Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Stary_Kredens

Użytkownicy
  • Postów

    3 181
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Stary_Kredens

  1. @aff życie nigdy nie było sprawiedliwe, co nie znaczy by na to się zgadzać,ale czasem niewiele można zrobić, pozdrawiam raz jeszcze Kredens
  2. @aff ja też nie lubię tego rymu , ale miało być prosto Przepraszam , piszę teraz po długim czasie odpowiedź, ale czasem coś mi umyka, a to było niegrzeczne i niemiłe z mojej strony Pozdrawiam serdecznie
  3. Klimat zimy zachowany, czuć jej powiew, ale drzewa chyba ja lubią, bo odpoczywają, niemniej ostatnia strofa bardzo ładna Kredens pozdrawia
  4. @Jacek_Suchowicz jak zawsze składnię, miło ,że tu byłeś ,przeczytałeś, a że jeszcze wierszyk Ci się chciało napisać , bardzo dziękuję pozdrawiam Kredens
  5. @Alicja_Wysocka ach jakże uroczo! Kredens pozdrawia
  6. @marekg zamiast sex napisałabym miłość i mim zdaniem nieuzbrojonym okiem jest zbędne i również zbędne w pełni nas Kredens pozdrawia
  7. @Nata_Kruk noc zamiast gada zagada, tak lepiej dla rytmu, rodzą się żniwa? Jak dla mnie dziwnie trochę brzmi może miało być znowu? Przeczytałam z przyjemnością Pozdrawiam serdecznie Kredens
  8. @mariusz ziółkowski nie widzę ani jednego i to stwierdzenie o przyzwyczajeniach gorszych od nałogów, dla mnie dziwoląg ale cóż rzecz gustu Kredens pozdrawia
  9. @Kwiatuszek mnóstwo rymów niedokładnych , ale czy to źle? Kredens pozdrawia
  10. @Poezja to życie mniej bać się, to jednak bać się Kredens pozdrawia
  11. @Marek.zak1 a wiesz za Twoją sugestią poprawiłam, a za rewelację bardzo dziękuję i pozdrawiam Kredens
  12. Krótko i do pomyślenia Kredens pozdrawia
  13. Na szpitalnym łóżku niejedna dusza kona Chociaż czy kona? Może już w nieboskłonach Przez otwarte wyszła usta Jeszcze się odwróciła i rzuciła ostatnie spojrzenie Na to co już tylko cieniem Dalej chcę z nią snuć tę wizję Lecz już przecież nie umysłem Wzrokiem za nią nie podążę Słuch też już pozostawiłam Żadnym członkiem nie poruszę Bo odpadła od nich siła O nic też jej nie zapytam Wszak me ciało całkiem nieme Więc mam tutaj tak pozostać Gdy ona w zaświaty wieje? Jak to się stało? do tej pory zawsze razem Aż tu dusza osobno i osobno ciało? Jeszcze inne pytanie myśli me porusza Czy Ja to byłam ciało Czy może astralna dusza? A może duszy wcale nie ma Jest tylko ciało i tylko Ziemia? A jeśli jednak jest Oddziela się i zbliża do nieboskłonu To Może dusza po prostu Tęskni i chce powrócić do domu
  14. @egzegeta to sumienie najważniejsze, ale kto je ma? A czyste powietrze? Marzenia i chyba tylko ten kij najbardziej realny
  15. @Poetry from DAD krótkie a jakże treściwe Kredens pozdrawia
  16. Piękne zwiewne lekkie Kredens pozdrawia
  17. Czujesz jak grawitacja śmierci ściąga cię do złych myśli porzuć je wznieś się na lotni życia znajdź komin powietrzny niech cię wyrzuci w przestworza zatańcz z wiatrem na słonecznych zboczach Myślałaś ktoś cię otoczy miłością jak ramieniem Tymczasem było tylko ramię z żelaza Oczekiwanie mijało się z przeznaczeniem Tak często się zdarza I nie ma to nic wspólnego z wyborem Tak myślisz o poranku Ale już wieczorem wszystko znika Za horyzontem zdarzeń Po prostu zweryfikowana struktura realna Ze strukturą marzeń A co do tej lotni To wzlatujmy szybujmy wysoko I bądźmy swobodni w przestrzeniach myśli bo tam zawsze można To wola jest często leniwa strachliwa I nazbyt ostrożna
