Henryk_Jakowiec
Użytkownicy-
Postów
10 570 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
42
Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec
-
Świt ozdobiony dziewiczym wersem jak gumka myszka ściera czerń nocy by drugim znaczyć drogę do celu słowami, które jak kamyk z procy swą trajektorię w sennym poranku znaczą wybrzmieniem z nutką poświaty autor, choć jeszcze czasami ziewnie myślą rozdziela obydwa światy. Kolejne słowa ustawia w szereg ażeby potem w trakcie pisania w celu wiadomym tylko dla niego tworzyć roszady, przegrupowania cel osiągnięty, wszystko dograne ostatni guzik autor dopina generałowi składa meldunek a sam ucieka w czeluść kasyna.
-
Karabiny, syn i barak.
-
@>Marianna< Ado w ... i pot. Dopal opium, mu i pola podtopi woda.
-
@Victoria Każda strona ma korzyści gdy korzystnie lawiruje kiedyś o tym się mówiło miętę przez rumianek czuje. pozdrawia Henryk I - dadaista ;)))
-
@Victoria Akte kochanką była Nerona Ela zaś robi panów w balona bo da nadzieję lub coś obieca to jest strategia, czysto kobieca. pozdrawia Henryk I - dadaista ;)))
-
Anonim
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Victoria Widzieć niestety go nie widziałem choć często działkę mą odwiedzałem. szanując wszystkie szlachetne trendy spędzam na działce noce w weekendy i to zwierzątko płochliwe, małe głośno tupało, kiedy ja spałem otwartym oknem poleciał laczek lecz jeż przezornie skrył się za krzaczek. pozdrawia Henryk I - dadaista ;))) -
Anonim
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@M.A.R.G.O.T Ze mną było trochę inaczej i do dzisiaj nie wiem, dlaczego. Byłem wtedy jeszcze w wieku chłopięcym. Mieszkałem z rodzicami. Z tyłu za domem mieliśmy ogródki przydomowe. Nasz płotem graniczył z ogrodem sąsiadki z parteru. Przy wspólnym płocie rosły węgierki. Takie same u nas i sąsiadki. Nigdy nie zrywałem swoich tylko jej. Dlaczego? Nie wiem. Ten sam owoc, ten sam smak a jednak? Nie da ci ojciec, nie da i matka tego, co może dać ci sąsiadka a jeśli nie da, nie ma problemu bo po to można sięgnąć samemu. pozdrawia Henryk I - dadaista ;))) -
Ela, poeta, a te opale? Ela poetka, Akte, opale.
-
Satyna, wola mola, pal omalowany, tas. Ala, satyna, wola, mola pal omalowany, ta sala.
-
Anonim
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Victoria W pierwotnej wersji tymi owocami miały być wiśnie. W porę się zreflektowałem, że przy naszym płocie właśnie rosną wiśnie. Sąsiad mający obok działkę ma nasze pozwolenie na zrywanie tychże wiśni pod naszą nieobecność. Mógłby pomyśleć, że to o nim i jeszcze obrazić się. Gruszek nie mamy a i tak będzie wiadomo, kto napisał, bo spotykamy się i niektóre wiersze są czytane. Jutro jadę na weekend na działkę. Tuz za bramą jest skrzynka na korespondencję do Zarządu. Wrzucę im wierszyk. Niech też się pośmieją Rozpisałem się a tu trzeba choćby jedną zwrotkę rymowaną. Pewności nie ma, lecz chodzą słuchy że złodziejaszek jak pień jest głuchy. Można go podejść i nakryć czapką kiedy na igłę nabije jabłko. Ponoć to Jerzy lub może jeż to ja tego nie wiem a czy ty wiesz to? pozdrawia Henryk I - dadaista ;))) -
Jutro czwartek a tuż po nim jakiś walnie się anonim rzecz wiadoma na sąsiada, że on gruszki mi podjada potem szybko przez posłańca a najlepiej to już z rańca podrzucę go tuż pod drzwiami, że cudzymi owocami on napełnia sobie brzuszek a mi wciąż ubywa gruszek Zarząd ROD zaś w pilnym trybie się zaczai i przydybie na kradzieży złodziejaszka a nagrodą będzie flaszka z której nieco już upito dostarczona incognito.
-
@>Marianna< A kreton? Knot, erka.
-
Mamrot, karawela, ale war, aktor mam... Mamrot, karawela, a lewa? Rak, tor mam.
-
Ile? Cytadela ale daty celi.
-
A terakota? A to kareta.
