Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dawid Rt

Użytkownicy
  • Postów

    951
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dawid Rt

  1. "Błyskotka" jest, "magiczne" twórcze myślenie też. Wcielanie się w życie kopie mocno. Dobre.
  2. Podobają mi się twoje "fortepiany". Wystarczy wiersz przeczytać na głoś i przekonać się, że brzmi dobrze. Każde słowo, słówko, słóweczko, ma znaczący akcent, ufam w dokładność i staranność w pisaniu autorki ;) Pozdrawiam
  3. Trzy ostatnie wersy szczególnie do mnie mówią ;) Podoba się. Lubię motywy z nocą. A tutaj noc potęguje samotność, a autorka niezwykle trafnie opisuje swoje obserwacje. Ta rozświetlona szyba z reklamami, oprócz telewizora kojarzy się jeszcze z nocnym włóczeniem po ulicach, próbą ucieczki od czegoś, miasto emanuje kolorami świateł, które są ładne i bez znaczenia dla peelki ;) Pozdrawiam Aniu ps. no i tytuł wyrazisty, dobry.
  4. Sprytnie sobie wymyśliłaś ten motyw z wieżą ;)
  5. Wysłuchałem. Ode mnie Ian Gillian. www.youtube.com/watch?v=rADpPpE2cv4
  6. Zabawne ;-))) I wcale nie szukam powiązań z pseudonimem autorki ;) A co do listów, na szczęście dla chcącego nic trudnego ;) Dobranoc, serio serio.
  7. Nata, po pierwszym czytaniu było dla mnie jasne, że chodzi o kopertę, od/do osoby bliskiej sercu, ale jak przeczytałem dwa pierwsze komentarze, pomyślałem sobie, że raczej za banalny trop...no i śmieszne nazwisko dręczyło, bo dlaczego śmieszne? Dlaczego po prostu nie nazwisko? No i się wkopałem ;-)) Dobranoc po raz drugi ( nie odpisuj i tak jestem niekonsekwentny :))
  8. Powinienem już się nauczyć, że u Ciebie wszystko jest przemyślane i celowe ;) Po przemyśleniu, jestem za fortepianami. Nawet pomyślałem sobie, że nasuwa myśl domu pełnego dźwięków. Bardzo mi się podoba te porównanie z meblami, świetne.
  9. Judyt, po przemeblowaniu, tak czyta mi się wiersz. Starałem się wyciągnąć sentencję... może coś w ten deseń? Gdy cień ją przytłacza umiera pośród marniejących kwiatów choć jedna dusza chce prawdziwie oddychać czasem człowiek żałuje że ma serce i patrzy w serce tak łatwo być głupcem w oczach świata
  10. Ok, przymknąłem, odczytuję, że w kopercie jest coś ważnego/bliskiego peelce, tylko wciąż mi się gryzie z tamtym wersem... Dawidzie... w tym krótkim wierszu główną rolę "gra" tytułowa koperta, jej kolor, a to co może być w środku, jest tylko domysłem (np. ostatni wers) Podając na kopercie imię i nazwisko adresata, w jakiś sposób nadajemy jej imię - to tylko metafora, samo nazwisko może być zabawne, lub wręcz okropne. Jeżeli zawiązuje się pomiędzy dwojgiem ludzi zażyła korespondencja, lub coś jeszcze milszego, to nie brak chyba szczególnych okazji, by wysłać coś - list, kartkę na ur. itp... właśnie w kopercie tego koloru. Tyle wyjaśnienia... :) Miłego tygodnia życzę..! "śmieszne" zmyliło, przemyśl, czy nie jest zbędne, moim zdaniem ten drobiazg kamufluje wiersz, określa coś co jest znane tylko peelce/autorce. Wiersz czytałem od początku tak jak piszesz... Nie drążę już, dobrej nocy.
  11. Nie potrzebnie wwaliłem cytat w poprzednim komentarzu, wybacz przeniesienie. Myślę, że zrozumiałem twoją koncepcję - stąd też nazwałem przewrotny ;)
