
Marat_Dakunin
Użytkownicy-
Postów
449 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marat_Dakunin
-
Odleciałem...-{Sonet ala Zoned}-
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
...bo to jest kurtuazja w stylu "Schleswig - Holstein" ;) nie wiedziałem, że pani Bernadetta posługuje się ironią dziwne to jakieś wszystko SUPER TANGO: posłuchaj sobie u mnie tanga i przestań się wygłupiać, ja tu jestem od wygłupiania się ;- -
Odleciałem...-{Sonet ala Zoned}-
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przecież minus pod wiosna jest.. -
(jeszcze) letnie
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Boże Ciało mnie porwało.. pozdrawiam -
No jasne, być może egzegeza Legionu w tym kontekście się nie narzucała.. Ale konsekwencja wiersza prowadzi do pewnej schizofrenii, prawda? To nie jest powtarzanie czynności. Przecież nie tak to zostało przedstawione. Wystarczy po prostu przeczytać :) W tej konsekwencji zakończenie nie prowadzi do tego narcystycznego - będzie mnie czytać dużo wojskowych (legiony) czy też demony (legiony)? Tak mi sie przynajmniej wydaje
-
Ale ja nie zawsze odpowiadam za czytelność. Np jeśli w Wierszu pojawi się dajmy na to jakaś postać związana symbolicznie np Herostrates,\ albo miejsce, albo obraz ..itp. to to będzie wina autora czy czytelnika, że czytelnik nie zrozumie nawiązania? Ano, ani autora ani czytelnika, po prostu nie dobrali się..:) Poezja bywa sprawą egalitarną ale bywa też elitarną.. Ale kawa na ławę zabija twórczość wg mnie Co wybór to kartofel
-
Poezja.org / Raport / Część 2
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Boskie Kalosze: Dopiero teraz patrzę na Pana wiersze, dlaczego nie wstawia pan na Poezję współczesną? Ominęły mnie perełki -
Nie o to chodzi, że wykonuje jednoczesnie Legion najlepiej wyjasnia link zamieszony przed wierszem. No, nieudolne, skoro aż tak niezrozumiałe, dziękuję pozdrawiam
-
szkic umierającej
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Myślę, że ten tekst spokojnie może Pani pokazać kilku osobom, w tym zaangażowanym w sytuację (jeśli była/jest realna), choć może niekoniecznie samemu choremu.. Do uniwersalności przekazu brakuje mi tutaj głównie środków estetycznych. Jest tylko opis, zbyt suchy jednak, moim zdaniem. Nie ma tutaj niczego złego, ale jest to po prostu opis. Czasem taki suchy opis wywiera wielkie wrażenie. Ale na mnie ten, niestety, nie wywarł. pozdrawiam -
Pseudointelektualista / esej
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Odpowiedź na Pani pytanie postaram się zamieścić w 2 części 3 części raportu na forum :) pozdrawiam -
Poezja.org / Raport / Część 2
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Dziękuje serdecznie Wszystkim za wypowiedzi.. Boskie Kalosze: ano, krzyż Pański..:) -
Poezja.org / Raport / Część 3
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
3 część raportu będzie składać się z 2 części, pierwszej - teoretycznej i nadmuchanej i drugiej, bardziej praktycznej. Poniżej przedstawiam pierwszą, która tylko w pewnym sensie jest raportem.. Praktyczna dopiero za kilka dni.. Zastanawiałem się, co umieścić w 3 części raportu. Mógłbym rozwijać dywagacje estetyczne, ale doszedłem do wniosku, że byłby to rodzaj meta - sztuki dla sztuki (na życzenie mogę to jeszcze kiedyś zrobić, i to dokładnie). Bardzo chętnie jednak w tym temacie popolemizuję.. Zastanawiałem się, czy nie przybliżyć tutaj tzw. „piramidy duchowej” Kandinskiego, która jest dość celną analizą odbioru sztuki w perspektywie społecznej, ale kto zainteresowany, dotrze i się zapozna (może jest nawet jakiś PDF w sieci). Mógłbym dalej drążyć typologię odbiorców i nadawców. Ale wydaje się to zbędne. Wybrałem materię głównie etyczną (wiem, jak to fatalnie brzmi). Głównym pojęciem estetyki jest piękno (jednak nadal). Głównym pojęciem epistemologii (a szerzej poznania świata, czy też nauki) jest prawda. Głównym pojęciem etyki zaś jest dobro. Zatem piękno, prawda i dobro. Dlaczego jednak mamy za nimi podążać? Kto nam każe (ewolucja, geny, społeczeństwo, moralność, religia?). Oczywiście, po części też – różnie to bywa. Ale wydaje się, że wartości te bronią się uniwersalnie w tym sensie, że prowadzą do rozwoju – człowieka – kultury – cywilizacji. Znowu - oczywiście można krytykować wartość rozwoju (który to bardzo często ma drugi zły koniec kija i kultura ogólnie psieje, nie ujmując nic pieskom), ale należałby zaproponować coś w zamian. Jeśli jedyną alternatywą ma być samobójstwo, dekadencja czy barbarzyńskie uwstecznienie, to nie jest to super zachęcająca alternatywa. Choć nutka dekadencji nigdy nie zaszkodzi..:) Przewrotny trochę (nazywany Salvadorem Dalim nauki) filozof i fizyk Paul K. Feyerabend stwierdził kiedyś prosto: „Celem nauki, jak i wszelkiej poznawczej refleksji nad światem jest rozszerzanie ludzkiej wolności, wspomaganie godnego życia i odkrywanie tajemnic natury”. Zaś Dobry polski aktor, Zdzisław Maklakiewicz, znany oczywiście głównie jako inż. Mamoń, (zapił się na śmierć), mówił kiedyś tak: - Wchodzisz na scenę i musisz coś zrobić, żeby ludziom, choć przez chwilę było lepiej. No wejdź..zrób, żeby choć przez chwilę było im lepiej (cytat z pamięci). W kontekście pisania (tutaj, na forum) i komentowania, myślę, że warto poruszyć temat prawdy, w kontekście też wolności (swobody wypowiedzi, wolności człowieka w ogóle). Sztuka, mimo pewnych rygorów, jest jednak przede wszystkim domeną wolności. Co do prawdy, każdy ma jakąś prawdę. Soren Kierkegaard napisał ładnie: „Chcę znaleźć prawdę, która jest prawdą dla mnie. I do czegóż przydałaby mi się tzw. prawda obiektywna, gdyby dla mnie i mojego życia nie miała głębokiego znaczenia”. Choć sztuka bywa często przedstawiana jako kłamstwo (fantazja – to jednak nie to samo) – jak to powiedział chyba Picasso: sztuka to kłamstwo, które pomaga uwierzyć (czy też zobaczyć) prawdę. Prawda jest ważniejsza od estetyki. Choć z drugiej strony Prawda przez duże P ma często blask (a więc walor estetyczny). Oczywiście, trzeba wystrzegać się prawd banalnych. Ale tak naprawdę krąg tematów od wieków jest ten sam: miłość, śmierć, samotność. Sztuka jawi się wtedy, najprościej mówiąc, gdy ktoś dotyka tych odwiecznych spraw w jakiś nowy sposób. Zyskuje to wymiar uniwersalności – gdy indywidualny utwór odbija się w czytelniku. Można by ten wątek rozwijać, ale jest to przedmiotem wielu analiz przeżycia estetycznego, pomińmy to. Czasami zresztą czytelnik czuje, że to przed chwilą przeczytał miał, gdzieś, kiedyś – na końcu języka. Ale ktoś inny to za niego wyraził. To jeden z triumfów sztuki. Budzi się wtedy w czytelniku wdzięczność, ale niekiedy też budzi się zawiść (na zasadzie: szkoda, że ja tego pierwszy nie napisałem). Zawiści nie warto chować, bo mało ma nam do zaoferowania, patrząc z czysto egoistycznego punktu widzenia. Raczej wtrąca w neurozę albo skazuje na syndrom nieuznanego geniusza. Inne zwycięstwa sztuki mają wymiar trochę nazbyt idealistyczny – kiedyś chciano by sztuka (poezja..) zbawiała: ludzi i narody. Teraz głównie ma zabawiać. I też dobrze, śmiech, dobry śmiech, nigdy nikomu nie zaszkodził. Pamiętając o tym, że każdy ma jakąś