Intarsja Lumiere

:)) I dobrze, że masz zdanie :) Ciekawy wiersz całkiem :)

Piękny i bardzo oryginalny :)

Oto jest pytanie :)

Duszę :) Hmmmm mało, napisz coś więcej :)

Gładkie strofy ułożyły się w zgrabny, miłosny tan :)

Intrygujący, opamiętania nam potrzeba, zgadzam się :)

garnka z podwójnym dnem brzydka dziura zakłóciła harmonię doskonałości produktu zawsze ekosmacznie z nienaganną linią bioder tłuszcz spływał liposukcją w zaciszu załgania czarną wyrwą zieje serce częstowane karmą niebuddyjską niestety na drodze do perfekcji rozlał się bezczelny sterol

Hej Jola, ze mnie taka poetka jak z Mandaryny piosenkarka, hihiihih thanks za słowa zachęty :))

Hmmm intrygująca miniaturka ;) A to -"przelawając czas do wiader" wymiata :)

Fajny i zgrabny :)

Dobry uważam :)

Dla mnie cudny, ale profi. się przyczepią, że średniówka nieregularna :)

załamaniem kołnierzyka u szyi niezniszczalnego dróg naszych spętlenie, rozdmuchane balonikiem bagatelki codziennych zdarzeń szpilą przekłuje nicość. człowiecza hierarchia znaczeń kto wart ręki podania skundleniem w kącie legnie, przełykając żałośnie łzy pychy. bezwolne lub z zamysłem poczynania zważone będą, rachunek uiścisz w kasie z udzielanym kredytem zaufania lub ściągalnością natychmiastową.

Jan lubił słowem ugodzić, pan pochodził z miasta Łodzi w nerę lub wątrobę, byle skłuć osobę ujął go jęzora wrzodzik.

Piękny :)

Haahahha wspaniały ;) Nie bierz Ryśka, gdy kiep :)

Thanks, rozpieszczacie mnie :) Tak Sylwio, masz rację, ale spróbuj niebanalny rym znaleźć do przybrzeżników :) Ech Dyziu, dobrym słowem wspomagasz jak biedaka pajdą chleba :) Thanks Wam wszystkim, za zwykłą sympatię, bo ostatnio na innym forum, grupa ludzi, tylko gryzła, kopała i pluła.

Świetny wiesz i jaki prawdziwy :) A tak, mi też się zdarza, że każdy tytuł odstaje od całości, zostawiam bez tytułu.

Ładny, podoba mi się :)

Hahaahah coś w tym jest :) Ale ja jestem otwarta na wszystkie formy, treść i jeszcze raz treść wiersza ważna, czy go podamy w szortach, czy w kalesonach mniej istotne, hehehe w spodniach odprasowanych z kantem na żyletkę będzie elegancko, oj elegancko :) Pisząc o kalesonach przypomnial mi się dowcip: żona z pretensjami do męża - dlaczego mówisz, że wszystko jest twoje: mój gabinet, mój samochód, powinieneś powiedzieć - nasze. Mąż po namyśle - kochanie, gdzie są nasze kalesony?

Piękny, znużenie Łukaszu :)

surfował na fali włosy liczył mu wiatr widzieli z oddali uzębiony niefart deski łachmanów dryf ku ciszy odmętów słona łza koniec gry flesz śmierci momentu w przybrzeżników głowach łuk zatacza ulga pustosłowia mowa zawisła na muldach

Wow :) Cudne i moje klimaty :)

Sorry, roztargniona jestem, czytałam wiersze Łukasza i mi się powaliło Dyźku, imię przypomina mi wierszyk z dzieciństwa o Dyziu co leżał na łące i marzył, że chmury to lody malinowe, śmietankowe :) OK, netoetykieta nie została złamana, forma: tu, du, you jest jak najbardziej poprawna. Jestem elle :) Noch mal sorry :)

Piękny, z gatunku tych, co mnie zachwycają :)