  12. To ja wrzucę jeszcze swoich kilka groszy, bo wiersz mi się podoba. Nie usuwałbym "domu" i "pełnego ludzi", dom jest miejscem, gdzie peelka odczuwa samotność. Zamiast "fortepianów", po prostu fortepian. Dalej wersja Popsutego idzie na siłę wiersza. ps. wyważona ilość zaimków, nie gryzie.
  13. Ok, przymknąłem, odczytuję, że w kopercie jest coś ważnego/bliskiego peelce, tylko wciąż mi się gryzie z tamtym wersem...
  14. Faktycznie franciszkański koncept. A całość urzeka prostotą. Pozdrawiam
  15. Zmuszą do zastanowienia, i chyba o to chodziło, ale przekaz gdzieś się rozmywa w drodze czytania.
  16. "Niż" spłyciałoby wiersz, który banalny nie jest. Sama metafora lustra ze świadomością autorki jest w wierszu wieloznaczna. Brak stopniowana wskazuje, że rzecz dzieje się wyłącznie na jawie, w jednym, konkretnym miejscu. Poza tym, nawet jak marzymy, a jesteśmy przepełnieni uczuciem ( w tym przypadku może być to tęsknota), które ma odniesienie do realnego "obiektu", to wciąż jesteśmy na jawie.
  17. Tytuł zdecydowanie najlepszy, a wiersz ukazuje przewrotność tego twierdzenia ;)
  18. Bardzo dobry wiersz. Bez matematycznych lepiej się czyta. Pozdrawiam
  19. nadano mi imię, zabawne nazwisko w tym miejscu z wiersza staje się zagadka. Chciałbym poznać koncepcję autorki, trudno ocenić wiersz, którego się nie rozumie ;) Pozdrawiam Nato
  20. Połówki domu osobiście wyniosłem. Tytuł jest niedopowiedzeniem, coś sugeruje, ale nie odnajduje się tego w wierszu. Dobra robota ;)
  21. Czasem zaciągam się w myślach, między jawą a snem, ale ty to nazwałaś łapaniem ogona gwiazdy, zaglądaniem za drugą stronę lustra, subtelnie i ładnie, krótki wiersz, a konkretny i to mi się u Ciebie podoba ;) W puencie niczego nie brakuje, jest doskonała ;) Pozdrawiam :)
  22. " Pobudka Kopciuszku, bal się skończył, znów jesteś nikim" - tak mi się Anno, skojarzyło. Przewrotna wersja kopciuszka, z dobrą puentą ;) Pozdrawiam
  23. Szczególnie pierwsza, ale pomysł i tak super, dobrze Cię czytać. Pozdrawiam Klaudio
  24. Znów wracamy do tego samego punktu, mogą, ale nie muszą, to tylko jeden ze składników, a przecież przyjaźń na samym "dogadywaniu się" nie polega, chyba, że komuś tyle wystarcza i wpisuje się w jego definicję przyjaźni, dla mnie potrzebna jest znacznie głębsza więź ;) To zależy, na ile i jak głęboko ludzie muszą się dogadywać. Ja miałam na myśli takie dogadywanie się o wszystkim, na co dzień, od najdrobniejszych szczególików po najważniejsze sprawy, od zakupów na obiad poprzez wspólne spędzenie wolnego czasu po zwierzenia o uczuciach, związanych z sukcesem lub porażką partnera czy też wspólnego dziecka - tu już niezbędna jest przyjaźń. Natomiast porozumiewanie się wyłącznie w sprawach powierzchownych - kto wynosi śmieci, a kto robi pranie - do tego oczywiście żadna przyjaźń nie jest potrzebna. Ale też to nie jest wspólne życie. W każdym razie nie wspólne życie wewnętrzne. I to właśnie jest na pewno nie dla mnie. :-) Jeżeli chodzi o dogadywanie się na tej głębszej płaszczyźnie, to tak, mocno utrwala więź ;) Mimo wszystko, ta przyjaź damsko- męską, to nie taka prosta rzecz, jeżeli w powietrzu wisi "chemia" - i to właśnie nie jest ten czarno biały świat, bo złożony, bo dzieją się też rzeczy nieoczekiwane (tak już wykraczając poza małżeństwo z 40 letnim stażem ;))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...