Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wawrzynek

Użytkownicy
  • Postów

    333
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Wawrzynek

  1. Bywa, niestety tak, że ciągle prosimy, dziękujemy, przepraszamy i tak właściwie tylko ironiczne i zdystansem spojrzenie na życie może nam pomóc. Dziękuję za czytanie i słowo.
  2. Proszę, aby procedury działały według zasad unii wyzwolenia z ciał. Przewoźnik machał mi przed oczami dyplomem, prywatnej uczelni, a nie potrafi wypłynąć z szuwarów. Dziś sobota, na pomoc nie ma co liczyć. Moja konsternacja sięga szczytu, nie wiem czy płynąć Styksem wpław, czy poddać się martwej fali niemożności. Dziękuję, że mnie nie utopiłeś przy samym brzegu. Choć może chciałeś się zabawić nowym stylem pływania. Dziękuję też za to, że jak Pan Bóg stworzył nie jest moim okryciem do końca weekendu, miałbym gwarantowane zapalenie płuc. Przepraszam, za tę wiadomość w skrzynce głosowej. Będąc między, nie wiem czy pracujesz czy wypoczywasz. Zgodnie ze swoimi wytycznymi. Epilog. Głośne oklaski dłonią w policzek. Czy pan wie gdzie pan jest? Jak się pan nazywa? No, to mamy go z powrotem.
  3. Wawrzynek

    Strażak

    Gdyby nie to nieszczęsne "przetotowanie" / uważam, że połowa "totów" jest zbędna/, mogłabym stwierdzić, że to dobry wiersz.
  4. linii papilarnych odciśniętych na wewnętrznej stronie policzka Na "linie papilarne" mam alerię, Do tego odciśnięte na wewnętrznej stronie policzka. Zbyt to karkołomne. proch i wieczność mają ten sam smak...a to mi się podoba.
  5. Wawrzynek

    o poecie

    Byłam. Nic tu dla mnie.
  6. Generalnie nie lubię takich rymowanek, ale ta ujęła mnie dziewczęcą szczerością. Pozdrawiam.
  7. Wawrzynek

    niesłodko

    Tytuł:" Niesłodko"........raczej napisałabym rozdzielnie. Próby trwania razem wbrew rozsądkowi kończą się nie tylko pleśnią . Pozdrawiam.
  8. Tak, tak Pomyłku Stokrotny....właśnie o to mi chodziło wplatając wątek biblijny w rzeczywistość. Tak więc Ameryki nie odkryłeś. Wszystkim dziękuję za odwiedziny u mnie i pozdrawiam.
  9. trzydziestotrzyletni mężczyzna bez perspektyw na emeryturę w rubryce zawód wpisałby - syn Te esy floresy to nie ja...tam jest myślnik. Nie wiem jak to w tekście zmienić.
  10. czuła się Marią od chwili gdy rozwinął się w niej chłopcem nawet imię dała podobne jawił się Bogiem pokarał ją chodził co prawda ścieżkami tyle że nie nauczał a chłonął najgorsze opary zaułków trzydziestotrzyletni mężczyzna bez perspektyw na emeryturę w rubryce zawód wpisałby - syn wspólnie wyciągają ręce po miesięczny wdowi grosz kiedy nie zdąży go przejąć krzyczy skończysz między łotrami już nie jest Marią jest Poncjuszem Piłatem
  11. Sporo tu rzeczywiście autentyzmu...to o moim przyrodnim rodzeństwie...o których Bóg zapomniał, a spacer jaki znały to kondukt pogrzebowy. Tato zginął w obozie w Matchausen, jedna z dziewczynek udusiła się podczas błonicy...ech...
  12. Powiadasz suche i czyta się jak za karę...takie miało być, suche jak ta matka z wiersza.
  13. Ano, wojna, a ona zawsze jest przerażająca.
  14. na świat przychodziły dziewczynki mamę otulała samotność tata był poza zasięgiem dnia umorusne twarze nawet nie złościły na kolana nie brała już wcale czasami on na pajdę z marmoladą kiedy z innymi zabrał tatę zostały one i brat w brzuchu mamy po roku ojcem nazywali garstkę popiołów przyniesionych w kopercie z pieczęcią przerażającego ptaka mama była sucha ani łez ani ciała na obiad bywała zupa z obierków nie wyciągali już rąk po chleb niech ma za karę
  15. Dziękuję wszystkim za czytanie i słowo u mnie.
  16. to czego pragnę jest tutaj spokojem udomowionym w zagłębieniu ramienia bezpiecznej godziny której nie dzielę z inną potrzebą wymykającą się ramom wiele słońc zachodzi wstaje jedno nasze po prostu posmaruj mi plecy czułością i bądź
  17. Dziękuję, że zajrzeliście i podzieliliście się odczuciami.
  18. to jaki jest On Ano, taki jak Całun Turyński. Mizerne to to.
  19. Kołyska...to rodzaj tortur. Peelka śni po nocach sen koszmarny z przesłuchiwania w czasie wojny. Teraźniejszość jawi się ciężkimi butami , martensami. Wiem, po opublikowaniu wiersz żyje swoim życiem i nie powinno się tłumaczyć jego treści...ale robię wyjątek. Dziękuję za słowo i pozdrawiam.
  20. krzyczała kiedy zawisła kołyską między granatowym a czarnym pięty stały się czerwoną miazgą zachlapały lśniące oficerki krzyczała przedzierając się przez sen kwiliło w niej dziecko
  21. ...mówi tylko siwymi słowami... i tu mnie masz Tadeuszu. Przyznaję, że zawsze czekam na Twoje wiersze.
  22. Wawrzynek

    majaki

    skruszone...zwietrzałe...zapomniane za wiele dookreśleń dla tych myśli. Praktycznie po takim "zwietrzeniu" nie istnieją, a więc jak mogą mościć "nadaremne godziny". Przeczytałam i zapomniałam.
  23. Tak Mariuszu, poprawiłam. Dziękuję. "Ciuchland" do "prezydenta" ma tyle co second hand do presidenta :)
  24. Cieszy mnie każde słowo przez Was napisane..............ale zastanawiam się jaka byłaby reakcja czytelnika gdyby było napisane president? Serdecznie pozdrawiam:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...