Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna_Myszkin

Użytkownicy
  • Postów

    2 925
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anna_Myszkin

  1. Nie ma co chodzić na skróty (przez mosty) ;)) Od delty do źródła droga daleka i przeciwna nurtowi, ale za to jak pstrąg bierze !;))) Widoki też niczego sobie ;) Fajny, daje do myślenia i pobudza wyobraźnię :) Wielką mi radość uczyniłaś pomyśleniem tutaj, Agatko :)) Nie mniej się cieszę z zapisu wyobrażenia, oczywiście ;)
  2. Blisko, blisko, bo chciałby, ale zbyt niecierpliwy - może to wina kiepskiej zanęty... Dziękuję, Oxy, za czytanie i interpretowanie. Pozdrawiam :)
  3. Zabawna próba "rozkminiania" zegara. Łamanie głowy nie przyniosło zadowalającego tłumaczenia tytułu, chociaż z zakończenia wynika, że mogłaby to być 11:35... Pozdrawiam :)
  4. Czekanie oswojone - tak bym go streściła. Podoba mi się przejście od nieba do tego, co w głowie i złagodzenie ciężkiej atmosfery z pierwszej części wiersza opisem stanu umysłu po zadziałaniu "oswajacza", a "szarlotka" mnie rozczuliła po prostu. Pozdrawiam :)
  5. Jak się okazuje możliwości interpretacji Twojego wiersza jest bardzo dużo, (poczytałem komentarze) Przyznam, że nie pomyślałem o asekuranctwie, w tym znaczeniu, o którym piszesz. Bardziej kojarzyłem z brzydkim powiedzeniem o "pokornym cielaku", niż dwulicowym kochanku. Ale jak widać tekst uniwersalny. Tym bardziej, jeszcze raz gratuluję. :) Bo to jest taki właśnie pokrętny "pokorny cielak", tyle że nie zawsze mu się udaje, jak widać, dorwać drugą "karmicielkę" - wtedy wraca do "pierwszej" z podkulonym ogonkiem ;) Dziękuję za ponowne zajrzenie :)
  6. Czytelniczka z taką wyobraźnią to skarb - dla Ciebie jestem gotowa napisać alternatywne zakończenie, (bez "pokornie"), Elu, albo ciąg dalszy :))) Pozdrawiam serdecznie :)
  7. Miło mi, że tak go odbierasz, Krysiu. Pozdrawiam równie ciepło :)
  8. Wówczas rzeczywiście byłaby szansa na wzbudzenie zainteresowania u "rybaka", ale obawiam się, że on już nie myśli odkrywać - widzi więcej "płycizn" niż "pstrągów". Dziękuję za czytanie. Pozdrawiam, Krzysztofie :)
  9. Dziękuję za zaglądkę i dobre słowo, Magu. Pozdrawiam :)
  10. Wiem, że było, ale na tyle dawno, że nikt nie pamięta. Anna Ternheim na dobranoc :) www.youtube.com/watch?v=0r5EuKzL90U&feature=related
  11. Czytam na dwa sposoby, ale idę bardziej w stronę umiejscowienia znaku zapytania w okolicy serca i ciemności między stronami "grobu". I tak nie wiem do końca, czy to wyrzut skierowany do "niego", czy też do tej z poprzedniego wiersza. A może droga biegnie gdzieś po środku... Lubię, Anno, Twoje, tajemnicze dla mnie. Pozdrawiam :)
  12. bardzo przemyślany tekst z pokorną puentą, tylko czy tej pokory wystarczy do tworzenia coraz to wymyślniejszych figur? Ciekawa rzecz, można czytać na dwa sposoby. Zależność wodzącego ze zwodzonym jest jednak nieodzowna, bez symbiozy być może zabrakło równowagi. Drapieżność często kształtuje pasożyta. Krótki, ale świetny wiersz, do głębokich przemyśleń, temat rzeka. Pozdrawiam. Dopóki "zwodzona" ślepą pozostanie, a "zwodzący" nie nakarmi się w "innej rzece", są szanse na kolejne akrobacje z asekuracją. Bardzo mnie cieszy, HAYQ, takie zdanie o moim małym wierszu. Dziękuję za czytanie. Pozdrawiam :)
  13. Może i można, ale logika wywodu nie szwankuje w odbiorze, o co bardzo trudno przy tego rodzaju wierszach i braku drogowskazów interpunkcyjnych. I fajnie, że Sted trafiony. Odpozdrawiam :)
  14. Jakoś tak się porobiło, że czytasz ze mnie jak z otwartej książki! :))) Trochę to czytadło sfatygowane i zdemoralizowane zaglądaniem, ale bardzo Ci wdzięczne, bo i Czytelniczka zacna! Ściskam. Elka. Cieszę się, autentycznie się cieszę, nie, że w ramach jakiegoś TWA ;)) Przyznam się bezwstydnie do niedorozumienia, gdybym kiedyś nie mogła sobie poradzić. Pozdrawiam :)
