
Fagot
Użytkownicy-
Postów
1 506 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Fagot
-
Jesiennym deszczem...
Fagot odpowiedział(a) na Fagot utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Jesiennym deszczem melancholii kropla uderza w betonowy płaszcz, jej odrobinki tworzą koronę wznosząc się lekko by chwile trwać, taka posępna królewska poza zaklęta w okruszek czasu, bezwiednie sięgam po chustkę, ocieram oczy z marazmu... -
Nie mam arachnofobii
Fagot odpowiedział(a) na Nie Wiem utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Skorzystałem z zaproszenia i jestem :-) Sympatyczny utworek, czemu nie, przewrotny tytuł, wydaje mi się, że można by tu użyć jeszcze mniej słów np. te powtarzające się „TO” w pierwszych wersach, i zmienił bym nieco początek w drugiej strofie, wydaje mi się, że powinieneś jeszcze bardziej emocjonalnie przedstawić, że nie wyobrażasz sobie twojego życia bez poezja, i w mniej dosłowny sposób choć też nie przeginać, jak to się mówi należy znaleźć złoty środek :-), ale to tylko moje takie tam subiektywne uwagi. Pomijając jednak te szczegóły całkiem fajny wiersz, a puenta no po prostu mistrzowska, zgrabnie i lekko domyka całość, gdybym miał to oceniać byłbym na plus :-) Pozdrawiam -
Można i prozą :-) Napisane na kolanie, miałem nadzieje, że taki lekki głupawy wierszyk wywoła uśmiech, zdaję sobie sprawę z niskiego poziomu tego utworu, dlatego znalazł się tutaj a nie w debiutach, miał być takim małym przerywnikiem w poważnej poezji :-) No cóż nie bierzmy zawsze tak serio życia bo i tak z niego żywi nie wyjdziemy :-) Pozdrawiam
-
Dzięki za miłe słowa, takie komentarze zawsze mobilizują do tego aby pisać jeszcze lepiej. Pozdrawiam i zapraszam ponownie :-)
-
Co do rymu no cóż zarówno las jak i czas musiał wystąpić w tym wierszu tak więc wołałem aby tworzyły rym niż miałbym sztucznie go gubić przestawiając szyk. A wiersz jak wiersz niech, każdy odbiera go po swojemu. Dzięki za odwiedziny i zapraszam ponownie :-) Pozdrawiam
-
ten wiersz ma klimat?! I to nie byle jaki klimat :-) Zabieram do ulubionych :-) Pozdrawiam
-
A wg mnie to właśnie ten rym nasuwa skojarzenia z zagadką, jest wręcz potrzebny:) Cóż - bez podpowiedzi to bez odpowiedzi... ech, zwsze przegrywam z takimi jak ty Gollumami;))) Pzdr! A ja po prostu chcę, może to i naiwne, żeby każdy znalazł w tych paru słowach coś dla siebie. Ten wiersz mimo że krótki nie jest jednoznaczny i jednowątkowy, ukryłem tam parę myśli a przynajmniej starałem się (w pierwotnej wersji był sporo dłuższy). Ten las, te chusty jedwabiu wreszcie te powycinane fragmenty czasu, one coś dla mnie znaczą, coś symbolizują, więc nie rozpatruj tego w kategoriach zwycięstwa lub porażki. Dzięki za odwiedziny i zapraszam ponownie :-) Pozdrawiam
-
Astronauta III
Fagot odpowiedział(a) na Bartosz Wojciechowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie czytałem poprzednich części i po przeczytaniu tej strasznie żałuje :-) Wspaniały utwór, wędruje do ulubionych :-) Pozdrawiam -
Dureń - to jest cwana bestia na cóż mu nauka w końcu jej nie sprosta bezsensowne kartki zamknięte w twardą skórę na cóż mi to wszystko?! woła ważko dureń. Przecież ja mam pajdę chleba i kiełbasę czasem dam też w mordę komuś tam pod lasem kosior mu zabiorę sprzedam na bazarze więc i na pół litra będzie w takim razie. I tak żyje dureń pije, je i kradnie a jak go posadzą to też jest zabawnie przecież ma tam wszelki wikt i opierunek a za całą bibę nam przyślą rachunek...
