Anna_Myszkin

Zadziałało !:) Napiję się jeszcze z tego żródła ; Anna Ternheim - A french love(naked version) www.youtube.com/watch?v=-ByBkXP_hiU Zaśpiewaj mi coś jeszcze, proszę... Cieszę się, że na pohybel choróbsku :) Ta Anusia na razie ma moc "kawerków" na swoim koncie, ale jest druga Andzia, koleżaneczka tejże: www.youtube.com/watch?v=52ph3VPf-I8

Coś miękkiego do wtulenia się w ;) Ania Ternheim, anielsko przeciw grypsku: www.youtube.com/watch#!v=zebZVO0Xo3g&feature=related www.youtube.com/watch#!v=8IgcK65EJes&feature=related Zdrowiej, GAgatko.

Nie będę pchać się ze zmianą klimatu, choć już mam pakiet jesienny gotowy. Od Nicka, (po babsku), zawsze najbardziej, ale bez upiększeń: www.youtube.com/watch?v=7zeP9gj1Ucg Po Cash'owej jesiennej nutce - też mój "naj" tego pana: www.youtube.com/watch#!v=vSWTgLvxPYc&feature=related

Bardzo się cieszę, Judyt, z Twojego "dobrze" o nim. Pozdrawiam :)

Spod nitek i piłek ulewy ledwie widać horyzont ;) Dla tekstu Adama Nowaka: www.youtube.com/watch#!v=9W9H52yzm3w&feature=related

Dla Ciebie, Agatko, "siedzimy w parku na ławce" w trochę innym brzmieniu i z nieco inną puentą, ale się zbliża: www.youtube.com/watch?v=XatzX6WQ2ec No to postraszyłam okołopółnocnie ;)

Poprawiłam. Tak czy inaczej, dziękuję za czytanie i napisanie o swoim wrażeniu. Pozdrawiam.

Wszystko to prawda, co piszesz, Agatko, tyle że akt rezygnacji z kawałka siebie co jakiś czas powraca zgagą do PeeLki. Dziękuję Ci za zagłębienie się i napisanie. Pozdrawiam :)

Czytałam go już wczoraj, ale sieć mi się porwała. Przypadł do gustu po pierwszym czytaniu i nadal tam jest, razem z dobrą puentą ;) Pozdrawiam :)

Pamiętam, jak w "W" zaplątałam się w Twoją "pięciolinę", ale nie zapomniałam też pierwszego wrażenia - wiersz nadal ma ten sam urok. Pozdrawiam :)

Kochanie śpi, a tu tyle się dzieje... I jak opowiedziane Twoimi słowami. Aj, te zazdrostki ze skwerami prześwitów między nimi - urocze. Pozdrawiam :)

Bardzo przyjazny, znajomy obrazek z ładnie skomponowaną puentą - miło przeczytać. Jeśli mi wolno coś od siebie dorzucić, to "detale konwenansów" jakoś tak od poetyckiej reszty dalej stanęły. A gdyby tak: tylko ludzie ułożeni na wodzy konwenansów Myślę, że zależy Ci na "zaplątani" ze względu na skojarzenie ze smyczą, ale zaryzykowałam. Przecież i tak Ty tu rządzisz :) Pozdrawiam :)

Fajnie, że wpadły w oko. Dziękuję za czytanie i pozdrawiam :)

Grażynko, bardzo mi się podoba Twoje baraszkowanie. I masz rację, że rozbicie wyjdzie mu na zdrowie. Też tak pomyślałam, ale mnie ubiegłaś. Dziękuję Ci za owocne warsztatowanie. (Muszę jeszcze pomyśleć, gdzie to "ostrze noża" wsadzić, bo zależy mi, żeby je skojarzyć z niestawianiem sprawy na jego ostrzu.) Pozdrawiam :))

Nadal zmysły pieszczone, tym razem polskimi obrazami w Twoim jesiennym teatrze - swojsko, ciepło, nostalgicznie. Można się u Ciebie zanurzyć w ostatnich promykach lata. Pozdrawiam :)

Dziś królują tu zmysły - było pięknie o zapachu, był obraz jesieni z cudnie ujętym babim latem, a teraz smak od Ciebie, Leo. Miło, że wpadłaś z komentarzem. Pozdrawiam :)

Niby wiemy, ale nawet ta wiedza nie działa przeciwbólowo ;( Buziak za czytanie i zrozumienie dla PeeLki :* (A ja Cię dziś widziałam. Z daleka na nk ;)

Glamdring: Dla spokojności sumienia łypnęłam do słowników. Uspokoiłam je. Pozdrawiam :)

Skoro pozwalasz, to podstawiam mojego, ale z deszczem też chętnie pogadam ;) Już Ci odpisałam, muzyczna Agatko.

Twój obrazek jak ze snu wyjęty - nie obowiązują śmierć, logika i przemijanie. Tylko nie wiem, czy ten powrót nie mógłby być do czegoś - tak mi się, ale to Twoja robótka ;) Pozdrawiam :)

Gładki jak pupcia niemowlaka, nie przymierzając, a mały przemyt w ostatniej strofie bardzo sprytny. Jest i zmysłowo, i zmyślnie. Bardzo na tak. Pozdrawiam :)

Pięknie namalowałaś tę jesień, a to o babim lecie - mistrzowskie. Zazdroszczę pędzla. Przez zabranie jednej sylaby z "na zasuszonych mgłą ścierniskach" rytm się zachwiał. Może "we mgle", bo mgła przecież wilgotna? Pozdrawiam :)

Dziękuję za czytanie i cieszę się z pozytywnego odbioru. Co do alternatywy, to potocznie rzeczywiście używa się jej w znaczeniu "inna możliwość", a ja chciałam, by pozostała w pierwotnym znaczeniu logicznym, w którym na alternatywę składają się przynajmniej dwie wykluczające się możliwości. Pozdrawiam :)

No to wiesz, jak jest, Aniu. Dziękuję za "podobasia" i pozdrawiam :)

Pewnie coś jest, ale nie do końca osiągnęłam chyba zamierzony efekt, bo miało być trochę śmiesznie. Dziękują, Doroto, za czytanie i pozdrawiam :)