Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dorota_Jabłońska

Użytkownicy
  • Postów

    1 608
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dorota_Jabłońska

  1. Nieporozumieniem jest to, jak widzę, że masz bardzo ścisłe pojęcie lustra. Co do konsekwencji wypowiedzi - różnie to jest z konsekwencją lustra. Bo można nie tyle widzieć w lustrze, co być po drugiej stronie lustra, a tam jak wiadomo z ""Alicji" z konsekwencjami naszego prototypowego świata jest bardzo różnie :) Tak, to byłaby bardzo formalna rzecz wtedy i niewątpliwie jeszcze ciekawsza. Moje lustra sobie mocno pofolgowały w tym zakresie :) Być może nie powinienem jednak mówić o lustrze i tekstach lustrzanych bo to prowokuje takie rozumienie tych prób jak Twoje i to wyrażone powyżej bardzo celnie. Można by spróbować się zabawić i odbić, dajmy na to, bardzo lustrzano - formalnie - jakiś tekst. Ty i Ja. Ciekawe jak by to wyszło.. moje zasoby skromne - nie śmiem w szranki stawać.
  2. Aby napisać z lustra, musisz całkowicie wniknąć w centrum tekstu wyjściowego i z tego miejsca przerzucać własną treść. Warunkiem powodzenia jest przede wszystkim zachowanie tej samej konwencji wypowiedzi z wszelkimi skutkami. Pozdrawiam.
  3. W mojej opinii ustawiłeś poprzeczkę dużo powyżej możliwości. Na miły Bóg! Tarkowskiego? No cóż, skoro zdało się to konieczne do życia, powinieneś przede wszystkim zachować wersyfikację/klasyczną/. Ileż intuicji potrzeba by tego dokonać! Zadbać o kształt podmiotu, tonację, język! Pomysł połączony z dużą dozą egzaltacji - nic więcej.
  4. :))))))) Dobre!!!
  5. Dobrze!! Dobra miniatura, Jacku! :))) Z kontekstu wynika, że peele nie mają ze sobą wiele wspólnego, a jednak są.... trwają - oby nie w absurdzie ;) Pozdrawiam najserdeczniej :)
  6. Dopisuję się do "kurwa mać" z poparciem postulatu ! ;)))
  7. Ciekawie Judytko. Pozdrawiam :)
  8. Tych naszych spotkań pierwszych każde mgnienie Wciąż było dla nas niczym objawienie. Świat był daleko. Świat nie widział tego, Że ty się lotu uczyłaś ptasiego Na stopach schodów, w pełni odurzenia Śmigając w górę, w dal, prowadząc w biegu Przez bzy wilgotne do królestwa swego Po tamtej stronie lustrzanego cienia. I byłem w łaskach Jej Królewskiej Mości, Pokornej prośbie uczyniono zadość - Otwarto wrota carskie i z ciemności Święciła w ciemność wychylona nagość. A gdy się budził: Bądź błogosławiona! - Twierdziłem bluźniąc, bowiem kiedy niema Spałaś, powieki przymknąwszy, znużona - Niczym błękity wszystkich pastwisk nieba Bzów się nad nimi pochylały grona I błękitami muśnięte powieki Spokojne były i ciepłe - ramiona... W krysztale jasnym pulsowały rzeki I rosły góry i morza ogromne, A ty ze sferą kryształową w dłoni Jak z jabłkiem spałaś... A spałaś na tronie I - nie do wiary! - należałaś do mnie! I słowo nam się w ustach odmieniło, Powszednie - brzmiało nagle szorstko, czule I rozsadzało krtań wyrazem, siłą, Niezwykłym sensem, w którym Ty znaczyło - Cesarz i władca! Król nad króle! I świat się odmienił: rysy, twarze, Najprostsze rzeczy: dzban, miednica, stropy, Gdy między nami mieniący się warzył, Aż zastygł w rżnięty kryształ - strumień wody. I droga wiodła nas na antypody. Przed nami się cofał jak miraże Niewiarygodne i cudowne grody. I trawa sama kładła się pod nogi, I ptaki skrzydłem wytaczały drogi. I ryby wyszły z rzek, i w niebios kręgu Otwarła nam się tęcza siedmiobarwna... Gdy los za nami śladem szedł od dawna, Niczym szaleniec z brzytwą w ręku. A. Tarkowski Autor "lustrzanki" próbuje udowodnić, że wszedł na szczyt, trzymając w rączce jeno zdarte buty:)
  9. www.youtube.com/watch?v=P5XGZR55MTo&feature=related Talent, ciężka praca, ale przede wszystkim PASJA!
  10. Niespełnione uczucie wraz z autorem zabieram - na wódkę! A ona? Cóż, niejedną ma postać :)
  11. Wiersz jest wzruszającym wyznaniem dojrzałej kobiety. To piękne i odważne wyznanie. Nie zgadzam się tylko na tytuł oraz zwroty "mój amigo", "mój złoty" - trywialnie.
  12. Witaj Krysiu :) Wiersz dojrzałością doznawanego wyrysowałaś precyzyjnie - standardowo. Pozdrawiam serdecznie :)
