Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

miss croup

Użytkownicy
  • Postów

    225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez miss croup

  1. no zdrówka, zdrówka :)
  2. raczej... nie sposób się nie zgodzić...
  3. trzymasz ją za rękę jak klamkę zatrzaśniętych drzwi śpi obok nie dość spokojnie obrócić się w zmiętej pościeli westchnąć wyjść czekają schody z otwartymi poręczami mienią się czerwienią zagryzła ci usta teraz drży
  4. przenosisz walizkę przez próg głucho to nie panna młoda nie chcesz nie tłumaczysz nie musisz lepiej już nie pytać nawet koniecznie nie spieprzać szlochać rozmazywać makijaż po ścianach dopiero kiedy zamkną się drzwi klatki windy pociągu do jak najdalej
  5. cieszę się, że się podoba HAYQ baba - przeskakując przez płot, zwłaszcza jeśli się ucieka chyłkiem, po ciemku, można zwichnąć nie tylko nogę, tak sobie pomyślałam :) pozdrawiam
  6. jest taki stan zatwierdzony na papierze pustostan ściany nabrzmiały zmęczeniem zwichnąłeś czułość na płocie a nie mówiłam ukołysze cię rdza nieodwracalna choroba śpij pozabijany deskami tego chciałeś
  7. dodalam do ulubionych i w wolnych chwilach będę rozpracowywać z przyjemnością. pozdr
  8. w jakim sensie tytuł jest nachalny? bo ja uznałam, że wyrazisty, a gdzieś jest cienka granica być może. dzięki za uwagi Można spalić dowcip, można spalić puentę - tak jest w tym przypadku ;) ok, rozumiem
  9. ha, nie sądziłam, że brak komentarza może okazać się plusem :) dziękuję
  10. w jakim sensie tytuł jest nachalny? bo ja uznałam, że wyrazisty, a gdzieś jest cienka granica być może. dzięki za uwagi
  11. dziękuję za uwagę, serdecznie
  12. dopalasz się w kącie nawet bez światła cień ręki mam wciąż przyczepiony do palców zapach chemicznej nieobecności i wiwisekcja przedramion będą dowodami w sprawie o nieuprawnione wyjście przez okno ale znasz mnie wspinam się między skurczami balustrad po spadające rozgwiazdy rozebrana do rozbiórki balkony zahaczają o księżyc zanim się zatoczę sięgnę
  13. dopalasz się w kącie nawet bez światła cień twojej ręki mam wciąż przyczepiony do palców zapach chemicznej nieobecności i wiwisekcja przedramion będą dowodami w sprawie o nieuprawnione wyjście przez okno ale znasz mnie wspinam się między skurczami balustrad po spadające rozgwiazdy rozebrana do rozbiórki balkony zahaczają o księżyc zanim się zatoczę sięgnę
  14. nie mam poczucia, że odkrywam nowe lądy, wiem, że to przede mną (o ile) a jakbym tak obu panów zaprosiła na bez limitu? kinky
  15. jeśli tylko rzucisz się pod pociąg w moje ramiona przekonaj się całopalenie wcale nie boli najbardziej bez drgnienia powiek wykonam operację na sercu, przytrzymaj je w dłoni jeśli właściwe słowo wygryziesz na nadgarstku przetoczę ci całą krew tylko zachowaj na języku mnie opłatek zabierz do domu
  16. rozbieram się splamiona sokiem wiśni jak jutrzenka wyrwij mi jęk z ręki jeśli chcesz podejść za blisko pulsującego alarmu w skroni w lędźwiach struna po strunie szarpnę się pękam do nieba zabierz mnie jeśli potrafisz postanowić o wieczności
  17. łagodna z Ciebie bestia:) im dłużej tu zaglądam, pozdrowienia
  18. uhm bazyl... bardzo pomocne, dzięki
  19. ach te sercowe kłopoty, nie takie to śmakie, już widzę transparenty w domu "ostatnie pożegnanie golonki", mam nadzieję, że jakoś to sobie zrekompensujesz ;) zdrowia
  20. miło mi, kra
  21. pusto tu czym zagryźć czym popić nie widziałeś dam radę zdjąć spodnie bez rozpinania wyjść przez nogawkę chemiczna nieobecność trawi trzeba poddać wiwisekcji przedramię słyszę tykanie na akt nieodwracalnej choroby
  22. Podoba mi się .... ale ten fragment .....zabolał. Buziaczki. Waldek okazuje się, że jak się raz a dobrze zwichnie pewne słabości (czułości), to potem nigdy nic już nie boli, ale jak się próbujesz ich pozbyć co noc ale nieporadnie, auć...
  23. Własnie to zrobiłem ze swoim, ale w innym sensie niż Ty piszesz. Dostało się temu, Twojemu oponentowi, mam nadzieję, że odczuł i, że żałuje. Pozdrawiam Cię... zaciekawiło mnie to twoje serce... oponentowi nie życzę żalu, nawet jeśli trochę tu się złoszczę... uważaj z tą sprężyną, pozdrawiam
  24. jest taki stan zatwierdzony na papierze pustostan ściany nabrzmiałe zmęczeniem zwichnąłeś czułość na płocie a nie mówiłam nie ma nocy jest rdza sprężynę serca wypadałoby mocniej nakręcać teraz śpij pozabijany deskami tego chciałeś
  25. może nie powinnam się przyznawać do ignorancji na zetce ale jak tak czytam o tych wszystkich przerzutniach, to się dowiaduję, że ja naprawdę tego używam, bo ja umysł ścisły jestem całki owszem, ale metafory? ;) ale chociaż matematyka nie idzie w parze z intuicją jakoś mi to się łączy w pisaniu, pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...