swoją prawdę, warto pamiętać o łagodności. Prześledźmy tę łagodność na takim oto przykładzie dyskusji na temat wolności, kłamstwa i prawdy. (Zob. zestawienie opinii na temat encykliki: R. Graczyk, Papież - wolność – dialog, Gazeta Wyborcza z 21.11.2003) O koncepcji „wolności prawdziwej” pisze Leszek Kołakowski: „Zgodnie ze zwykłym użyciem słowa »wolność « jestem wolny przez samą możliwość wyboru, czyli jestem wolny, zarówno gdy dobro, jak i gdy zło wybieram. W tym ostatnim wypadku staję się zły, lecz jestem nadal wolny i z tego tytułu odpowiedzialny. Natomiast pozytywne, augustyńskie wyobrażenie o wolności utożsamia wolność z wyzwoleniem od grzechu, narzuca zatem mniemanie, że im mniej okazji do grzechu świat mi dostarcza, tym bardziej kwitnie wolność moja, stąd łatwy wniosek, że wszelka forma przymusu, która ogranicza moje możliwości grzeszenia, nie tylko mi na korzyść wychodzi, ale moją wolność pomnaża, dlatego augustyńska doktryna w tym punkcie jest dobrym uzasadnieniem reżimuopresywnego”. J. Tischner odpowiada: „Rację ma Kołakowski, gdy pisze: »Jestem wolny, zarówno gdy dobro, jak i gdy zło wybieram «. Ale rację ma C H Y B A również św. Augustyn, gdy pisze, że im częściej wybieram zło, tym bardziej popadam w zależność od zła (...) O tych, którym kłamstwo »weszło w krew «, mówimy: »są zniewoleni « przez nawyk, przez strach. Gdy nas przekonują, że mimo to czują się wolni, odpowiadamy: »pozorna wolność «. Nie można jednak powiedzieć, że ci, którzy »nawyknęli « do prawdomówności, utracili wolność. Takie jest bowiem »prawo wartości «, że »im wyższa wartość, tym większa wolność «” Tischner konkluduje, że człowiek posiada rozum i wolę, rozum kieruje ku prawdzie, wola ku dobru, a przecinając więź pomiędzy prawdą a wolnością, otrzymujemy bezwolny rozum albo oślepioną wolę. Dostrzega jednak podwójne niebezpieczeństwo niezharmonizowanej prawdy i wolności: nacisk na prawdę usuwa relatywizm, ale grozi totalizmem idei, nacisk na wolność usuwa totalizm, przynosi jednak chwiejny subiektywizm. Zdaniem Tischnera, wolność nie jest najwyższą wartością człowieka, ale jest wartością podstawową. Bez wolności nie może być mowy o odbudowie osobowej tożsamości. W tym „chyba” Tischnera kryje się, moim zdaniem, rzecz niesłychanie istotna. Punkt balansu i harmonia pomiędzy wolnością a prawdą, pewna łagodność prawdy. Odnosi się to w szczególności do forum. Wydaje się, że aby człowiek dostrzegł konieczności w harmonii prawdy i wolności, musi najpierw dowiedzieć się, kim jest, a wtedy konieczność działania będzie wypływać z jego świadomej istoty. Proces taki można nazwać procesem wykształcania cnót, procesem samodoskonalenia, procesem stawania się osobą (tak np. u Tischnera, personalizmie chrześcijańskim), dążeniem ku Oświeceniu (w tradycji Wschodu), czy też w terminach psychologicznych: indywiduacją (u Carla Gustava Junga), dezintegracją pozytywną (u Kazimierza Dąbrowskiego) lub czymś w rodzaju integracji świadomego „ja” (np Georgija Gurdżijewa). Przepraszam za to moralizowanie, co do którego, zapewne, mam najmniejsze prawo. Pytano kiedyś Senekę, dlaczego nie żyje dokładnie wg pięknych poglądów które głosi. Odpowiadał: piszę o cnocie, nie o sobie. Gdy zdołam, będę żył jak należy. Nie usprawiedliwiam się już jednak zbyt często powiedzeniem Owidiusza: „Widzę i pochwalam, to, co dobre, ale podążam za gorszym”. Smrodek moralizatorski się zwiększa, więc w ewentualnych komentarzach postaram się trochę rozładować atmosferę. Na koniec zaś, coś o prawdzie sztuki na przykładzie muzyki. Ale spokojnie można zastosować