Każdy rozpozna pomnik Neptuna
bo facet trójząb ma w prawej dłoni
rzymski Bóg wody, chmur oraz deszczu
oraz opiekun wyścigów, koni.
Ja będąc w Gdańsku chodzę na piwo,
które to piję na wprost pomnika,
którego nieraz prawie nie widać
bo go otacza szczelnie publika.
Siedzę i piję, piję i dumam
historia milczy nie wiem, dlaczego
bo choć nie było Długiego Targu
lecz Neptun wpadał tu na jednego.
Nie było także Dworu Artusa
lecz jakaś knajpka stała z pewnością,
w której to wyżej wspomniany Neptun
popijał piwko z błogą lubością.
Nikt także nie wie, że był hobbystą
więc ja ujawnię jego słabości
on na wyścigach obstawiał konie
poza tym jeszcze pogrywał w kości.
Ja także jedną słabość posiadam
lubię w obłokach bujać przy piwie
więc na powyższe nie dam gwarancji
czy to zmyśliłem czy też prawdziwie
Boga Neptuna wam opisałem
i przytoczyłem jego przywary
ja już nie będę tego dochodził
bo mi się nie chce, jestem za stary.