Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Henryk_Jakowiec

Użytkownicy
  • Postów

    10 570
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42

Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec

  1. Oczywiście, że to fikcja lecz w moim przypadku gdyż w Realu tak się dzieje szczególnie w półświatku gdzie nagminnie się spożywa wina różnej maści gdzie króluje seks i przemoc na skraju przepaści. U mnie owszem był alkohol i rodzinne swary ale zawsze pod kontrolą trzymano się miary a tak przecież jest, w co drugim statystycznym domu więc jak widać nie odbiega mój dom od poziomu. Pozdrawiam HJ
  2. Tata mi tatami obiecywał kupić ale zmienił zdanie i z kumplami upić wolał się niż słowa danego dotrzymać a gdy zawiedziony zacząłem się zżymać skwitował to krótko, moja wola taka i nic tu nie wskórasz masz ojca pijaka. Łzy nie uroniłem, chciałem być jak skała choć się w środku trząsłem i choć dusza łkała spojrzałem na tatę i patrząc mu w oczy pełen żalu rzekłem, pijaństwo cię stoczy a on coś bełkotał i gestykulował lecz nie zrozumiałem z tego ani słowa. Z mamą też nie lepiej bo choć pije rzadziej ale z jej powodu małżeństwo w rozpadzie bo miewa wyskoki i nie bywa w domu nawet przez dni kilka i nie chce nikomu powiedzieć gdzie bywa lecz za to z ochotą chcą się pozabijać - czy będę sierotą?
  3. Ciężko się rozdwoić i być w działach obu bo to jak z osiołkiem, który to u żłobu walczył z dylematem - czy słoma czy siano, niczego nie spożył wykitował rano. Pozdrawiam HJ
  4. Pozostawiam czytelnikom swobodę oceny a gdy mają zastrzeżenia odsyłam do weny i niech ona się tłumaczy gdyż to za jej sprawą treść się staje niepoprawną i mało ciekawą. Pozdrawiam HJ
  5. Uwagi przeczytałem lecz co do ich oceny nie powiem ani słowa albowiem brak mi weny a bez niej nie istnieję gdyż z braku pomyślunku ażeby coś napisać to musiałbym do trunku się dostać i coś łyknąć a barek jest zamknięty więc z bezsilności zakląć aż komuś pójdzie w pięty jedynie mogę teraz lecz i w łacinie luki więc lepiej mi zamilknąć niż pisać banialuki. Pozdrawiam HJ
  6. W obecności osób trzecich żadna suczka ze swym panem nie ujawni zażyłości stąd i ja za parawanem można także z innej strony ten parawan wytłumaczyć przecież to z ukrycia tylko można było przyuważyć jest też inna i ostatnia wersja nie mniej przyzwoita ten parawan w mojej głowie się pojawia, gdy coś świta a mi właśnie zaświtało coś, co w wierszu obnażyłem i nie wstydzę się powiedzieć że tą scenkę wymyśliłem. Pozdrawiam serdecznie. HJ
  7. Kamuflaż zawsze był mą domeną czy to na scenie czy poza sceną działam jak zwykła domowa kura lecz przystrojona w przepiękne pióra które skubnęła niegdyś o zmroku pawiowi, który po ciężkim szoku kiedy zrozumiał, że został nagi łyknął ze cztery flaszki alpagi potem odpalił petardę w dziobie a jego resztki spoczęły w grobie. Pozdrawiam HJ
  8. Uśmiechu nigdy dosyć więc ślij mi je seriami i nie tak jak dotychczas z małymi wyjątkami. Pozdrawiam HJ
  9. Goryl na straży - też dobre sobie jak go dopadnę kuku mu zrobię i będzie zwiewał w dżunglę lub w góry na widok mojej muskulatury. Pozdrawiam HJ
  10. Ja też pozdrawiam lecz dodatkowo za tym pozdrawiam dokładam słowo choć oklepane lecz ja je wiecznie będę używał słowa serdecznie Pozdrawiam serdecznie HJ
  11. Ja używam sól z umiarem za to lubię pieprz w kawałach bo gdy kawał nie jest pieprzny to jak kastrowany wałach niby jest a z niego nie ma ni korzyści ni radości taki tylko irytuje, nudzi i kobyłę złości. Pozdrawiam HJ
  12. Czy to ma znaczyć, że jestem małpą przepraszam chyba raczej gorylem i czy to przytyk do mej twórczości że posługuję się takim stylem? Ja sowizdrzałem jestem od dziecka i z tym mi dobrze przez życie kroczyć więc ruszam na przód z latarnią w dłoni aby broń boże z drogi nie zboczyć. Pozdrawiam HJ
  13. I piszący też świntuszy bo gdy czyta więdną uszy bowiem z rana i w negliżu domownikom, co w pobliżu się znaleźli jego japy ryczy niczym lew z kanapy i udając salonowca nie pozwala drwić z Jakowca bo to o nim tych słów parę a Ty pomyśl czy dać wiarę w to, co widzisz na ekranie a ja kończę to pisanie. Pozdrawiam serdecznie HJ
  14. Rzekł Zenobiusz do swej Zuzi - Zuziu proszę weź do buzi wobec tego Zuzia rusza wprost pod nogi Zenobiusza. Przyszła a Zenobiusz kładzie swoją dłoń na Zuzi zadzie w drugiej, choć to mroźna zima na otwartej dłoni trzyma gnata cirka dziesięć cali. Zuzi serce mocno wali cieknie ślinka rzecz wiadoma tak się dzieje, gdy oskoma sięga szczytu a zmysł każe co to zaraz się okaże bowiem Zuzia biorąc w buzię myśli sobie ty łobuzie ciężko było wziąć siekierkę i ukrócić moją mękę przerąbując go na części a tak w moim pysku chrzęści lecz go będę ssać z mozołem u stóp twoich, tu, pod stołem. Wystąpili - suka z panem. Oraz ja, za parawanem.
