Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna_Myszkin

Użytkownicy
  • Postów

    2 925
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anna_Myszkin

  1. Tytuł? Też mi się podoba. Treść? Jak to treść - dla jednych nudna, dla tych, którzy się w niej trochę przejrzą, przynajmniej nienaiwna, mam nadzieję ;)
  2. przez stare okulary widzę coraz ładniej miękkie kształty zaczynają doskwierać ostrzę je z bliska z samego środka biegu nim oko rozwodni raz po raz obracane obrazy do realnej abstrakcji
  3. Gadam tylko o swoim odbiorze, bo Ela niczego nie sugeruje, ale jeśli "postać pomnikowa" to ktoś z zalążkiem sztywnego kręgosłupa?
  4. Chyba tylko "o tych z drugą datą" - ci już nie zabiorą głosu w swoich sprawach, a o wszystkim ważnym nadal wiemy niewiele, jeśli nie coraz mniej ;) Przyjemnie się czyta taką zwykłą pochwałę życia (w drugiej części), sklejoną z leciutko filozofującym wstępem. Pozdrawiam :)
  5. "Nie-Boska" instrukcja, a wiersz wyszedł boski w sensie. Pewnie się nadłubałaś, ale warto było. Takich akurat "pomników" coraz mniej, bo komu by się chciało, skoro "mądre" recepty na życie piętrzą się wszędzie, a i chętnych do wystawiania ich nie brakuje. A może wymierają ci od likwidacji i podpierania... Pozdrawiam, Elu :)
  6. Twój przy-rodnik w połączeniu ze skrętem stwarza przyjemne poletko do interpretacji: dla mnie skręciła Ona, a każda kolejna "ona" działa na niego jak dobry skręt. Nawet jeśli odbiegłam "troszkę" od zamysłu, to i tak u mnie masz wielkie "plusisko" za poczucie humoru. Majstrowałabym przy finale, bo warto. Mnie się nasunęła taka puenta: nie uda się gdy nęci cały las Pozdrawiam :)
  7. Skoro Państwo nie znoszą sposobu wyrażania swoich poglądów/zarzucają sobie brak logiki i taktu, a ja się temu "przyczytuję", to chyba cieszyć się powinnam, że przynajmniej w kwestii kluczowej jest zgoda ;)
  8. "Mi się podoba" cały, bo cofa segregację u wrót i wymazuje niepamięć. I żartobliwa w tonie pointa też do mnie trafia prostą ścieżką. Nieustającej wiosny :)
  9. Trochę byłoby mi żal "granic obłędu statystycznego kochania", bo nie mam na tę chwilę trafnego zamiennika na dość powszechne zachłyśnięcia się zakochaniem, po którym z czasem, bywa, niewiele zostaje. Ot, taki ukłon w stronę "normalnej", niemłodej już, miłości. Pozdrawiam :)
  10. @maria bard, @ andrzej barycz: Nie wpadam tu ze słowem tylko po oklaski ;) To tylko krótka optymistyczna refleksja na temat "normalnego" stanu dojrzałego uczucia, a nie płomienna deklaracja miłości - nie ma ognia, jest spokój. Pozdrawiam :)
  11. Od pierwszego czytania ostatnia strofa wiersz cały czyni, ale mnie zawsze za tłusto ;) Pozdrawiam :)
  12. Nad "na pół" podumam, ale i tak cieszę się z czucia najbardziej :) Pozdrawiam :)
  13. Nie zgodzę się, bo brak potrzeby dzielenia bierze się z pewności, że wynik byłby "fifty-fifty" - szkoda tykać "stuprocentowności" po prostu ;) Pozdrawiam :)
  14. Oto fajna Ania bez dzielenia zasług znalazła w nim odwrotność, co najważniejsze w płciach. A obłędy trza przekraczać, jak już ta odwrotność odnaleziona została była. Dobrze, że chociaż normalność została osiągnięta. Ech! I takiej normalności nie tylko od święta życzę ;) Pozdrawiam :)
  15. Stan, może niepełnoletni trochę peelce się przydarzył, ale go z przyjemnością zdjęłam ;) Pozdrawiam :)
  16. Bo on taki jest - stąd tytuł. Jakkolwiek człek by się nie starał, to i tak wierszyki o powinowactwie dusz, nawet bez pomarańczy i jabłek, brzmią trochę "nastoletnio". Pewnie dlatego, że nakręcane emocjami ;)
  17. Nikt mnie nie zniechęci do Prousta, a Ty - swoim wierszem - tym bardziej. Lubię, Kredensie :) PS Miałabym swoje pięć groszy: :"fererie" (niedopatrzone), i w finale "tak widać musi być skoro", ale co musi, to musi ;)
  18. bez dzielenia zasług na pół potrafię znaleźć się w tobie i czuję odwrotność za granicą obłędu statystycznego kochania jest normalnie
