Leokadia_Koryncka

Żadna wina. To świadczy o nieuctwie czytających, miedzy innymi i moim:) Nic to, zawsze można poprawić humor, co czynię, zmykając do piwnicy:) Ufff, upalnie...! ps. Nie dziękuj, dawaj następny tekst... Leo.

Krzysiu, nic dodać, nic ująć. Twardy realizm życie tka. Dziękuję za poczytanie i słowo, jak zawsze coś... Cieplutko... Leo.

...jestem w trakcie... :)) Smacznego obiadowania... Leo.

Stokrotne po stokroć... Leo.

No to wpadłam jak śliwka w kompot:) Ładnie to wymyśliłeś:) Mam nadzieję, że następnym razem nie dam się nabrać:) Jednak pod warunkiem - poza sztuką:) Gratuluję podręcznej notatki. Zupełnie serio... Leo.

Dziękuję... Ja już poranny:)))Leo. Ja poobiedni, deserowy:))))

Znowu muszę się zgodzić. Sporo w tym racji, o czym piszesz, a może nawet cała. Przyjaznego dnia życzę... Leo.

czas wichrzy myśli nadlatują siermiężne listy kochasz życie spróbuj żyć przeczytałam żyję niczego nie udaję w czasie gdy Ty lecisz do Calgary do Meksyku. (a gdzież to a z kim to) przyroda tam piękna żywa zieleń nienaruszona rdzą jak to dotyka moją fasolę o to nie pytasz bo pulsują naiwności we wszystkich odcieniach romantyzm wciąż wyznacza kierunki a samolot nie chce wylądować pod niebem do góry nogami

Jestem za cienka jeśli chodzi o historię sztuki. (Mało się obracałam w takich tematach) Osobiste moje zdanie jest takie, że tekst Legendy jest bardzo ciekawy, niemniej trochę książkowy, górnolotny, i nie za bardzo nadaje się do przekazu bezpośredniego dla grupy turystów. Prosty tekst opisowy trafi do odbiorcy najpewniej, mam na myśli Legendę. Być może ja niedojda intelektualna i tak to odbieram? Tekst, Suplement na Tak. Jest przystępny, napisany barwnym, dowcipnym językiem, a przede wszystkim zmusza do myślenia... choćby w aspekcie dziewictwa Edyty Stein:) Serdecznie... Leo.

Dziękuję... Ja już poranny:)))Leo.

Czy ja mówię o zobowiązaniach? Zrobię to z własnej, nieprzymuszonej woli:). Co do ilości Twoich tekstów - pomalutku będzie więcej. Mnie też denerwuje czekanie na kolejną publikację czegokolwiek. Takie tu wymogi, niestety. Na dzień dobry:))) Leo.

Czytałam w W, nie pamiętam, czy coś "pisnęłam". Wiersz nostalgiczny, jakby czegoś szukający, trochę smutny, ale to takie moje. BARDZO, BARDZO NA TAK. Serdecznie - Leo.

Zwykle nie schodzę łatwo, ale jak "kusiciel"ma rację i do tego zmysł tego z "Edenu", to czemu nie? W każdej kobiecie drzemie coś z pramatki Ewy. Nie ma się co oszukiwać:) Uśmiech na dobranoc zostawiam... :)))))))

Zawsze mówię i piszę co czuję. Nie lubię cukrowanych "robali" w swoim i niczyim wydaniu:) Zatem, komplement w sam razik. Jutro przymierzę się do pańskiej prozy. Już tam luknęłam i bardzo, bardzo, ciekawie... Serdecznie... Leo.

Wypadało by powtórzyć za p. Matyldą, ale napiszę: ni to pies, ni wydra. Z tego też się można pośmiać:) Więcej szacunku dla "dziewic" - panie Jacku:) Pozdrawiam... Leo.

Na razie usunę ostatni akapit, za resztę zabiorę się innym razem:) Dziękuję za drugie pokuszenie odnośnie feministek. Pierwszego nie posłuchałam, a teraz widzę ,że trzeba było:) Dziękuję pięknie:) Pozdrawiam serdecznie... Leo.

Jeszcze raz dziękuję pięknie... Pierwszy raz zdarzyło mi się na tym portalu, że czytelnik tak pięknie dziękuje za tekst. Nie jestem ekspertem od prozy, raczej piszę wiersze, raczej o nich mogę coś więcej, ale jak widać trafiłam na inteligentnego profesjonalistę i bardzo, bardzo mi miło... Cieplutko... Leo.

Ja pierwszy raz, i jest kapitalnie! Mocna puenta, a "wyostrzone na mnie", cacko:) cieplutko... Leo.

Czytając jako drugi, również mam podobne jak Grażynka. Życzę wicia jaśniejszych:) Przyjdzie czas, będzie nasz. Bardzo dobry, kolejny... pomimo widocznej bolesności. Cieplutko... Leo.

One napisały, a ja poczekam... :) Wiersz refleksyjny, do zapamiętania na dłużej. Cieplutko - Leo.

Aniu, pięknie:) I ja nie wiem, bobym podpowiedziała. Wiem, że usłyszysz... za czas, bo tylko on działa na naszą korzyść lub nie - nie bierz pod uwagę. Jeszcze raz - pięknie! Serdecznie... Leo.

A ja widzę w pięknie zdobionej skrzyni. Może dlatego, że mam taką po babci, gdzie chętnie przechowuję podobne...:) Podoba mi:) Serdecznie... Leo.

Jolu, Ania zawsze tak...:) ) Znasz ją dłużej niż ja i sama wiesz... Też myślę, że po smutku słońce jak po burzy. Cieplutko - Leo.