-
no i wreszcie mamy moment w ktorym sam sobie zaprzeczasz - bo to powiedzial człowiek który broni tezy że kakczyński sie nie nadaje na prezydenta bo jest brzydki - tak to zapewne szczyt tolerancji o którą apelujesz :)) ps. przypominam że nasz prezydent ma "zaplecze" - i włąsnie dlatego jest tak nie lubiany :) pytanie brzmiało skąd wiesz że Cię kaczynski zawstydza - niby głupie a jakos jeszcze nikt nie odpwoiedzial :)) Ty czytasz co się do ciebie pisze??? Czy ja napisałem, że nie lubię Prezydenta bo ma zaplecze, o zgrozo wymieniłem chyba już dość argumentów, i są ważniejsze rzeczy niż wygląd pośród nich. Ja przeczę sam sobie a to ci dopiero swego rodzaju antynomia logiczna :-) hehe Ciekawe przeczyć samemu sobie nie przecząc ale tak, że adwersarzowi wydaje się, że przeczę no to zdanie godne logika można by z tego nową teorię zbudować :-) czy mi się wydaję czy dzięki tobie tworzę nowe prawo logiki?
-
Tak nie do końca właściwie tu o to chodzi, nie ważne czy ktoś lubi czy nie lubi religii, każdy ma swoje zdanie i bardzo dobrze ale wszystko powinno odbywać się na jakimś poziomie. Ty masz swoje zdanie ja mam swoje i na tym polega dyskusja, ale do niej potrzebna jest po pierwsze jakaś wiedza a po drugie choć odrobina kultury, a twój przedmówca (pan Kazelot) nie grzeszy ani jednym ani drugim. Pozdrawiam
-
Przeczytaj ty człowieku konstytucje z kwietni 1997 roku i się dowiesz od czego jest Prezydent RP, bo co z tego, że może zgłaszać ustawy jeśli nie ma zaplecza parlamentarnego. Może jeszcze wetować, ale i jego weto może odrzucić zgromadzenie narodowe.
-
Wolę o archiwum X :-) A panu Kaczyńsakiemu na pewno się coś objawiło, a może przyśniło cholera wie ale dobre to to dla Polski na pewno nie będzie. A to objawienie to taka przenośnia z takiej książki zaraz jak ona się nazywał o już wiem Stary Testament czy jakoś tak nie mylić z testamentem starego :-) Ale dalej nie uzyskałem odpowiedzi na jakie to pytanie ja nie udzieliłem odpowiedzi ? P.S. nie jestem człowiekiem jak to nazywają wiary, choć znam wiele religii, ale nie znaczy to, że powinienem obrażać jakakolwiek i panu też bym to odradzał bo jest to po prostu nie etyczne a mówiąc po ludzku chamskie wobec ludzi którzy są wierzący. Trochę tolerancji jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
-
Potrafię to racjonalnie ocenić ale nie o tym była mowa to po pierwsze, po drugie prezydent niestety choćby chciał nie jest do walki z bezrobociem tylko jest głową państwa, która reprezentuje je na zewnątrz wiec musi mieć obycie międzynarodowe, znać języki, etykietę, niestety to jest świat polityki i dyplomacji takie tam rządzą prawa. No brawo więc Bóg się nazywa Jahwe no proszę a nie po prostu Bóg dziwne :-) hehehe... Jeśli bym się czepiał szczegółów to nie nazwali go tak Żydzi ale jego imię zostało im objawiane i tylko jedna osoba czyli najwyższy kapłan i tylko raz do roku mogła wypowiadać jego imię – ale to pewnie tez wiedziałeś :-) Co do masonerii to czysta ironia była codziennie spotykam ludzi, którzy mówią, że to wszystko spisek masonów, jakby w ogóle wiedzieli co to jest masoneria i wolnomularstwo. Ja się nie dziwie ludziom którzy uciekają za chlebem, i jest mi przykro, że ta się dzieje ale to nie zwalnia ani ich ani tych, którzy zostają od zrozumienia paru rzeczy, np. że edukacja jest kluczem do rozwoju, no ale jeśli teraz wystarczy 30% żeby zdać maturę i można oblać nawet jeden przedmiot w całości to ja dziękuje. Ja musiałem zdawać egzaminy gdzie 85% starczało ledwo na zaliczenie nie mówiąc już o jakiś dobrych ocenach. I śmieszy mnie po prostu nieuctwo i zawsze pewnie będzie śmieszyć, bo rozumiem, że można czegoś nie wiedzieć, nie ma wszak ludzi wszystkowiedzących, ale należy wtedy zadawać pytania i podchodzić do wiedzy z pokora a nie drzeć mordę. A właśnie na jakie pytanie nie odpowiedziałem?
