Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ran_Gis

Użytkownicy
  • Postów

    2 028
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ran_Gis

  1. >Almare - na równinie równy i równe znajdzie... radzę się podnieść do następnych podnieść... pozdrawiam mateczką po oczach za nic Ran
  2. - o włos a by się rypło... pozdr. Ran
  3. - i po herbacie... R
  4. - kraje jak staje, a staje. Ran
  5. -zawsze z wiersza lubię coś wydziobać dla siebie... 'wolę dystans oceanu do idiotek' Ran
  6. - taki wiersz z futerkiem na luty to coś ! zziębnięty smutnie Ran
  7. -już się stęskniłem Ran
  8. krążą słowa polują na siebie w próżni bez przerwy zobaczymy co wyniknie równina wydeptana jak księga jak kamień wbity milowy słup nadchodzi on pluje na nią depcze znudził się rozprzestrzenianiem słów słychać zatrzymuje na horyzoncie układa za widnokręgiem zmęczone nogi ręce śpi wstaje silny od początku unosi patrzy uważnie czy nie widział go człowiek
  9. '...wśród gwiazd oparzeń ' oparzyłeś mnie tym wierszem... do przodu ! Ran
  10. >konwalia -pachniesz ukojeniem Ran
  11. i skąd poniektórzy mają być wierszyszczami skoro nie mają w bystrym życiu czasu na incunabula do końca.. nie wspominając o kartce z erratą
  12. ja cię pod ramię ty mnie na duchu a teraz niedobrze Ojcze z żalu tęsknoty wyję po tobie jak przetrącony pies
  13. - omlet na onecie, w ostateczności zjeść jest co ... pozdrawiam Ran
  14. dzień jak kryształ więcej nie trzeba mroźny poranek zziębnięte sosny na płótnie nieba niebieskiego jak Pałac Artysty nad nami twórcy Spektaklu swiatła dzwięku obrazu co za oczami...
  15. zamknę w słowie jak w klatce powieszę w czasie na sznurze z wierszy siedź tam i śpiewaj aż świat przepadnie razem z moim przywiązaniem pamięci
  16. - pal siedem ! pozdrawiam Wbity Na Pal...
  17. kiedy nas nie będzie już w wyrzeźbionej maszynami oniemiałej martwej Ziemi przyjdźcie z brzegów pulsujących gwiazd i postawcie nam pomniki nowe piramidy... z niklowanych brył i bloków po szumiacych komputerach wypalonych kineskopach sprasowanych karoserich aut prosto w Słońce w uduszone niebo czarne i wyryjcie nam na ścianach werset z znakiem zapytania na planecie Ziemia jedynym stworzeniem myślącym ? był człowiek i zapalcie nam na koniec odlatując w stronę swoich mądrych gwiazd dwa płomienie w Ziemi jasne w krajobrazach betonowych łąk na śmietniskach powalonych miast
  18. zeszli z łódek spoceni Prawdziwi nie złowili nic sieci puste klatka... ptak nieżywy... zbiegli się zaraz Wysmarowani z dziećmi żonami komórami z czerwonymi od słońca poparzonymi nosami jak wzdychali widząc w wieżowcach po klatkach słowiki własne chińskiego cesarza... śpiewające z tranzystorami sięgali w zrdzewiałą pajęczynę stali poczułem zapach latającej między nimi i ścisk zszytej powieki zbiegłem patrząc śladów Robinsona w brzegu
  19. - trója z hakiem...? musiałem go wypluć ! pozdr. Ran
  20. - spadłem z łodygi... czołem R
  21. . * * * co wiersz to piękny niepokojący odwiert... pozdrawiam Ran
  22. i znowu piłem zamazać twoje oczy pod mózgiem całą twarz a rano wsypałby we mnie furę piachu z rzeki i jeszcze by mało pusto w środku bez sensu bez dna i człowiek od rana w dzień wąski jak po linie splecionej z korzeni drżących nerwów na wierzchu łatwo wtedy spaść i rozbić twarz na tysiące kawałków nie do uzbierania
  23. - tsakiru na uwięzi ? saluto ! R
  24. - pora na architekta wnętrz ludzkich... pozdr. Ran
×
×
  • Dodaj nową pozycję...