Jol siedział w ciemnym pokoju
natrętne myśli
wkręcały się w jego mózg
jak gzy w krowi ogon.
Blady Nic' k opublikował wiersze,
Jol wargami zagryzł
przykrą empirię rozczarowania,
oto człowieczek gorzki
pestką mangosteen
kręcił słowem, niczym pas de deux*
arcytrudne piruety.
Blady Nic' k wrogim spojrzeniem
starannie omijał oczy rozmówcy,
chętnie odwiedzał córy Koryntu
i lubił pasjami świntuszyć
z kamienną twarzą Bustera Keatona,
może wątłusza ego
z niewypraną duszą, być poetą?
*pas de deux /pa de de/ - duet w balecie klasycznym