  15. Czyżbyś także Ty, Haneczko wychyliła wódki deczko? Choć nie widzisz jeszcze myszek ale już podwójnie piszesz. Dla mnie też się często zdarza a szczególnie, gdy powtarza się zbyt często kolejeczki i gdy błyśnie buteleczki puste denko a alkohol sprawia, że się człowiek bujnie świat wiruje dokoła i już widzi się podwójnie. Pozdrawiam HJ wódeczki nie łykam zdrówko nie pozwala bez tego się potykam w tym cała kabała Uśmiałam ,się Henryku , oj do łez! Pozdrawiam serdecznie! Hania Żeby nie być gorszym to ja też na wesoło. A i ze mnie także żaden pijaczyna bo nigdy na kacu nie sięgam po klina co najwyżej kielich jeden, drugi, trzeci lecz dopiero, kiedy dwunasta przeleci takie mam zasady a że pijam rzadko niełamanie zasad przychodzi mi gładko ale gdy na kacu pragnę zabić splin to wypijam piwko lecz to nie jest klin. Pozdrawiam serdecznie HJ
  16. Czyżbyś także Ty, Haneczko wychyliła wódki deczko? Choć nie widzisz jeszcze myszek ale już podwójnie piszesz. Dla mnie też się często zdarza a szczególnie, gdy powtarza się zbyt często kolejeczki i gdy błyśnie buteleczki puste denko a alkohol sprawia, że się człowiek bujnie świat wiruje dokoła i już widzi się podwójnie. Pozdrawiam HJ
  17. Święta prawda się tu mieści na tych kilku strofach pieśni o poecie literacie widać że się dobrze znacie i nawzajem i na sprawie opisuje Pan ciekawie jak sukcesy mistrzów piórka są zależne od ogórka i przepitki oczywiście więcej łyknie jaśniej błyśnie golnie walnie chluśnie grzmotnie i wnet chwyta się za lutnie grzmotnie chluśnie walnie golnie i od razu dłoń frywolnie biega tańczy po papierze aż się gawiedź dziwi szczerze skąd on nabrał takiej weny my to wiemy my to wiemy jedna lufa potem druga i już muza oczkiem mruga jedna szklanka druga szklana muza siada na kolanach jeszcze kufel jeszcze dzbanek już kochanka i kochanek potem flaszki dwie czy trzy nie zapisał upadł śpi Niebywałe w polskiej modzie - abstynencja jest w narodzie. Czyta wielu, pisze mało - czyżby grosza im nie stało? Na ćwiartuchnę lub pół litra zawsze się gotówkę skitra. Czasem można nie zjeść chleba ale golnąć zawsze trzeba. Pozdrawiam HJ
  18. W pewnym piśmie pan literat chciał zamieścić swój inserat Pilnie kupię literatkę - wdowę, pannę czy mężatkę? Zapytanie o tej treści zadał, bo nim go zamieści sam naczelny na swych łamach chciałby wiedzieć, bowiem w ramach moralności i etyki niewskazane są praktyki aby kupczyć ludzkim ciałem a literat na to - chciałem kupić literatkę szklaną gdyż nie lecę na jej wiano a dokonać inicjacji chcę, bo pragnę po kolacji strzelić sobie do lusterka no powiedzmy pół literka bo na trzeźwo to wariaci piszą a nie literaci.
