Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ran_Gis

Użytkownicy
  • Postów

    2 028
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ran_Gis

  1. > agnieszka wawrzyniak - dzięki Agnieszko za letni komentarz, i to mi wystarczy... Ran
  2. > anna rebajn - gdyby tak każdy intuicyjnie... więcej byłoby lasów do czytania... dzięki Aniu za słów parę Ran
  3. ' Pękają szwy tygodnia, ' ...nie pękajmy ! pozdr. R
  4. wesoły wesołku niezłomnie dzień po dniu zbliżasz się do swego drzewa w lesie które w formie czółna z paru zbitych desek łagodnie cię poniesie w wieczny ocean snu
  5. - stuku puku...
  6. - czepianie jak centymetr metra...
  7. - granuluję... komentarza... i pojęcia... otoczki... R
  8. > eleanor abernathy - takie tam klepanie dla klepania, a klacz można- by raz poklepać z sensem... pozdrawiam i dzięki za takie tam... R
  9. > Mithotyn - bynajmniej nie jest to kawałek dla kobiet, dzieci i kastratów sztachających, a dbiór... jaki odbierak...? dzięki za 'noooo takie - hmm...' i wesoło pozdrawiam ew.tenorem R
  10. leżysz w polu ćmisz w letnie niebo zamyślony patrzysz na ptaki obłoki i dalej.. gasisz w ziemi parę sztachów życia pięć minut i popiół.. coś było minęło dumasz sobie podobnie w czasie w bibułce ze skóry tli się i gaśnie kruchutki człowiek
  11. - jeszcze bym wzmocnił i rozładował albo mnie zabije albo wypali w posążek szlachetny pozdr. R
  12. - oj Bernanadęta...
  13. - może nie wejść w curkulację... dzięki za słowo R
  14. - w gęstej dosadnej i czystej wiersza formie problemy popeerelowskie w terażniejszości najjaśniejszej... pozdr. R
  15. - można gorzej, to cieszy. pozdr. R
  16. - miałem kiedyś punkcję , bolesnawa sprawa... pozdr. R
  17. - oj lubię te wszystkie trzaski bryzgi bujania niepodległej woli... pozdrawiam pod ciężarem R
  18. - sens niech sobie zostaje sam , a my bądźmy z kimś. pozdrowowo Ran
  19. - Apatyczna ampularia....... wyczytałem na Wikipedii, że ślimak apatyk potrafi udawać umarlaka przez nawet 2 tygodnie . do boju ! Ran
  20. czasami w jasną przezroczystą noc zlatuje nagle do mnie z gwiazd i siada sobie na czubku głowy zażarte onego proste i tak ogromne że tylko mózg w kołyskę kłaść i szybko zasnąć by nie przepalić cieniutkich wywodów
  21. słoneczny dzień blisko pod wiosnę zadziwiony zerkam wokół nasłuchuję przetwarzam obraz w pixele dzwięk w decybele całość w bitach puszczam w neurony z niepokojem wchodzę do głowy po wiersz nowo narodzony dobrze gdy w pączku ma rozum ziarnko uśmiechu i szczyptę do tego szalony
  22. - co prawda wskazańszy... by tu był głos anioła z działu... ale żem pod ręką pozdrawiam Ran
  23. - poróżniczkował byś trochę Mithotyn. R
  24. - dopóty w powietrzu...
  25. - plączą się ... i powtarzają ... nózki adwersarzom... pozdrawiam Wielkiego Eksperymentatora... Ran
×
×
  • Dodaj nową pozycję...