kobiece biodra rysują horyzont
linia przebiegłości tkwi za powiekami
wyznacza granice wiersza
twoim zażenowaniem
jeżeli wierzysz w gwiazdy
moje rozszerzone źrenice
opowiedzą ci wszystko
PKP Wolin - Świnoujście 22 III 2012
nie przepadam za taką stylistyką , niemniej przyznaję , że wiersz dobrze poprowadzony , ważny , zaangażowany . A obrazy bardzo z chłopięcych lat - mnóstwo rekwizytów nieodłącznie związanych właśnie z nimi . I ta " ulotna " puenta ... :-)
a ja byłem kiedyś w Giżycku ! W czasach , kiedy cellulit jako pojęcie w Polsce
nie obowiązywał . A teraz dopadł nawet mnie - poetycki ;-) Tytuł wymyślony jako chęć usprawiedliwienia wszystkich kobiet przywiązujących większą wagę do kosmetyków niż do swoich facetów :-) I dlatego i ja - zapragnąłem jakiś cellulitis mieć . Cellu jąca odpowiedź , prawda ? ;-))
to jeden z takich moich wytworów , przy którego czytaniu sam potrafię głęboko się uśmiać :-)))
Dystans rzecz święta bo poetyzowanie to również zabawa :-) Pozdrawiam :-)
No nie, Czarku, za to odważne wyznanie masz ode mnie palmę... ups, plusa - w prezencie:)))
Pozdrawiam
:)
OK , tyle tylko , że tych " palmowych " na pewno wszystkich nie ujawnię bo ... aż się wstydzę ;-)
jedwab ulicy zupełnie nie pasuje do treści . Od drugiej zwrotki i jakaś myśl i nawet zgrabny " krzyk zachrypłej historii " . Dawno w Słupsku nie byłem , pozdrawiam miasto i Ciebie :-)
całkiem dobry wiersz ale całkiem niefartny drugi wers ... Gitara robi za świeczkę , a dębowy szum drzwi ani wyuzdany ani zaczarowany . Proponuję inność , na pewno może być lepiej . Pozdrawiam , Czarek ;-)
trzeba wrażliwej duszy żeby ująć taki temat ;-) A wiersz ... trochę taki Harasymowicz kobiecego pióra - fajny klimat . Upierałbym się na " na " na początku :-) ;-)