Henryk_Jakowiec
Użytkownicy-
Postów
10 570 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
42
Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec
-
Już skończyło się leżenie i chwilowe odrętwienie, wstał po udach się poklepał odzież z kurzu też otrzepał potem gniewnie spojrzał z góry na te pieski i te kury i pogonił tych psubratów potem zerwał bukiet kwiatów i to piękne letnie kwiecie poszedł zanieść swej kobiecie.
-
Ostre ma pazurki kotek, my rzucamy jemu motek lub turlamy po podłodze - może nas podrapać srodze. Królik choć zabawnie skacze bardzo ostre ma siekacze, przy karmieniu nie opacznie - chwyci palec i go nacznie. Morał się nasuwa taki (w tym przypadku te zwierzaki) choć to miłe są stworzenia niosą pewne zagrożenia
-
Już za oknem świta, dnieje, już w kurniku kogut pieje nawet wilki powstawały i na żer porozbiegały więc gdy będziesz szła do lasu to po cichu, bez hałasu żeby drani tych nie zwabić - mogą zagryźć, czyli zabić a Ty życie masz przed sobą niech więc tata idzie z tobą lub ktokolwiek, by Cię bronił i gdy trzeba to osłonił.
-
Czy Hindusa, czy Hashima żadna grypa się nie ima? Czy odporny na choroby? - przecież w wodzie są mikroby.
-
Jeszcze nie dotarła i nie wiem dlaczego, chyba, że zły adres wpisałeś Kolego możesz więc ponowić i wysłać raz jeszcze a ja Ci poprawny pod spodem umieszczę [email protected]
-
Ja choć mniejszą mam ogładę kiedy się do łóżka kładę wszystkim życzę dobrej nocy i by jakiś sen uroczy niósł ich poprzez niwę marzeń i dostarczał pięknych wrażeń. Dzisiaj także życzę Tobie i do snu się też sposobię.
-
A co teraz porabiają nowożeńcy owi? Czy śniadanko do łóżeczka podaje Shrekowi?
-
A więc do łóżeczka bo tam poduszeczka i pościel świeżutka, a nocka milutka już otwiera okiennice by zaświecić Ci księżycem.
-
W tym dialogu jestem osłem bowiem z bajek już wyrosłem a nie znając całej akcji mogę nawet do wakacji końca, głowić się nad treścią i ze złości walić pięścią. A czy Shrek tez wie, że Fiona wcześniej była zniewolona bowiem książę z nią świntuszył i cześć Fiony też naruszył a sam chodzi teraz w glorii pełen buty i euforii.
-
A od czego są roboty, czy to także stare knoty co robotę swoją knocą bo pracują tylko nocą a tak eksploatowane wysiadają tuż nad ranem.
-
A ja pewnie czarownicą co ma kota pod spódnicą i na miotle pewnie śmigam? brr, na samą myśl się wzdrygam.
-
Pewnie niczym kameleon swoją skórę zmienia i by nie być rozpoznanym nie wychodzi z cienia. Jednak coś w nim się zmieniło a te zmiany zaistniałe widać nawet gołym okiem, wiem bo przecież je widziałem.
-
Ja też czekam byś mi podał swój adres e-mailowy, który możesz przecież przesłać na adres domowy. Do prywatnych wiadomości też go możesz wrzucić tylko śpiesz się, no bo nie trzeba czasu bałamucić.
-
Lecz po drodze, letnią porą (nie wiem skąd się one biorą) musiał walczyć z objazdami tak jak Kichot z wiatrakami. A paliwko diabli wzięli i znów ksiądz nasz, nieboraczek musi zająć się żebraniem by napełnić cały baczek. Gdy użebrze trochę grosza i nim znowuż bak napełni to pokaże się w Toruniu kiedy księżyc będzie w pełni.
-
Limeryk nr 215 - pijacki z morałem
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Czy to ruda czy blondynka jak zakręci dobrze młynka i jak dobrze ruszy w tany dżokej będzie dosiadany. -
Limeryk nr 216 - o księdzu, który ...
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
W tym przypadku zazdrość niepohamowana na sprawcę wydarzeń była skierowana za to, że pozbawił księdza przyjaciela i że między nimi stanąć się ośmiela. -
Kiedy osioł mknie na ośle to wygląda tak wyniośle ale w środku obaj próżni choć są na wygląd raczej różni.
-
Nie chce chwalić, nie chce tępić i jęzora sobie strzępić. A zaskrońce choć złowione prysły, każdy w inną stronę.
-
Nie na polu chwały a raczej minowym pełnym niewybuchów, takim minorowym. P.S. Wysłałem na Twoją prywatną pocztę wiadomość. Doszła?
-
Gdyby nagle ich zabrakło, gdyby nigdy ich nie było trzeba tak jak Ali Baba - otwórz się lodowa bryło. A gdy się rozewrą wrota oczom naszym się ukażą - rajski ogród, pełen kwiatów nad słoneczną, złotą plażą.
-
W czas pokoju bohatera?, - chyba żeby wziąć sapera co to miny nam rozbraja gdy robimy sobie jaja.
-
Tata nie zostawi córki aby wilcze ją pazurki gdy pod presją są wściekłości zadrapały aż do kości.
-
Bo natura drapieżnika to z natury jest już dzika i drapieżnik ma to w genach czy to sokół jest czy hiena. Sokół uczy się szybować żeby z góry atakować i ofiary chwytać w szpony bo ten instynkt ma wrodzony.
-
Krąży sobie Michał krąży po kosmosie i ma teraz wszystko oraz wszystkich w nosie.
-
To przeżycia osobiste w sferze intymności więc nie będę komentował bólu i radości. Wasza radość promienieje w strofach tego wiersza z czego mniemam, że pociecha w Waszym stadle pierwsza.