  19. Szczególnie, kiedy obok swej żony idzie jak wielbłąd i objuczony targa zakupy i bez wytchnienia kaprysy żony w czyny zamienia. Pozdrawiam HJ
  20. Lato ucieka razem z kąpielą ale na browar ja jestem łasy więc wsiądę w pociąg i wnet przyjadę mijając pola, drogi i lasy a o terminie też powiadomię by rezerwację zrobić stolika bo na stojąco to można w bramie strzelić z butelki głębszego łyka a my wolimy po małym łyczku w trakcie rozmowy i zasłuchania wypić niejedno, lecz nawet kilka bowiem kultura tego nie wzbrania byle z umiarem pić i ze smakiem albowiem nadmiar pitego trunku wprowadza senność i spowolnienie swobody ruchu i pomyślunku. Pozdrawiam HJ i choć nie będzie już chabrów nie będzie maków na polach obraz z tych kwiatów przywiozę chyba że wolisz coś z Gdańskiem to miasto kusi malarzy i jolkę skusiło nie raz nie tylko do malowania ale o tym tylko ryby one tajemnic nie zdradzą wszak mowy ludzkiej nie znają Każdy nawet mały drobiazg lecz od serca dany szczerze bez różnicy Gdańsk to czy też chabry, maki czy w plenerze malowane krajobrazy lub zwierzęta i pastwiska wszystko cieszy, kiedy daje to osoba bardzo bliska a za taką Cię uważam i to nie są czcze frazesy bo zdobyłaś naszą przyjaźń czyli moją i Teresy. Pozdrawiam HJ Dziękuję Wam i pozdrawiam serdecznie :)* Też pozdrawiamy też dziękujemy. Przyszłe spotkanie obiecujemy HJ
  21. Lato ucieka razem z kąpielą ale na browar ja jestem łasy więc wsiądę w pociąg i wnet przyjadę mijając pola, drogi i lasy a o terminie też powiadomię by rezerwację zrobić stolika bo na stojąco to można w bramie strzelić z butelki głębszego łyka a my wolimy po małym łyczku w trakcie rozmowy i zasłuchania wypić niejedno, lecz nawet kilka bowiem kultura tego nie wzbrania byle z umiarem pić i ze smakiem albowiem nadmiar pitego trunku wprowadza senność i spowolnienie swobody ruchu i pomyślunku. Pozdrawiam HJ i choć nie będzie już chabrów nie będzie maków na polach obraz z tych kwiatów przywiozę chyba że wolisz coś z Gdańskiem to miasto kusi malarzy i jolkę skusiło nie raz nie tylko do malowania ale o tym tylko ryby one tajemnic nie zdradzą wszak mowy ludzkiej nie znają Każdy nawet mały drobiazg lecz od serca dany szczerze bez różnicy Gdańsk to czy też chabry, maki czy w plenerze malowane krajobrazy lub zwierzęta i pastwiska wszystko cieszy, kiedy daje to osoba bardzo bliska a za taką Cię uważam i to nie są czcze frazesy bo zdobyłaś naszą przyjaźń czyli moją i Teresy. Pozdrawiam HJ
  22. Też znam kilka różnych figur tych ze szkoły i tych z łóżka a że ze mnie nie figura temu winna chyba wróżka lub cyganka, ale dzisiaj nie pamiętam jak to było bo mi jedna z nich wróżyła kiedy z kolegami piło się na skwerku albo w parku bo to także zapomniane lecz pamiętam przepowiednię - chłopie będziesz miał przesrane i trafiła baba w sedno bo i w sejmie i w senacie nie ma dla mnie dzisiaj miejsca jak dla Ferdka, resztę znacie. Pozdrawiam HJ
  23. Lato ucieka razem z kąpielą ale na browar ja jestem łasy więc wsiądę w pociąg i wnet przyjadę mijając pola, drogi i lasy a o terminie też powiadomię by rezerwację zrobić stolika bo na stojąco to można w bramie strzelić z butelki głębszego łyka a my wolimy po małym łyczku w trakcie rozmowy i zasłuchania wypić niejedno, lecz nawet kilka bowiem kultura tego nie wzbrania byle z umiarem pić i ze smakiem albowiem nadmiar pitego trunku wprowadza senność i spowolnienie swobody ruchu i pomyślunku. Pozdrawiam HJ
  24. Nie wiem doprawdy, jaki ma wygląd owa figura nijaka ale widziałem już niejednego powalonego chojraka który chwil kilka temu do tyłu toczył z ust pianę i ryczał szczerząc pazury jak lew do skoku a chwilę potem skowyczał bo go zajączek pacnął w kinola a ileż ten biedak ma siły lecz wystarczyło żeby chojraka te ciosy na glebę zwaliły. Pozdrawiam HJ
  25. Poczekajmy do okazji by się spotkać po raz wtóry potem będzie coraz łatwiej bo będziemy patrzeć z góry na tych, co to ani razu nie spotkali się w realu my to mamy poza sobą jak to mówią i po balu a przygrywał nam pianista i choć walił po klawiszach zbytnio nam nie przeszkadzało ta muzyka niczym cisza snuła się pomiędzy stoły i mieszała z ludzkim gwarem my byliśmy otoczeni innym czasem i wymiarem tego, co nas otaczało bowiem w naszej atmosferze płynęliśmy ponad wszystkim niczym fale po eterze. Dziękujemy za pozdrowienia odwzajemniamy swoimi. HJ Tereska mam dla Ciebie pięć biletów więc spotkanie murowane tylko termin jest nieznany ale szczegół omówimy i znów w Gdańsku się spotkamy Dziękuję :)* To wiadomość niesłychanie miła oraz budująca bowiem w Gdańsku być zamierzam po dwudziestym a miesiąca dziewiątego, czyli wrzesień dzień bodajże dziewiętnasty bowiem wtedy się spotkają i mężczyźni i niewiasty, którzy znaki polecenia z racji tego, że zbierają po przybyciu na spotkanie między sobą wymieniają. Pozdrawiam serdecznie HJ
×
×
  • Dodaj nową pozycję...