-
właśnie na tym polega manipulacja :)) że Ci sie wydaje że sam wiesz :)) ale jak już kiedyś przysiadziesz i sprobujesz sie zastanowić SKĄD wiesz - możesz dojść do strasznych wniosków, że nie masz pojęcia No pewnie cały świat jest zmanipulowany ale proszę oto ostatni sprawiedliwy, którego nie złamie telewizja i inna propaganda. No pogratulować retoryka „godna” Sokratesa, tylko wiesz on potrafił doprowadzić do tego, że jego rozmówca zaczynał przeczyć sam sobie a tobie się to jakoś nie udaje :-)
-
:) po pierwsze - nie śmaiłem się z Ciebie tylko to była luźna impresja nt religii na maturze - Twoj tekst był tylko natchnieniem :)) /bo myslę ze jednak co najwyzej 20% nie wie ) po drugie - nie oburzaj sie bo to nie moja wina że tak konstruujesz pytania: co znaczy "jak ma na imie Bóg" ?? albo pownno być "jak ma na imie bog w ktorego wiare deklarują" albo jest to pytanie o kolor czerwonego malucha... bo nie wie mczy zauwazyles ale napsiales "bóg" z wielkiej litery - co już samo w sobie sugeruje że bóg o którego imie pytasz ma na imię... Bóg i tak niestety sie przyjęło - że w polsce bóg ma na imięBóg - więc to Ty próbując atakować "ignorancje" innych sam sie nią wykazales... co do pozostalych argumentów - nie mam siły nawet czytać - szkoda że tak późno (za późno) zauwazyleś że telewizja wypacza umysł :/ (czyli mam rozumieć że Ty naprawdę myslisz że gdyby nie wałęsa to żylibyśmy w zsrr a gdyby nie kwasniewski nie weszlibyśmy do unii? tylko pogratulować optymizmu :) ) Sorki, że zapytam ale twoja wiedza jest tak niewielka czy tylko udajesz? Bóg ma na imię Bóg a to dobre a jakiej religii to Bóg bo ja takiej nie znam może jakaś nowa powstała??? :-) Moje pytanie jak ma na imię Bóg, nie jest bezsensowne bo każdy Bóg nosi jakieś imię i ten muzułmański i ten chrześcijański i każdy inny. A jeśli chodzi o pisownie to jaka by to religia nie była Bóg zawsze piszemy z dużej nawet np. jeśli chodzi nam o Allacha to możemy użyć synonimu Bóg muzułmanów i wtedy też piszemy z dużej litery. Co do polityki to mi szkoda słów, nie chce mi się teraz wywalać całej martyrologii na temat Wałęsy i „ruchu niepodległościowego” bo musieli byśmy zacząć od lat 50, klubu krzywego koła, potem KOR, karta, list otwarty do partii pierwsza solidarność - a tak w ogóle to wiesz co to był klub krzywego koła, kto tam zasiadał, słyszałeś o liście otwartym do partii, wiesz kto go napisał? Naprawdę radżę odejść od klawiatury i sięgnąć po jakąś książkę – szczera rada :-) Wiesz można rozmawiać o poglądach ale do każdej dyskusji trzeba mieć choć minimum wiedzy i tak dla sprostowania to nigdy nie żyliśmy w ZSRR, no chyba, że mnie innej historii uczyli. P.S. Kwaśniewski przynajmniej umie zachować się na salonach, zna języki, w końcu o byle głupku nie mówi się, że może być następcą sekretarza generalnego ONZ ale pewnie tobie to też nie daje nic do myślenia, pewnie to też wymysł USA, telewizji, i cholera wie kogo tam jeszcze może... masonerii???!!! Hahaha :-)
-
ale (jak to mowila moja była) -człowieczku - mnie chodzi o to żebyś nie wstydził się wtedy kiedy Ci w telewizji powiedzą że powinieneś sie wstydzić tylko żebyś powiedzial skad ten nagły wstyd... bo skoro wstydzisz sie za obecnego prezydenta to znaczy że doskonale znasz poprzednich i z nich byles dumny (bo jesli nie to wtedy musialbys narzekać na "naszych prezydentów" - że CIĄGLE kicha a kaczka nie lepsza, a Ty narzekasz tylko na kaczynskiego -znaczy że dostrzegasz kontrast) 2. skoro wstydzisz sie za jego zachwoanie na arenie miedzynarodowej - tzn. ze doskonale sie w niej orientujesz i tu znowu