Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dawid Rt

Użytkownicy
  • Postów

    951
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dawid Rt

  1. Byłem, czytałem, wiersz ładnie poprowadzony, truskawki serca zaskakujące porównanie, też musiałem się wczytać. Ponoć w każdej kobiecie jest kilka kobiet, taka ode mnie dygresja ;) Pozdrawiam Aniu
  2. Ciekawie rozbujałaś wiersz, trochę przypomina mi któryś z tekstów Heya. Fajny zestaw słów w drugiej strofie z muchą i neologizm smutkoszczelne. Życzę, kołysania, nie huśtawek ;) Pozdrawiam i dobranoc :)
  3. Emocje na szczęście mijają. I tylko ludzie są tak pokręceni, że płaczą, a za chwilę potrafią o wszystkim zapomnieć... Pozdrowienia
  4. Klimat jest, a dla mnie druga najciekawsza właśnie ;) Pozdrawiam Vica.
  5. Niektóre teorie mówią, że przyczyną wyginięcia mamutów między innymi było ocieplenie się klimatu, myślałem, że do tego nawiązujesz ;) Drugą płaszczyznę wiersza można naciągnąć do tego o czym piszesz, patrząc, że jest to również koniec "człowieczeństwa", ludzie są dla siebie wrogami, każdy walczy o przetrwanie, kierując się instynktem. Krótko mówiąc zamiarem było przedstawienie, że dzieje zataczają koło, jak ta matka ziemia co się kreci, kręci...aż do ostatniego dnia, miesiąca, nocy ;) Nie wiadomo, dlaczego wyginęły mamuty. Być może z powodu ocieplenia. Ale przecież przetrwały ich potomkowie - słonie. I one żyją właśnie w gorących klimatach... Co do myśli zawartej w wierszu, to owszem, świat jest cykliczny i wszystko się powtarza, choć nigdy dokładnie tak, jak już było - wszystko jest powtórzeniem czegoś trochę inaczej, w innym wariancie. Świat i czas to ciągłe umierania i rodzenie się czegoś, przeradzanie się czegoś w coś innego - w kółko. To się odnosi zarówno do dziejów Ziemi, jak i życia na Ziemi, jak tez i historii ludzkości. Tak więc ta myśl pasuje do obydwu naszych odbiorów. :-) Widocznie natura tak zarządza, że "tworzy" gatunki przystosowane do epoki ;) Słonie w ogóle są bardzo mądre, jako jedne z nielicznych zwierząt wraz delfinami i małpami, rozpoznają swoje odbicie w lustrze ;) Pozdrawiam Oxyvio.
  6. bardzo na tak pierwsza strofa, dalej wiesz "chudnie", a szkoda pozdrawiam r Pewnie razem z tym słońcem ;) nad wierszem jeszcze podłubię... Dzięki za czytanie, fajnie, że wpadłeś. Pozdrawiam Rafał.
  7. Fajnie, że zauważyłaś i coś wyniosłaś ;) Dzięki za czytanie Lokomotywo. Pozdrawiam.
  8. Tytuł celowy, bo pokolenie mamutów jako odniesienie do epoki lodowcowej, jak i gatunku skazanego na wymarcie, łączy się z tym samym punktem odniesienia ;) Mamuty żyły w epoce lodowcowej i tutaj się odnoszę do tego lodu i zimna, to metafora...co do ocieplenia są różne tezy. To jest tylko perspektywa, jakaś wizja, nikt z nas nie wie jak naprawdę będzie, skoro klimat może się ocieplać, to dlaczego nie może się ochłodzić? Ocieplenie potraktowałem jako "odrodzenie" . Dziękuję za wgląd i czytanie Oxy ;) ps. pasuje, ale to dlatego, że język polski jest wieloznaczny, a ludzka wyobraźnia nieograniczona ( to jest komplement ;)) Może napiszesz o tym wiersz? Wiersz już jest - Twój. :-) A ja się machnęłam rzeczywiście z tym ociepleniem - epoka mamutów to była epoka lodowcowa, natomiast to epoka dinozaurów była gorąca - pomerdało mi się. :-) Tak czy siak, wiersz skojarzył mi się z pokoleniem "zamarzniętych serc", marazmu, apatii. Tak go czytam i tak mi pasuje. Pozdrawiam. Niektóre teorie mówią, że przyczyną wyginięcia mamutów między innymi było ocieplenie się klimatu, myślałem, że do tego nawiązujesz ;) Drugą płaszczyznę wiersza można naciągnąć do tego o czym piszesz, patrząc, że jest to również koniec "człowieczeństwa", ludzie są dla siebie wrogami, każdy walczy o przetrwanie, kierując się instynktem. Krótko mówiąc zamiarem było przedstawienie, że dzieje zataczają koło, jak ta matka ziemia co się kreci, kręci...aż do ostatniego dnia, miesiąca, nocy ;)