  15. Misterna kompozycja do ostrożnego czytania, ale warto było przetoczyć się po szynach kilkakrotnie, choć wnioski o przemijaniu nie krzepią ani tych "na stopniach", ani "naiwnych". A za tymi pierwszymi przyplątał się Stachura: "Byli tacy co rodzili się byli tacy co umierali byli też i tacy, którym to było mało" Pozdrawiam :)
  16. Dla mnie to dojrzała opowieść o życiu, które dla Peela stanowi ciągłe zbliżanie się do prawdy absolutnej. Bliskość tej ostatniej budzi niepokój, ale odwrotu nie będzie. Udany wiersz. Pozdrawiam :)
  17. stając na głowie z jedną nogą w spenetrowanej rzece do innej zwodzisz mosty zanętą z płycizn pierwszej nietknięta narybkiem sieć łowi myśl o pstrągu według przepisu pierwszej wracasz pokornie szemrząc nad jej biegiem
  18. Właściwie mogę tylko powtórzyć wszystko za Białą Lo i Elą. Smutnawe zadumanie, ale na koniec puszczone oko wnosi wiele lekkości. Za plastyczność zostawiam brawka. Pozdrawiam :)
  19. Klimatycznie, pięknie, a co najistotniejsze wzruszasz obrazem, a nie machaniem rekwizytem. Bardzo udana pointa. Pozdrawiam :)
  20. A tak przy okazji mówiąc, to gdy wtedy wchodziłam na org, nagle okazało się, że ludzie tu posługują się słowem, dla mnie wtedy, w niesamowity sposób. Pod wierszem w komentarzu, pojawiały się mutacje wiersza, bardzo zgrabne i z polotem, albo własne krótkie wierszyki, nad którymi ja musiałabym siedzieć z tydzień, jeżeli w ogóle by mi się udało:) Marzenia o Noblu błyskawicznie się oddaliły:) Bardzo proszę - moje wypociny (nie rwij włosów):) www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=113842 Nie miałam wątpliwości, że ze swoim przekazem dotrzesz niebawem do innych - rwanie wykluczone :) Nie uczciłyśmy rocznicy w "wielkim" mieście Łodzi. Napiszę na priva :)
  21. Bardzo blisko zagrało, i ktoś tu by chciał pewnie Freddie'm być ;) Dobranocnie z filmową Stinga nutą: www.youtube.com/watch?v=2wmaUw_I33g
  22. Zapis zdarzeń w takiej formie trafia do mnie bezbłędnie - nie ma "łzotrysku", są fakty. OK, poniosło - i trochę szkoda, że incydent z "szamanem" absmak zostawił, ale bez tego nie byłoby wiersza z jego centralną częścią: "przewartościowało się światło i temperatura duch szybszy od fotonów upolował geparda zasnął" Adeptka przerosła mistrza i głupio jej ze "stemplem" - metaforycznie trafione w każdym słowie. Udał się , Elu, kolejny. Pozdrawiam :)
  23. A na nas? Jeszcze nie pora - trochę tu pobędziemy :) I nie z musu, ale dla przyjemności. Dzięki za bycie pod małym wierszem. Miło, że lubisz. Pozdrawiam :)
  24. Elu, dziękuję za zabranie głosu w obronie "deseru" - lepiej bym tego nie zrobiła :) Panie Adamie, mam nadzieję, że zakończymy dyskusję w sposób pokojowy, kiedy powiem, że pod słowem "lekko" kryje się nie tylko niewielka ilość kalorii, ale też "rozmiar" zapomnienia - "troszkę zapomnieć" nie oznacza przecież zatopienia się w euforii po uszy.
  25. Witam. Na niepodobanie się nic nie poradzę, ale już na podważanie logiki mogę się nie zgodzić, prawda? Zignorował Pan sposób zapisu "lekko", a nie bez powodu jest, jaki jest. Wydaje mi się, że za daleko Pan powędrował - dla mnie zjedzenie ananasa z odrobiną czekolady nie jest nawet zalążkiem emocjonalnej euforii. Poza tym, "najtrywialniej" nie łączy się ze "zjem cię", ale z "niepodobnego do siebie - taki myk, bo bez fraktali na wierzchu biedaczek traci za jednym zamachem dwie cechy: przestaje być samo-podobny i nietrywialny. Koniec przynudzania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...