zdziwnie bo nie wiem jakim cudem wstydzisz sie naszego prezydenta przed amerykanami którzy mają buscha (zbrodniarz, klamca i toatlny idiota, ktory dostal urzad po ojcu i koneksjach - tak w porownaniu z nim to rzeczywiscie trzeba sie wstydzic przejezyczenia kaczynskiego w hymnie) Sam wiem co mnie zawstydza a co nie, a TV nie wiele oglądam bo już dawno stwierdziłem, że wypacz umysł :-) co do wcześniejszych prezydentów to może nie byli cudowni ale za nich się nie wstydziłem, Wałesa jaki był taki był ale jeśli się było za granica i mówiło się – jestem z Polski to się słyszało trzy nazwiska: Wojtyła, Boniek i Wałesa i choćby za to mogłem mu wybaczyć wszelkie potknięcia bo on był jest kimś. A Kwaśniewski miał kilka wpadek a właściwie jedną Charków i długo nie mogłem się z tym pogodzić ale poza tym godnie reprezentował nasz kraj, za jego prezydentury weszliśmy do NATO i do Unii, a pan Kaczyński tylko patrzeć jak nas z tej Unii wyprowadzi... A co do wielkiego brata z USA – „to są prości ludzie” jak powiedział pewien satyryk. Mnie nie interesuje za kogo się oni wstydzą ale trzeba mieć na uwadze, że karmią pół świata i choćby dla tego trzeba mieć z nimi dobre kontakty a nie być tematem do żartów. Pozdrawiam
-
to ja przeciez nie do Ciebie pisze - skoro uwazasz ze nie powinien byc prezydentem, ewentualnie wstydzisz sie go przed braćmi z usa bo jest brzydki to przeciez masz pelne prawo do takiego odczucia i pisania o tym... ja "wyjechalem" tylko do tych co atakuja go jako złego prezydenta nie umiejac potem powiedziec nic ponad to że jest "brzydki" papież też był brzydki i seplenił - a co gorsza odwołał sporo spotkan bo dostał sraczki albo innego parkinsona -a jakoś gdyby ktoś tak napsiał to spaaliliby go żywcem na stosie... i jakos nikt by nie mowil że to "podrzedny niemiecki brukowiec" i że nie ma sie o co fochować... ta obłuda mnie od zawsze śmieszy i juz zawsze sie z niej bede smial... Ty piszesz wprost i szczerze wiec nie do Ciebie wyjeżdżam - też go nie lubie i uważam że jest strasznie smieszny W czymś się w końcu zgadzamy :-) w braku sympatii do naszego obecnego prezydenta, ale wydaje mi się, że z całkiem innych powodów, no cóż ale jak mówi stare dobre przysłowie nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg... :-) Pozdrawiam
-
LOL już widze pytania na maturze :D 1.jak na imie ma bóg a)tadeusz b)george c)pani bozia d)bóg jest niezbadany, rzuć na tace 2. jakiej płci jest bóg a)k b)m c)homoseksualista d)bóg jest niezbadany rzuć na tace /przynajmniej nikt by nie narzekal ze tak malo ludzi zdaje mature :D Proponuje najpierw zapoznać się z tematem chcąc zasiadać do dyskusji, bo ten teścik pożal się Boże co ma sobą reprezentować? W każdej religii siła nadprzyrodzona ma jakąś nazwę imię, a dla wyznawcy danej religii czy tez kultu chyba podstawowa rzeczą jest znajomość tej odpowiedniej nazwy czy też imienia. Radzę najpierw poczytać źródła a potem dyskutować.
-
Myśmy się chyba nie zrozumieli, nie ma takiej nauki jak religia, religioznawstwo jest nauką, ale nie ogranicza się tylko do wąskiej grupy, jest przedmiotem szerokim i rozległym, a z tego co jest w programie szkolnym na lekcjach religii to się niestety nie nadaje na egzamin państwowy jakim w końcu jest matura. Matura z etyki, religioznawstwa, filozofii religii poroszę bardzo jeśli ktoś chce, tak bo to są dziedziny nauki, natomiast egzamin z religii nie, bo religia sama w sobie nauką nie jest, to tak jakby zrobić (przepraszam za porównanie) maturę z W-F na zaliczenie 10 pompek, co innego historia sportu, anatomia, podstawy biochemii.
