Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Fagot

Użytkownicy
  • Postów

    1 506
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Fagot

  1. Świetne, taka chwila relaksu i śmiechu to jest to! Fraszki super :-)
  2. Po pierwsze polskie litery, bez nich po prostu gorzej się czyta. Na pewno jest to szczerze napisane, ale czegoś mi tu brak, głębsze i bogatsze metafory by się tu zdały. „jesteś moim oddechem moja druga polowa” Nie wątpię, że tak jest, ale to już dosyci oklepane, szczególnie ta „druga połowa”. Natomiast takie fragmenty: „dziękuję ci za ciepło co w moim domu płonie”, „niech miłość nasza się nie kończy niech jeszcze jedno da mi życie”, są nawet, nawet. Musisz dużo czytać, dużo pisać i nie poddawać się, musisz tez popracować nad rymem. Pozdrawiam
  3. Na zgrupowaniu polskiej kadry pojawia się nowy napastnik, naturalizowany Polak rodem z Afryki. Podczas odprawy taktycznej trener Janas nakreśla napastnikom jak maja grać, rysuje duże pole karne i bramki i omawia poszczególne schematy gry. Nagle mówi: - tu jest bramka, musisz strzelać tu do niej, nie obok nie nad tylko tu, tak żeby piłka tam wpadła, rozumiesz to ten okrągły przedmiot do kopania. Na to zdegustowany nowy nabytek naszej kadry mówi: -, ale panie trenerze ja od 10 lat mieszkam w Polsce, kończyłem polonistykę, mam żonę polkę, nie musi mi pan tłumaczyć tego w taki sposób ja świetnie mówię po polsku. Na to Janas: - ja nie do ciebie mówię tylko do Rasiaka
  4. Nie da się przejść obok tego wiersza, pomysł, wykonanie a szczególnie końcówka to po postu „mistrzostwo”. Pozdrawiam
  5. Spojrzeć na listek figowy z perspektywy Ewy, to musi być ciekawe :-). Nie zgodzę się z Nechebe co do tych pustych minut, dla mnie jest to ok. jeśli już to czepiał bym się tego malarza co uchwycił puste minuty, prawdziwy artysta maluje raczej chwile znaczące, ale to taka dygresja na temat sztuk plastycznych, natomiast w wierszu jest to fajne daje pole do wielopłaszczyznowej interpretacji, moim zdaniem zgrabnie domyka całość. Mówiąc najprościej jak się da wiersz jest SUPER i tyle. Pozdrawiam
  6. Przewija się tu Stachura, a w tych okaleczonych ogrodach i Zagajewskiego widzę, choć wcale nie jest to zarzut wprost przeciwnie. Podoba mi się i tyle :-) Pozdrawiam
  7. Wspaniałe !!! Jak dla mnie pod każdym względem :-)
  8. Wielkie dzięki za wszystkie uwagi, szczególnie te, które chwaliły pomysł :-). Co do warsztatu, pewnie, że można poprawić, ale pozwólcie, że zostanie tak jak jest, zawsze miałem swoje zdanie co do wszelkiej formy, może kiedyś je zmiennie, na pewno o tym pomyśle! Jeszcze jedno, deszcz jest potrzebny może to i prawda, ale jak już ma padać to wole mieć parasolkę niż ma mi kapać na głowę :-) Może nie udolna, ale jednak to poezja nie bierzmy wszystkiego tak dosłownie, w dodatku nie ma zamiaru po kimś maszerować :-) pozdrawiam i jeszcze raz wielkie dzięki :-)
  9. To prawda wiersz to, to nie jest raczej nazwałbym to „dłuższa metaforą” myśl jest, więc tu jedna a nie kilka, mimo wszystko upierał bym się przy tym, że jest to poezja :-)
  10. Nie o rym chodziło w tym utworze. Ta rzeka ma coś symbolizować, nawet jeśli ma być to patetyczne. Natomiast wielkie litery wynikają z tego, że wiele wierszy piszę na komputerze a tam automatycznie po wciśnięciu klawiszu enter pojawia się wielka litera i czasem zapominam to poprawić, choć moim zdaniem nic to nie zmienia.
  11. Małą iskierkę uchwycić w dłonie, ich ciepło utrzyma żar marzeń w niej zaklęty, świata nie trzeba rzucać do stóp, wystarczy po nim przejść spokojnie z uśmiechem co przed deszczem broni...
  12. To nie zdanie to zalecenie, luźno wtracone w kontekst :-)
  13. A wiec do pracy !!! I jeśli już to przekonałeś :-) Fagot jest mężczyzną, a właściwie diabłem to jeden z bohaterów mojej ulubionej książki "Mistrz i Małgorzata"