  9. Dywagowanie peela nieszczęśliwego ze sobą, po jednej stronie agresja, po drugiej jakaś bezradność, niemoc. Pierwszą strofę traktuję jako wstęp, który kreśli obraz psychologiczny do następnych wersów. Wiersz z tych dla mnie, które się pisze przy wódce ;) Pozdrawiam Janusz.
  10. Nie chciałem straszyć ;) Zdroworozsądkowe podejście, tym sposobem unikniemy przynajmniej samospełniającej się przepowiedni ;) Dzięki Aniu za czytanie.
  11. Dziękuję Magda, jak to mówi Biały, przede wszystkim za czytanie ;) a Ty sam nie umiesz??????? phi :)) Myślę tak samo, czytanie i wgląd jest najważniejszy ;)
  12. Dziękuję Magda, jak to mówi Biały, przede wszystkim za czytanie ;)
  13. Tytuł celowy, bo pokolenie mamutów jako odniesienie do epoki lodowcowej, jak i gatunku skazanego na wymarcie, łączy się z tym samym punktem odniesienia ;) Mamuty żyły w epoce lodowcowej i tutaj się odnoszę do tego lodu i zimna, to metafora...co do ocieplenia są różne tezy. To jest tylko perspektywa, jakaś wizja, nikt z nas nie wie jak naprawdę będzie, skoro klimat może się ocieplać, to dlaczego nie może się ochłodzić? Ocieplenie potraktowałem jako "odrodzenie" . Dziękuję za wgląd i czytanie Oxy ;) ps. pasuje, ale to dlatego, że język polski jest wieloznaczny, a ludzka wyobraźnia nieograniczona ( to jest komplement ;)) Może napiszesz o tym wiersz?
  14. Ale niespodzianka!! ( po meczu skrobnę maila ) Dzięki za czytanie :)
  15. Jeszcze przemyślę, choć nie ukrywam, że to dobra podpowiedź :) Dzięki Popsuty za czytanie i wgląd. Pozdrawiam.
  16. jeśli już metafizyka to może tak? któregoś świtu zejda się czaszki tworząc krąg wybawienia [ to z historii o kryształowych czaszkach] :) To już chyba byłby plagiat i za daleko posunięta interpretacja ;) Dziękuję za czytanie. Pozdrawiam.
  17. Dzięki Janie, za dostrzeżenie myśli, tak mi się skojarzył ostatni miesiąc życia na ziemi z ciężarną kobietą, jakiś cykl się kończy, a po nim następuje coś nowego w imię zasady " coś się kończy, coś się zaczyna " ;) Pozdrawiam
  18. Dziewuszko podzieliłaś moją "troskę" o ten wiersz, spodziewałem się takiego odbioru, nie mniej trudno było mi rozpisać tę wizję w inny sposób, tym bardziej, że wszystkie zasłyszane historie o końcu świata budzą podobne emocje, szczególnie u "opowiadaczy" tych historii ;) Dziękuję za czytanie i wgląd. Pozdrawiam.
  19. Chudnie słońce dziewiąty miesiąc we wnętrzu matki jest zimny jak północ bracia zabijają za szalik i suchara pocierając patyki ogrzewamy się przed śmiercią zanim ojciec rozdrobni lód i odpłyną wody świtem przyjdzie odrodzenie
  20. Darem jest przekazać sentencję tak czytelnie. Twój wiersz jest jak wyciśnięta pomarańcza, wyczerpałaś soczyście temat. Dobrze się czytało. Pozdrawiam.
  21. Siła wiersza są trafne porównania tak jak czaszka z britisz museum, przetrącona sarna. I wszystko w tle hipochondrii i bólu głowy. Nie wiem czy autorka pisała faktycznie z jakimś bólem ten wiersz, ale czuje się twórcze "magiczne myślenie" . Przeczytałem z zainteresowaniem, pozdrawiam.
  22. Przyczepię się do tytułu, można było nadać " koperta kolor biały " albo coś w tym stylu, jakoś je rozróżnić. Do mnie biały bardziej przemawia, w bezimiennej kopercie, mogą kryć się jeszcze bardziej różne rzeczy ( mam swój typ, ale to przecież nie zagadka ), niż w tej z zabawnym nazwiskiem, dlatego taki wachlarz interpretacji ;) W każdym razie, dobra puenta! Pozdrawiam Nato
  23. Czytam bez " rozpiętych" . Ostatnio też szarpnąłem się z motywem wody. Wiersz mi się podoba :)
  24. Otwieranie linku do twoich wierszy to jak siadanie na minie, zawsze wybucha się jakaś emocją, wrażeniem ;) Świetne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...