  19. Poza poprawnym "mormorando" , niestety, niewiele wiersza w wierszu - może przez wielość krzyczących atrybutów. Pozdrawiam.
  20. Na miano prymitywisty-minimalisty też trzeba zapracować ;) Nigdy nie lubiłam barokowych wygibasów słownych, więc chyba nie od wiosen na karku tak mi się porobiło. Pozdrawiam.
  21. Miałam się nie odzywać, bo wychodzę z założenia, że samouwielbieniu trzeba dać się wykrzyczeć w ciszy - szybciej cichnie. Droga Pani, już pierwszy wers skazuje Pani wiersz na porażkę - ani on gramatyczny, ani ciekawy. To mnie jest potwornie przykro czytać coś takiego (przecież nie wiem, na co się natknę, zanim przeczytam), a jeszcze bardziej odpowiedzi na komentarze - przywodzą na myśl pewną Alinę, która tu swojego czasu gościła. Pozdrawiam. Droga Anno, wręcz przeciwnie, bardzo dobrze, że się odezwałaś. Jednak niestety okazało się, że to, co masz do powiedzenia nie jest pod żadnym względem odpowiednie do sytuacji. Bardzo byłabym zobowiązana, gdybyś wskazała mi jedno miejsce wśród komentarzy (czy gdzie indziej), w którym znalazłaś choćby słowo, które można by zinterpretować jako samouwielbienie. Nie można ludziom łamać kręgosłupa - nie każdy musi zostawać wieszczem narodowym, ale każdy może pisać. A pisanie ma tylko wtedy sens, gdy człowiek pisze w zgodzie z własnymi wewnętrznymi odczuciami i ze swoją własną wizją poezji. Różne są estetyki. Powiedzenie, że pierwszy wiersz jest nieporadny zdradza, że nie zrozumiała Pani, jaka została wykorzystana w tym utworze. Łamanie słów i zabawa słowem - nie mówię że na najwyższym poziomie, ale na mój własny sposób - mam do tego prawo. Moja rozwinięta inteligencja niestety ma jeden feler, nie za bardzo toleruje przeciętność. Czytuję na tym portalu wiele wspaniałych, dobrze zbudowanych wierszy, z których nic nie wynika. Nie chciałabym zmierzać w podobnym kierunku, wolę swoją drogę. Dialog z kiczem? Czemu nie. Tekst nie jest chyba kiczem, kiedy jest budowany świadomie w takiej właśnie konwencji. Pozdrawiam, Penelope Jasno widać, że Autorka docenia pracę własną i swoją niepowtarzalność oraz chętnie obarcza czytelników winą za niezrozumienie "sprytnie" przemyconej myśli i niedocenienie kunsztu, a w komentarzach nie odwołuje się do treści opinii, tylko omija je albo próbuje udowodnić, że czytelnik nie pojął intencji Autorki, bo nie dorósł do Jej poziomu rozwoju intelektualnego. (I to jest podobne do Pani Aliny, która też utrzymywała, że dopiero potomni doznają olśnienia na skutek rozczytania Jej wersów.)
  22. Dziękuję Pani serdecznie za rzeczową wypowiedź, ja mam wiele bardzo dobrych wierszy i kilka słabych. Daję sobie prawo do napisania kilku kiczowatych wierszy raz na jakiś czas. Zwłaszcza jeśli są na zamówienie. Chyba nie zna Pani zbyt dobrze mojej twórczości. Pozdrawiam, Penelope Miałam się nie odzywać, bo wychodzę z założenia, że samouwielbieniu trzeba dać się wykrzyczeć w ciszy - szybciej cichnie. Droga Pani, już pierwszy wers skazuje Pani wiersz na porażkę - ani on gramatyczny, ani ciekawy. To mnie jest potwornie przykro czytać coś takiego (przecież nie wiem, na co się natknę, zanim przeczytam), a jeszcze bardziej odpowiedzi na komentarze - przywodzą na myśl pewną Alinę, która tu swojego czasu gościła. Pozdrawiam.
  23. Pozwoliłam sobie doczytać, że to "ta płomienna" dźwiga się z paleniska, ale wówczas puenta jest dla mnie zbyt odległym skokiem od rozgrzanych własnym ciepłem - przecież akurat im nie powinno być żal. Obrazek zagadał, ale z zakończeniem sobie nie poradziłam. Pozdrawiam, Elu.
  24. Tak, liczymy barany przed, ale już - nauczona doświadczeniem - wolę dopowiedzieć, że to jeszcze nie "akcja redykowa" ;) Pozdrawiam. PS Przepraszam, ale wczoraj mi umknął Twój komentarz.
  25. I jeszcze można dodać: nocy i dni z każdym rokiem mniej, bez względu na porę. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...