  14. Każdy wiersz napisany jeszcze raz nie jest tym samym, więc masz kłopot z głowy. Powiem Ci, że Jan Kochanowski pisał swoje wiersze i fraszki a potem długo je poprawiał, aż doprowadzał je do kształtu, który znamy. Jeśli on poprawiał swoje utwory, to ty też możesz :-) Pamiętaj, też że poprawiasz słowa, a nie myśl, a to myśl jest wierszem, słowa to tylko opakowanie, które czasem można zmienić na ładniejsze :-) Pozdrawiam
  15. Czegoś mi tu brakuje, potraktowałbym to jako szkic do napisania czegoś innego, coś się chyba da z tego wyciągnąć, są niezłe zwroty, popracuj na tym naprawdę warto. Początek bomba, dalej trochę gorzej, no cóż, ale pisz, pisz trening czyni mistrzem. Jestem dobrej myśli :-) Pozdrawiam P.S. Może o tej kanapce z serem i z szynka :-)
  16. Jak suszy to pewnie kac, a w tedy rzeczywiście pusto nie tylko na głowie ale i w głowie, w tym stanie raczej nie należy pisać. Taka jest moja sugestia :-) Pozdrawiam
  17. Życzę smacznego i owocnej pracy :-) przy tylu składnikach będzie o czym pisac :-)
  18. To prawda bede musiał pokombinować, może rzeczywiście uda się napisac coś o kanapce, a czy do tego sera można coś dodac np. pomidora ??? :-)
  19. Lubię wiersze, krótkie, zwięzłe, ale jednocześnie dosadne, ten niestety taki nie jest, choć takie zwroty jak: w mroku powrotów czy oddalona kobieca dłoń, podobają mi się niestety złożone to wszystko razem już takie ładne nie jest? Pozdrawiam P.S. A co do pisania o tych prostych rzeczach to jestem jak najbardziej na tak, choć trzeba z tym też uważać. Napisałem kiedyś krótką strofę o księżycu w pełni a zbierałem gratulacje za głęboki wiersz poruszający problemy egzystencjalne:-)
  20. Nie, nie, nie chyba nie tędy droga, jeden z moich ulubionych poetów i tekściarzy Jonasz Kofta tez dosyć lekko i przyjemnie pisał o miłości, ale nie w taki sposób, bo to, co napisałeś ubrane jest w lekki i niestety nie dopracowany rym a próbuje mówić o wielkich sprawach Musisz dużo czytać i konfrontować to z tym, co piszesz, warto jest się na kimś wzorować. Jest w tym utworze parę nawet niezłych momentów, ale w tym natłoku rozmywają się i uciekają, po prostu pisz może krócej i treściwiej, czasem trudniej napisać jedną dobrą strofę niż cały wiersz. Próbuj dalej, pamiętaj, że „trening” czyni mistrzem!!! Pozdrawiam i życzę powodzenia!!! Fagot
  21. Szczerze mówiąc ma mieszane uczucia, nie jest to złe, ale czegoś tu mi brakuje. Na pewno odpuściłbym sobie te rozważania o tym punkciku, gdzie on dokładnie się znajduje to chyba nie jest najistotniejsze. Ważny jest fakt, że jeden człowiek, za pieniądze zabija drugiego i na tym bym się głównie skupił. Rzeczywiście ta dywidenda od Boga jest ciekawa i to, że właściwie życie tego mordercy jest nic dla niego nie warte (choć pewnie znawcy religii polemizowali by z tym), ale to co jest między tymi wersami dla mnie odpada te pytania, istnieje nie istnieje to jest trochę tutaj jakby z innej bajki. Takie są moje uwagi, i mimo pewnego nie dosytu jestem jednak na tak bo pomysł jest super!!! Pozdrawiam Fagot
  22. Bardzo dziękuje za komentarze. Co do tego przenikania, przyznaje, że nie jest to najlepsza forma, a właściwie mało poprawna, choć jak najbardziej zamierzona. Czasem jedno niepoprawne słowo może zastąpić kilka poprawnych, choć rozumiem, że nie każdemu to się może podobać, i choć nie czuje się „mordercą” poprawności językowej, będę starał się tego wystrzegać :-) Jeszcze raz wielkie dzięki !!! Pozdrawiam !!!
  23. Urocze, sympatyczne, świetne... właściwie nic dodać nic ująć!!!
  24. Płatek róży nagle opada obserwowany przez skostniały czas, przenikły chłodem grudniowej nocy, późno już, czas spać...
  25. Przecięła nagle drogę, Jak niespodziewany krzyk przecina cisze, Chcąc iść dalej niezłomny Wstąpiłem w nią, Niebo rzeźbione grafitem Gromko zagrało Próbując zabrać mi wiarę, Lecz dalej, I poczułem, Jak centymetr po centymetrze Obejmowała ciało, Pozbawiając mnie nad nim władzy, Zaczęła mnie przenikać, Stawałem się nią, A gdy nie mogła już dotknąć, Dalej ! Zacząłem umykać, Rzeźbione niebiosa, Młotem słonecznym rażone, I znów zapanowała cisza...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...