  18. @Rafael Marius niby to zwykła kolej rzeczy, ale i tak smutno i boli, że tak wszystko mija i to tak szybko Pozdrawiam Kredens @andreas tak, na pewno łatwiej tym wierzącym , choć i w tym przypadku istnieje zawsze "obawa tego obcego nam kraju skąd nikt nie wraca" Kredens pozdrawia @Marek.zak1 im bliżej tym bardziej sobie odpowiadamy, byle nie za bardzo Kredens pozdrawia
  19. @aff no widzisz nie jest tak źle ze starym kredensem Pozdrawiam Kredens nie taki znowu stary
  20. Wyludnia się nieubłaganie tamten czas Niekiedy widzę prawie dokładnie tak samo Jak przez kalkę zachowaną kopię Chwili i zupełnie nie wiem dlaczego właśnie tę z tak wielu Jednak coś ją wyzwala Wieść jakaś o tym lub tamtym co było O tamtych ludziach że już nie żyją Odeszli i widzisz ich przez chwilę W tej frazie nie innej miłej lub niemiłej Ktoś stoi naprzeciw ciebie uśmiecha się Coś mówi nie słyszysz co i nie pamiętasz A czasem nie chcesz bo zbyt boli I chcesz mieć już to za sobą Zamknąć ten rozdział i pójść do przodu Odnaleźć się w innej roli Lecz powoli powoli Czas pozwoli ci kiedy zechce I nigdy nie będziesz do końca wiedzieć Dlaczego jest tak a nie inaczej Może to nie ma znaczenia A może ma wiele znaczeń w równoległych istnieniach
  21. @Duch7millenium twoja racja
  22. @Duch7millenium brzmi to bardzo tajemniczo, ale chyba nawet nie chce wiedzieć Pozdrawiam kredens stary
  23. @Duch7millenium właściwie daleko nie odbiegłes od prawdy, czasem jest pusto w kredensie i jeszcze taka pogoda na nieszczęście. Czemu bierzesz wszystko tak dosłownie, przecież te matki to przykład prostoty uczuć zgodnych z naturą, że nie wspomniałam o ojcach? Tu sprawa nieco bardziej skomplikowana, bo faktycznie niekiedy jest tak, że rola ich sprowadza się li tylko do aktu zapłodnienia, ale to także jest zgodne z naturą, bo wielu samców w przyrodzie tak postępuje, wielu mężczyzn chciałoby tak postępować, ale normy społeczne im na to nie pozwalają. Oczywiście wielu i to zdecydowana większość, chyba, uczestniczy i chce uczestniczyć w opiece nad potomstwem. Zgoda są też wyrodne matki, ale to przecież nie o tym. Chciałam powiedzieć, że im bliżej natury jesteśmy, tym bardziej jesteśmy prości i nie zepsuci , cywilizacja nas wynaturza , stajemy się zagubieni , nie wiemy w co mamy i komu uwierzyć. Tu kłania się też religia, niektórzy w niej szukają drogi. Gdybyśmy się nie starzeli i nie umierali ta kwestia też by wyglądała inaczej. No ale jest jak jest , a biorąc jeszcze pod uwagę fakt, że Ziemia to drobinka pędząca w kosmosie i nasza niewiedzę o nim, no to bardzo wciąż aktualne, to wiem, że nic nie wiem. Ale właśnie tak musimy żyć i wierzyć w nas, bo kogo innego mamy? Kredens
  24. Kiedy matka urodzi dziecko chce by ono żyło i było szczęśliwe, karmi je i broni i bynajmniej nie filozofuje, czy ma to robić czy nie i dopóki tak jest to ludzkość się obroni Kredens
×
×
  • Dodaj nową pozycję...