-
Na Boga ale co to za przedmiot religia?! Co będziemy badać kto bardziej kocha Boga a kto mniej. Czym innym jest religioznawstwo ale tu już nie wystarczy znać katechizm kościoła katolickiego, tu już potrzebna jest wiedza o chrześcijaństwie, o jego podstawach, o filozofii, historii, bo to w końcu jest nauka taka jak matematyka czy wspomniana łacina. Natomiast na lekcjach religii uczy się przeważnie modlitw, sprawdza się zeszyt i odpowiada się na pytanie: „czy byłeś w niedziele na mszy” i z tego ma być matura?? A co do tych 95% to chyba chodzi o chrześcijan, bo katolików to aż tylu nie ma w naszym kraju a i te 95% chrześcijan jest lekko przesadzone. Mniejsza jednak z tym, nie sztuka w końcu powiedzieć, że się jest katolikiem założę się, że co najmniej 20% deklarujących wiarę nie ma pojęcia jakie imię nosi Bóg, a to daje do myślenia...
-
Podpowiedzi brak niestety. Mogę powiedzieć jedynie, że nie w tą stronę idziesz, nie chodzi tu o liść, ale przyznam, że było by to ciekawe. Zagadka? Poezja jest zagadką ale taką, którą każdy może rozumieć na swój sposób w końcu to jest jej piękno.
-
Niestety nie zarzucam tylko panu Prezydentowi, ze mlaska albo ze ma fizys jakie ma, mówiąc że przynosi wstyd Polsce ma mu dużo więcej do zarzucenia, a wspomniana już nieobecność na szczycie, a wspomniane również zachowanie po artykule w niemieckiej bulwarówce. A jak się zachowywał nasz włodarz podczas wizyty Benedykta, ustawianie papieża do zdjęcia to było po prostu komiczne. Fajnie też wygląda jak podczas jakiś spotkań z wysłannikami innych rządów, kiedy oni coś do niego mówią, ten się uśmiecha a i tak wszyscy wiedzą, że nic z tego co mówią nie rozumie bo nasz prezydent nie zna ani jednego języka obcego a i z ojczystym sobie nie radzi, a to, że brat pana Prezydenta wielki patriota nie zna hymnu własnego kraju to co prawda nie jest jego wina ale mógłby mu napisać prawidłową wersje, jest w dzienniku ustaw i tak jeszcze trochę by się tego znalazło... A co do Sokratesa, to się w grobie przewraca po takim porównaniu, bo on nie był doktorem habilitowanym posługujący się, moim zdaniem nie słusznie, tytułem profesora, ale wychował zastępy wielkich filozofów na czele z Platonem z którego czerpało wielu późniejszych i na podstawie, którego filozofii po części zbudowana jest nasza kultura, z pana Kaczyńskiego kto czerpie...? Napoleon przynajmniej podbił pół Europy i co ważne dla nas, dał nam jakąś namiastkę wolności i nie tylko jest w podręcznikach do historii ale także we wspomnianym już wcześnie naszym hymnie państwowym. A nasz włodarz...?
-
Jedwabnym chustom zawiązanym, kryjącym fragmenty czasu wycięte nożem papierowym, kłaniam się wchodząc do lasu...
-
Ludzie przecież ten człowiek – prezydent, ma tytuł naukowy w końcu jest doktorem habilitowanym (bo profesorem to tylko uczelnianym chyba, że sobie teraz sam nada belwederskiego) więc jak by nie było jest polskim intelektualistą, ale na Boga jeśli tak mają wyglądać polscy intelektualiści to ja dziękuje, ten człowiek nie umie się ubrać, to mu krawat wystaje, to rozporka nie zapnie, wysłowić się nie umie, mówi nie wyraźnie robi wiele błędów, w dodatku jakoś dziwnie mlaska między wypowiadanymi słowami, przed ważnym spotkaniem międzynarodowym dostaje sra.... znaczy rozwolnienia i nie jedzie wystawiając sobie i niestety nam odpowiednią opinie na świecie. Jakiegoś dziennikarzynę co napisał o nim i jego bracie obraźliwy co by nie było artykuł, w mało poczytnej i mało nakładowej gazecie, chce ścigać międzynarodowym listem gończym, o czym już piszą duże niemieckie dzienniki. Ten człowiek bardziej nadaje się na sołtysa jakiejś zapyziałej wioski (choć i tego nie jestem pewny) niż Prezydenta tak dużego państwa. Przykro mi ale nie mogę powiedzieć o tym panu, że jest moim prezydentem, bo prezydenci mogą być gorsi lub lepsi ale on przynosi wstyd mojej ojczyźnie. P.S. Wracając do inteligencji jeśli tak ma wyglądać polski inteligent, intelektualista no to proszę państwa chyba zacznę namawiać ludzi aby nie kończyli studiów bo jak widać na załączonym obrazku po prostu nie warto.