  13. Autor wie lepiej. Moje propozycje możesz doszlifować we wskazanym kierunku. Podjęłam w nich również próbę pozbierania sensu, nakreśliłam wskazówki. Błędy, na jakie sobie pozwoliłeś /wzamian, w wrzechświata/ dyskredytują tekst w całości. Wskazanie uchybień proszę przyjąć jako cierpliwą grzeczność.
  14. "Imagine", kiedy słuchałam tego po raz pierwszy serce biło ze strachu, że dusza z wrażenia gdzieś sobie uleci, takie to wielkie było... Potem umierałam gdzieś na szczycie szklanki pęczniejąc cytryną /woda+cukier+cytryna bo na alkohol za wcześnie/ jak słońce. Radio Luxemburg i noc zupełnie wykolejona, ciągnąca się poza świt. Do rzeczywistości wracałam poobijana i taka odbita od dna. Wracałam tylko po to, by zakochać się raz pierwszy, związać spojrzenia i przy ceglanej bramie wypisać kredą na murze DJ+JS=MW :) Dziękuję Ci za wiersz prawdziwy!
  15. 1. Wyłamał się tedy z aniołów zastępu 2. Tylko patrzeć planetę zdobędzie 3. Gniewu ich celem i schronieniem była 4. Lud mój miast celu szukać żyć w spokoju 5. Życie wydziera przeto dar tak cenny 6. W zamian zbiera plon zbytków daremny 7. Bo każdy wedle prawa i wyboru 8. Zielony Eden Kainowe Syny Wdrapać się duchem pragną na wyżyny 9. Bramę czarną pani nocy już otwiera Zęby ma ostre jak u drapieżnego Lewiatana planetę w jej centrum pożera Wśród ciał niebieskich w ich wiecznym odmęcie Pochłonie wrak on pozostał po pięknym okręcie 10. Z żywota mego pochłoniesz wnet trupa 11. Patrz! Nie chcą szczęścia chcą żądzy spełnienia Oni cierpieć pragną, cierpieć bez wytchnienia 12. Spokój ich znudził i w pełni świadomie W kierunku zagłady rzeczy obracają Interpunkcja do uporządkowania, wersy proponuję każdy dużą literą. Pozdrawiam.
  16. Impresja z Vinci jest równie interesująca! Proszę o wybaczenie - miejsca tyle zabieram, ale ten wiersz.... odnajduję wciąż nowe odcienie. To TAKI Wiersz! Biorę osobiście, biorę logicznie, biorę... sobie :)
  17. W moim odczuciu nie ma mowy o mistyfikacji. Owo podejrzenie rodzi nuta absurdu zawarta w starości. Starość to jednak określenie złe, nietrafione a i stan przecież nie najlepszy, z którego uciekamy do czasu dzieciństwa mniej, bądź więcej świadomie obciążając tym otoczenie. W wierszu odnajduję obraz matki. Czas choroby wymalowany absurdem (podkładane przez stres dziecinnienie jako sposób na przedłużenie azylu), niepokojem, cierpieniem. Odnajduję jej opuszczone obejście, porzucone w ogrodzie narzędzia i własną ciemność, która pędzi z zawrotną prędkością w kierunku strachu.
  18. Wiesz co, nie... nie ma chaosu! Pięknie!!!
  19. Pomimo lekkiego chaosu /twoi wnukowie zamieniłabym na twoje wnuki - po prostu/ wiersz jest tak perlisty, że... ech, czekam, czekam na następne!
  20. Czy kobieta może się oświadczyć kochanemu mężczyźnie bez uszczerbku na opinii? Mówią, że to tzw. działka męska ;)))) Stefanie, pozdrawiam Cię ciepło!
  21. Wybrałeś WiJo zetkę jako miejsce warsztatu słowa. Stoisz uparcie przy swoim wyborze :))) Powyższy tekst znamionuje niejaki postęp, dlatego plus wiejący w żagle natchnieniem :) Serdecznie pozdrawiam :)
  22. Intencje autora nie są dla mnie do końca jasne, całość jednak uderza w klawisze mojego środka tęsknotą i koleją, także rzeczy ;)))) Intrygujący :)
  23. jak to kłótnie z kobietami wychodzą mi lepiej? Doroto każdy mój wiersz jest płaski i przyziemny, zawsze chcę tak pisać, nie kręci mnie to całe nadymanie się i udawanie że świat może być jak arbuz, twardy od wewnątrz a soczysty i słodki w środku, u mnie tego nie znajdziesz puenty nie będę bronił, niech zrobi to zrobi sama dziękuję za wyrażenie opinii i czytanie pozdrawiam r hahahha! a tak to! wolę, kiedy wyrzekasz i złorzeczysz - po prostu. Dodam, iż w moim odbiorze punktuję dodatnio Twoją twardość, pewną szorstkość przekazu, widzenia spraw. Kiedy zaczynasz na słodko /jak w powyższym przypadku/, nie przekonujesz mnie. Point pachnie i oczywistością i przewidywalnością - wolę mocniejsze i bardziej zaskakujące. Zabieram tylko we śnie tkwimy ustami Najserdeczniej pozdrawiam :)
  24. Ta, która posmakuje tej krwi, pozna smak prawdziwego upojenia... Intrygujesz :) Pozdrawiam.
  25. Zapewniam Cię, Drogi Heniu - panie poetki mają zupełnie tak samo! Zapał pisarski tonie w winie, koniecznie toastowanym z panami poetami, rzecz jasna! :))) Serdeczne pozdrowienia!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...