Leokadia_Koryncka

Barz mi miło kochana "Babo" z twojego tu pobycia , a z pochwały jeszcze bardziej... Rymy nieco inaczej rymnięte, ale co mi tam:) z rymów się nie strzela. Ja wsiowa baba, wiec muszę chwalić swoje... Będziesz grzeczna? Jutro Ci podobny rymnę... L. dobranocnie...

Nie wyjdę od tego wiersza. I co mi zrobisz? L. serdecznie...

niedoścignione są Twoje wiersze Aniu. Z życia zwyczajnego, potrafisz utkać majstersztyk. Zakończenie powalające. Przylecę po sól... dziś takich sąsiadów już brak. L. słonecznie...:)

Auto nawija białą wstęgę szosy na szorstkość opon rozpędzonym biegiem w tył uciekają prostokąty ściernisk i drzewa płyną zielonym szeregiem. Na horyzoncie majacząca plama wioską się zaraz przy drodze rozsypie barwą malw mignie u niziutkich płotów białą kapliczką przy skurzonej lipie. Las się rozstąpił przecięty asfaltem paradą świerków lamujących szosę słoneczny promień przez zieleń przesiany biegnie pod koła złocistym ukosem. Wiatr wpada w okno swawolnym podmuchem zapach pól niosąc jak kwiatów naręcze a ja ten urok ukochanych wiosek spojrzeniem tulę, zapisuję sercem.

Tytułu się doczytałam, uroczy, tylko nie wiem gdzie kliknąć:) Ot problem:) L. dobranocnie.

Tytułu się doczytałam i bardzo się mi podoba:) Nie wiem gdzie kliknąć, żeby go zmienić... Ot problem:) L. dobranocnie...

Na termometrze 35, to i płucka rozpędzone. Cieplutki ten tele...:) "ziemii"? "zmiania"? zdarza się... mnie też:) L. dobranocnie...

Judyt kochana, nie umiem zmienić tytułu:( Podpowiesz? L. słonecznie...

śnię ty przychodzisz szybciej niż pragnienie bycia kielichem kwiatu budzi mnie tęsknota

Piękny! Ciekawie skonstruowany... Wszyscy święci chadzają pewnymi śladami, a ten od kamieni, przede wszystkim. L. cieplutko...

Piękny! I wszystko na temat. L. cieplutko...

"Cosik", groźnie zabrzmiało:) powiem szczerze... Hej!

Dokładnie rozgryzłaś to, co chciałam zawrzeć w kilku wersach. Nie mam pomysłu na inny tytuł, a ten nie wydaje mi się taki zły:) L. cieplutko...

Wpleć mnie w ramiona wierzbo stąd płacząca, wiosna czy jesień - cierpisz, aleś wolna. Liście opadną pozostanie słota - jeśli wtórować to w słotach pieśń godna.

powiodła " baba" babę na pokuszenie:) Biorę Twój wiersz, niech się święci:) L. Po stokroć, stokrotne... Pozdrawiam...

Boże! Jak Ty pięknie piszesz... Gratuluję ! Czytałam dziś kilka Twoich i wszystkie zapięte... Serdeczności na dobrą noc... L.

Mały, a posażny. Uśmiech dla wiersza i Autorki, oraz miłego wieczoru:)

Aniu, sprawiłaś mi wielką radochę... swoim u mnie pobyciem i pomocą. Dzięki stokrotne... Serdeczności...:)

Proszę zasugerować, które usunąć? Będę niezmiernie wdzięczna. Dziękuję za pomoc. Pozdrawiam ciepło... L.

Przepięknie wyśpiewałaś tęsknotę wierszem. Tęsknota jest negatywem?, a Ty kochana poleciałaś jak motylek... Pozdrawiam serdecznie... L.

Może nie "cacy", jednak szczerze, a tu trzeba odwagi... bowiem człowiek ważny lub mniej, na szczerość zasługuje... pozdrawiam ciepło - L.

Po zastanowieniu - zrobię po Twojemu:) L. słonecznego i po stokroć...

nie ma wyraźnej różnicy między dniem i nocą za powiekami strzępy dnia nie dają szansy snom czasem wystarczy się pochylić nad krosnami jesieni zatrzymać w drodze dojrzeć sens egzystencjalizmu wzbudzić zapomnianą melodią wiarę w spotkanie tęsknot nie tylko w obiecanym niebie dla każdego odrębnym

Kacprze, dziękuję za sugestie dotyczące tytułu, no i za kciuki:) Trzymaj, trzymaj... pozdrawiam...

Jolu, każdy ma prawo do własnych myśli, skojarzeń. Może po ponownym przeczytaniu dopatrzysz się adresata itd:) Cieszę się z Twojej u mnie obecności, i miłego wieczoru życzę...