-
A ta diwa? Banan, Nana bawi, data.
-
Weekendowo
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Marek.zak1 Tak to jest mój przyjacielu gdy dopada grot do celu i przeszywa go na wskroś moja rada - też łuk noś. pozdrawia Henryk I - dadaista ;))) @[email protected] Z dodatkami jak z repetą nigdy w życiu nie dostanie ten, kto droczy się z kobietą zamiast brać ją we władanie. Już niebawem będzie weekend i jak tylko coś się zdarzy to bankowo po powrocie wierszyk o tym się wysmaży. pozdrawia Henryk I - dadaista ;))) -
BON APPETIT
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na M.A.R.G.O.T utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@M.A.R.G.O.T SUPER!!! Jeśli dla mnie się przydarzy taka jak ta sytuacja to śniadanie oraz obiad rzecz wiadoma i kolacja będą na zaś odłożone bo gdy czło...ek jest na głodzie to się w sobie bardziej spręża i jak trzeba to ubodzie. Ja w łowczego się przemieniam bo gdy widzę taką Jutrznię wtedy oręż biorę w rękę tutaj mam na myśli włócznię i nie będę nigdy kontent póki w Jutrznię jej nie wbiję gdzie nie powiem myślcie sami jedno pewne, że nie w szyję. pozdrawia Henryk I - dadaista ;))) -
Wraz z kończącym się weekendem także kończy się sielanka zaczynają się powroty do pieleszy, do mieszkanka i znów człowiek w czterech ścianach swój tryb życia niewolniczy będzie spędzał aż do piątku więc cierpliwie te dnie liczy ile tych dni pozostało noce nie są policzalne bo godziny, te przespane przecież nie są namacalne tak przeważnie trwa do czwartku bowiem w piątek człek się mota żeby jakoś ten dzień minął po nim będzie już sobota a w sobotę rzecz wiadoma znów sielanka, znów natura więc jak zwykle na jej łono z przyjemnością daje nura jeśli robi to solista bowiem duet ma swe prawa ale o tym innym razem bo to jakby głębsza sprawa bowiem duet to jest dwoje a jak dwoje to jest para a jak para na weekendzie to być musi bara bara.
-
Prośba do pegaza
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@M.A.R.G.O.T Wena to jest rodzaj żeński i w przenośni i w naturze u mnie już tak pozostanie ja relacji tej nie zburzę jako pleć przeciwna wenie ja ją tylko adoruję choć nie powiem, często bywa także i wykorzystuję. pozdrawia Henryk I - dadaista ;))) -
Młody dewiant
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@M.A.R.G.O.T Chlewik nie tak nowy ma rangę burdelu tam się świnki schodzą we wiadomym celu. pozdrawia Henryk I - dadaista ;))) -
Prośba do pegaza
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@M.A.R.G.O.T Moja wena, choć pegaza jak dotychczas nie dosiada lecz skrzydełka ma pod sobą chyba je do majtek wkłada. Ja nie wnikam, po co jej tam oraz jaką pełnią rolę bo ja z weną mówię szczerze jeśli już to tworzyć wolę. pozdrawia Henryk I - dadaista ;))) @[email protected] Z tą też nadzieją i ja wyruszam gdyż wypoczynek zawsze wskazany a po weekendzie zresztą jak zwykle kolejny wierszyk będzie pisany. pozdrawia Henryk I - dadaista ;))) -
Gonił dewiant za przygodą szukał także jej w chlewiku lecz go świnia szybko zbyła mówiąc tak mu - zbereźniku jeśli już to raczej szukaj pośród ludzi tej przygody czasu na to masz aż nadto jesteś jeszcze taki młody. W waszej trzodzie, choć to ludzka świń nie zbraknie, słowo świni tam nie jeden i nie jedna już na samą myśl się ślini. Młodzian słowa wziął do siebie i się z nimi przespał nocą a od świtu intensywniej szukał świnek z wielką mocą nie potrwało to zbyt długo znalazł kilka z małą tuszą seks zawładnął emocjami jak zaczęli wciąż świntuszą.
-
A kwartet? A te? Trawka
-
Prośba do pegaza
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@M.A.R.G.O.T Może fajny, lecz ubogi komentarze są oceną bo nie ważne, co i po co spisał autor ze swą weną. Wartość wiersza to poczytność i opinia czytelnika w tym przypadku tylko jedna z tego jasno już wynika, że istota zagadnienia mierna albo nietrafiona całość, jako rzecz zbyteczna do lamusa odstawiona. pozdrawia Henryk I - dadaista ;)))