze mnie Mości Królewno, bo tego pana nie chcę na pewno. On mi nie leży, i nie bądź cwana, sama dla siebie weź tego pana. Bo choć rubaszny jest i wesołek, może samotny jako ten kołek. Tobie wziąć jego bardziej wskazane bo ja za Chiny ... - nie chcę z tym panem.
-
Mało dziś na świecie takich co o innych dbają, więcej tych co bez skrupułów cię sponiewierają. Może język mój jest szorstki, słowa nie ważone, lecz zaręczam samym sobą chciałbym taką żonę. Bo to miło i przyjemnie w łóżku jeść śniadanko, tylko powiedz, by je dostać mam pisać podanko? Czy wystarczy tylko grzecznie moja kuchareczko szepnąć słówko a przyniesiesz bułeczki i mleczko?
-
Na sopockiej plaży piękne dziewczę marzy, że ją książę z bajki lub mulat z Jamajki pokrzywami sparzy.
-
Prosto z trasy raz "tirówka" przyjechała do Dziwnówka by na plaży juz od brzasku na spłukanym wodą piasku robić jako "motorówka"
-
Kiedyś to była piękna dziewczyna, wnuczka wikinga rodem z Wolina, a że pędziwiatr był to i trzpiotka dobitnie świadczy o tym jej fotka i ciebie, skarbie mi przypomina.
-
Raz na plaży w Sarbinowie podchmieleni dwaj panowie goli jak natura chciała chcąc osłonić nagie ciała zagrzebali się w sitowie.
-
Pan Gerwazy pchał pod górkę swą niesforną, krnąbrną córkę, pchał ją po to żeby mała z końcem roku odebrała w Pobierowie swą cenzurkę.
-
Marne życia to uroki kiedy skacze sie na boki i nie zawsze miękko spada no a potem to tyrada i gdakanie wściekłej kwoki.
-
Gdy dziewczyna rozmarzona, tak stwierdziła moja żona, na nic krzyki, na nic wrzaski, zgrzyty, groźby oraz trzaski, - co zamierza to dokona.
-
Prysły mity o księżniczce, prysły z wielkim hukiem bowiem sama to stwierdziła, że jest garkotłukiem. A ponieważ ta niewiasta życiem przemęczona, przez autora tego wiersza zostaje zwolniona. Z obowiązku dogadzania coraz innym panom choć to może nie po myśli ich intymnym planom. Więc od teraz masz już luzy zmęczona dzie wuszko, ale nie ma nic za darmo, ceną, puste łóżko. Teraz możesz po dniu całym leżeć jak królowa ..., no i proszę, czyż bym musiał zaczynać od nowa?
-
Powiem bardzo krótko miłej Pani Stasi, że księżniczka smołą żalu nie ugasi. A co do szkarady, zdania podzielone, bo choć jestem smokiem lecz ogniem nie zionę.
-
Wiwat, wiwat za wiwatem, okrzyknięto mnie dziś chwatem. Co do żaby czemu nie, jeśli chce całować mnie. Chętnie jej nastawię liczka, niech całuje mnie księżniczka. A ja poddam się jej czynom gdy całusy na mnie spłyną.
-
Myślę, że ta dzie wka, a raczej dzie wuszka nie tak szybko pójdzie ze Stefkiem do łóżka. Co innego ze mną, gdyż tak mogę sądzić, chociaż ludzką rzeczą jest czasami błądzić. A ja właśnie jestem zbłąkana owieczka i to mnie ma szukać ta miła dzie weczka. A jak już odnajdzie to czule pogłaszcze, chyba, że jej znowu ucieknę gdzieś w chaszcze. (wysyłam ponownie, ponieważ Stefana przerobiłem w pierwszej wersji omyłkowo na stek, za co przepraszam)
-
Myślę, że ta dzie wka, a raczej dzie wuszka nie tak szybko pójdzie ze Stekiem do łóżka. Co innego ze mną, gdyż tak mogę sądzić, chociaż ludzką rzeczą jest czasami błądzić. A ja właśnie jestem zbłąkana owieczka i to mnie ma szukać ta miła dzie weczka. A jak już odnajdzie to czule pogłaszcze, chyba że się znowóż zaszyję gdzieś w chaszcze.
-
W tym maleńkim Poroninie gdzie Dunajec Biały płynie nad atlasem dziewczę marzy jak przyjemnie jest na plaży nad Bałtykiem w Łukęcinie.
-
Dziewczę cudne jak ta lala przyjechawszy do Rewala stało się obiektem jęków bowiem urok cudnych wdzięków wszystkich mężczyzn z nóg powala.
-
Wsiedli w pociąg i po pracy do Wisełki dwaj Wiślacy przyjechali i po plaży łażą, choć ich piasek parzy - czyż nie dziwni to rodacy?
-
Chcesz ...
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czy mam zazdrościć ptakowi skrzydeł, a czyściochowi pachnących mydeł, i rzece tego, że wartko płynie, urody młodej, pięknej dziewczynie? Nie, nie zazdroszczę im wcale tego bo każdy w sobie coś szczególnego nosi co dostał od Boga w darze, a ja co noszę? - chcesz to pokażę. -
Recepta na życie
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szron przyprószył głowę, w krzyżu też coś strzyka, ile dźwigam latek o tym wie metryka. A metryka milczy jak i zapis w księgach a pamięć daleko aż tak w tył nie sięga. A zresztą i po co, i komu to, na co, i tak o mnie mówią - a to ci ladaco. Bo choć już nie młodzian (coraz bliżej setki) to w głowie zabawy a w sercu kobietki. Gdyż ja w myśl zasady - kiedy człek się wierci to zawsze ucieknie od kosy i śmierci. -
Ciche słowa
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Całkiem na serio i na poważnie gorącym sercem mówię odważnie. Pardon, nie mówię lecz tylko piszę bo przecież muszę zachować ciszę. A słowa, które z ust moich płyną mówią, że kocham ciebie dziewczyno. A ty Kochanie dotykiem dłoni przerwij tę ciszę co w uszach dzwoni. -
Rzeczą świętą słowa matki, i znajomej, i sąsiadki, lecz jak zgrzeszyć bez złamania choć jednego przykazania. Sama miłość bez praktyki, to poniżej jest krytyki. Młodość swoją chodzi drogą i powstrzymać jej nie mogą weta ojca i matczycze bo gdy zechcę to odpłynę wprost w ramiona utęsknione gdzie miłości ogniem spłonę.
-
Od kiedy to baran jest przez owcę brany, a jeszcze do tego dwa jurne barany? Wiem tylko z teorii bo mi brak praktyki lecz to za owcami uganiają tryki. U ludzi inaczej, bo za mną goniła pewna młoda dama i owcą nie była.
-
Masz "Różowe Okulary" a świat widzisz taki szary. Czyż nie jepiej nim się cieszyć i coś kolwiek nawet zgrzeszyć?! Chyba że brak w płucach pary.