to do prób poetyckich. Podstawy zatem pod słowo muzyka: poezja. A prozaicy podstawią: proza. Otóż Roman Berger, teoretyk muzyki i kompozytor, pisze: "(...) Muzyka jest ważną sprawą. To znaczy, że nie jest jakimś wymysłem, produktem chorej myśli, chimerą. Ani płodem samowoli. Pod jednym warunkiem: że chodzi o twórczość. O autentyczną twórczość. Problemem natomiast – i poważnym problemem – jest detekcja twórczości. Tu pozwolę sobie zacytować ze słynnej antologii Wolfganga Laadego kilka fragmentów tekstów narodów przyrodzonych (ludów naturalnych): Cóż się dzieje? Lutnia nie śpiewa! Jest to tylko drzewo. Nie może śpiewać, jeśli nie ma serca. Musisz mu dać serce! Drzewo musi iść z tobą, na twoich plecach, do walki, musi przesiąknąć krwią – krwią z twojej krwi, tchnieniem twego tchnienia. Twój ból musi stać się jego bólem, twoja sława – jego sławą. I uderzył w bęben, i śpiewał całą noc, i próbował wskrzesić dziewczynę z martwych. (…) A tu jeszcze usłyszałem, jak Słońce wschodząc – śpiewało." Na koniec proponuję dla oczyszczenia atmosfery tango, które jest bardzo estetyczne, zdjęcia filmowe, które są wyjątkowo wysmakowane i sytuację, która wymaga działania w stronę..no właśnie.. wolność można różnie wykorzystać. Ale ta nutka dekadencji… Korci ..:) www.youtube.com/watch?v=6FOUTWbu5WM -
szkic umierającej
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jutro, dziś głowa mi pęka przepraszam pozdrawiam -
pierdoły, kosz pozdrawiam
-
Przykład kiczu i poszukiwanie geniuszu
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Bingo! Bo czyż, budując coś dłuższego, gdy namiętność pierwszych miesięcy już minie, nie należy być: - co dzień taki sam - co dzień nowy? Pomińmy doktora. Gratuluję. W nagrodę należy sobie puścić na raz dwie piosenki na dwa kanały: www.youtube.com/watch?v=IcTGHgUPitA www.youtube.com/watch?v=JJdY_9lKPZk Swoją drogą zabawne, że piszę to jako gówniarz.. Ale mnie już auto - mało co dziwi :) -
Przykład kiczu i poszukiwanie geniuszu
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
pudło -
Przykład kiczu i poszukiwanie geniuszu
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Jest jakiś limit? Proszę wziąć udział w contest pani Bernadette P.S. Proszę się nie niepokoić, za kilka dni wyjeżdżam do Azji.. -
Przykład kiczu i poszukiwanie geniuszu
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
pudło p.s. zresztą ma być zdanie a nie zwrotka -
Niestety, nie miałem tego na myśli :) pozdrawiam
-
Przykład kiczu i poszukiwanie geniuszu
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Dla zachęty zacytuję tylko moją teorię Piekła i Nieba.. Piekło: W piekle każdy dostanie to, czego najbardziej pragnął na Ziemi. Niebo: W niebie dostanie się to, czego na Ziemi się baliśmy, ale tam nie będzie już lęku. -
Dla tych co w depresji - Kapryśna chmura
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
zapraszam do konkursu wyżej -
Przykład kiczu i poszukiwanie geniuszu
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Kochani, pokaże wam przykład skończonego kiczu, w którym jedno zdanie (estetycznie i informacyjnie w sposób genialny kiczowi się wymykaja). Pytanie: które zdanie? :) Oto : www.youtube.com/watch?v=ZBt0qz1BMh8 Kto pierwszy zacytuje to zdanie, będzie miał nagrodę w Piekle :) -
niestety
-
Dla tych co w depresji - Kapryśna chmura
Marat_Dakunin odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
absolutnie skąd ten domysł? -
zero strategii, zero taktyki.. coś jak w polskiej piłce (samobój a później taniec w zachwycie, brazylijski :-)
-
jestem z maja 13-tego? marat