Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ireneusz Ziętek

Użytkownicy
  • Postów

    114
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ireneusz Ziętek

  1. Nieskromnie odpowiem ,że wiem ... wiedziałem to już wieki temu ale wówczas internetu nie było i telewizji kolorowej i niewiele prasy w której cokolwiek chcieli wydrukować ... Wiele dobrego w Nowym Roku życzę . Irek
  2. Znając parę języków próbuje sobie potłumaczyć teksty ... Ten brzmi ciekawie po czesku. Wiele dobrego w Nowym Roku Pozdrawiam
  3. Ocena : 3,75 pkt ( w skali do 6 ) ale nie rezygnuj ... wiele lat temu też otrzymałem taka ocenę i jestem dziś za to wdzięczny . Do Siego ....
  4. Jak mawiają rosjanie SZAMPANSKOJE I KAWIAR ... gratulacje .
  5. Litentia poetica minima ... popraw proszę ten wiersz .... Lubię takie teksty ... ale ten nazwałbym NAKOLANNYM Pozdrowienia
  6. Smutne ale sądzę ,że prawdziwe ... Troche jak teksty zespołu Universe sprzed lat - to dobrze że ktoś tak pisze. Powodzenia ... nie zmieniaj tematyki ( smutek jest głębszy od radości ) Irek
  7. Jedni z Was mają rację inni nie ale wdzięczny jestem za opinie ... Prawdę pisząc to debiuty miałem około 1984 lub 1985 roku. Pozdrowienia
  8. Idea może niezbyt trafiona ale zwraca uwagę ....
  9. wiatr zawiał i zakołysał silnie drzewami , starym kasztanem , dębami strącił liść , owoc i pognał sobie jakby nic więcej nie miał na głowie aurę zamienił w po słońcu grzmoty i ciepłe lato wygnał za płoty deszczem od razu świat cały zalał jakby chciał aby nikt nie ocalał deszcz rzeki wezbrał , wylał jeziora lecz po ulewie tęcza jest spora zabarwia niebo ,uśmiech wyzwala i od samobójstw ludzi ocala ledwie przez moment obraz widoczny a wiele godzin świat nie jest mroczny i moje serce radość ujmuje ,że słońce z deszczem niebo maluje teraz gdy słońce wschodzi powoli , rymów układam ludziom do woli rozmyślam długo o tym co w niebie i czy te rymy są też dla ciebie za pare minut nocą znużony spać się położę uspokojony gdy ciemno znowu bedzie na niebie wyślę rym Tobie , wyślę dla Ciebie.
  10. wiatr zawiał i zakołysał silnie drzewami , starym kasztanem , dębami strącił liść , owoc i pognał sobie jakby nic więcej nie miał na głowie aurę zamienił w po słońcu grzmoty i ciepłe lato wygnał za płoty deszczem od razu świat cały zalał jakby chciał aby nikt nie ocalał deszcz rzeki wezbrał , wylał jeziora lecz po ulewie tęcza jest spora zabarwia niebo ,uśmiech wyzwala i od samobójstw ludzi ocala ledwie przez moment obraz widoczny a wiele godzin świat nie jest mroczny i moje serce radość ujmuje ,że słońce z deszczem niebo maluje teraz gdy słońce wschodzi powoli , rymów układam ludziom do woli rozmyślam długo o tym co w niebie i czy te rymy są też dla ciebie za pare minut nocą znużony spać się położę uspokojony gdy ciemno znowu bedzie na niebie wyślę rym Tobie , wyślę dla Ciebie.
  11. Pewien pisarz wysłał do znanego krytyka swój utwór z załączoną kartką ze "?" ów nic nie odpisał lecz na odwrocie owej kartki postawił "!" ... w Twoim przypadku postawiłbym "???" Pozdrawiam
  12. Nie piszesz długo , prawda ?
  13. nim słońce wzejdzie w oddali zza drzew i ciepłem rozbudzi znów ten ptaszyn śpiew pędzę już przed siebie witam nowy świat mijam wielu ludzi i na skwerach kwiat * męczę się ze sobą ,walczę z słońca blaskiem o tak wczesnej porze każdy szmer jest wrzaskiem oczy wpół zamknięte w głowie jeszcze noc a ja przed się pędzę z radia płynie głos * kilka godzin jadę wstęga drogi mknie droga wyboista a czas wlecze się równy szum silnika poszum pędu kół lekko się kołyszę raz w górę raz w dół * coraz bliżej meta, kres podróży wnet marzę by na chwilę tu zatrzymać się wysiąść z samochodu lekko zerknąć wstecz patrzeć, co zrobiłem dobrze a co pewnie źle * niewiele zobaczę, bo droga się wije sto zakrętów za mną, znaki jakieś, kije widać tylko drogi sekund jakichś kilka jadąc szybkim autem to jest życia chwilka * trudno zapamiętać całej trasy bieg co zrobiłem słusznie a co chyba źle lepiej w dwójkę jechać w taki trasy szmat jeden patrzy naprzód drugi patrzy wspak * słońce już wysoko za szybami dzień mój stary wóz rzuca na chodniki cień setki ludzi mijam nikt z nich nie zna mnie nikt na mnie nie patrzy , każdy snuje się * miasta pełne ludzi, drogi pełne aut nieba pełne ptaków, dżungle pełne małp życie pełne zmartwień, płoty pełne bram w ręku kierownica a ja w wozie sam * pojechałem dalej chcąc poznać coś jeszcze z drogi, co przede mną mam na plecach dreszcze światło jednak widzę tam za lasem hen cały ranek w drodze potem cały dzień * zachodzi już słońce rzuca długi cień koniec drogi bliski skończył się już dzień radio już zamilkło silnik ucichł już łąka, krzyż i kwiaty ... wazon pełen róż.
  14. pod nieba parasolem wśród kropel deszczy mgły ocieram z twarzy zmęczenie spłukane ... albo łzy pod szarych chmur przykeyciem pod światłem zachodu słońca myślę o tym co przede mną i liczę trudności bez końca już prawie ciemno jest wszędzie już niebo pokryte gwiazdami już pohuk słychać puchacza nietoperze fruwają stadami już siedzę prawie znużony odliczam wlekący się czas i myślę o sprawach niebyłych i byłych raz po raz rymu pyłem pokryty , w układ strof odziany szukam czego nie zgubiłem , rozpoznaję co nierozpoznane.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...