zak stanisława

dziwny tytuł i biała sukienka (bez ziemi) bo wychodzą dłonie do ziemi daje dużo miejsca na dopowiedzenie:) a. alleno, dobrze myslisz- dłonie sięgają ziemi, bo człek z wiekiem coraz bardziej pochylony :( dzięki za czytanie i pochylenie się nad wierszem buziaki

FAN, dlaczego nie ma takiej notki w internecie, chciałam obejrzeć bUUUUUU

OXY, powiedz jak udała sie impreza, były kalosze? a Wstrentny nie był o nie zazdrosny? a Mufka? jestem ciekawa reakcji tlumu.... u-ściski

Karolino, wszystkiego dobrego gratulacje!

wyboldowane do poprawki ale to moje zdanie,

a gdyby dać większe pole do popisu czytelnikowi?

ej babo, marchewka nosa jest udziwieniem, po co ci one, psoci tylko w tym super wierszu! cmok

'pod oficjalnym stołem wolę być otwieraczem ekshumować poglądy i sprawdzać czy jeszcze żyją chociażby nietrzeźwe doprowadzać do uprzytomnienia'----o! tak! to jest gut reszta? zależy od punktu widzenia, mnie się nie bardzo widzi, ale ... co tam, ja się znam buziaki Tomaszu!

oj tak to jest piekny liryczny i babski wiersz cmok tereso!

dzięki babao, bo to jest tak, jak ktoś pruje do przodu, ryje to wiadomo że po bokach tworzą się moreny jak po lodowcu, więc, ci nasi z góry tak robią, nie zważaja na boczne tory, co wyjdzie i ich posunięć, najczęściej nic dobrego dla nas maluczkich ej, nienawidzę polityków a zabieram się z atakie trudne wiersze cmok babo litosciwa :D

takie strony medalu, jakie mu nadamy pozdrówki Waldi PS skoro uwielbia słońce radosną twarz dziecka czarne barwy i smak mięsa to czemu w cieniu się ukrywa okrada z uśmiechu panicznie się boi zabijania w ciemności :D

wiersz z cyklu- samo życie, pozdrawiam ciepło bezsenna zaparz ziółka, będzie bez lubie-nie lubie, musi:P

Wstrentny vel Boskie Kalosze ?:p bo podobieństwo olbrzymie:D bardzo fajnie się czyta, z polotem z nalotem i z humorem właściwym tylko tym dwóm osobom :D pozdrawiam ciepło, misiem

tytuł należy DO czytelnika Od lat wstawiasz w okno ten sam obraz zmienia barwę w zależności od światła skrócone refleksy cieniem gniotą miejsca wczorajszej zieleni zamykają dostęp do pamięci parapety gną do słońca wyblakłe rośliny z zamiarem pocieszenia drzew gołolistnych już nigdy nie odnajdę dziewczyny w białej sukience dłonie potrafią rozczesywać włosy których coraz więcej na grzebieniu. gubi zęby twarz nie boi się własnego cienia pomimo trutni nie wpuszczę do ula, o nie!

no tak Marlett, tylko ostatnia dobra a ja chciałabym ały wiersz:P hehe ale cóż nie mam obiektywizmu do niego cmok

afolfi bardzo fajnie, super rymy pozdrawiam ciepło

mnie też tak się widzi że jest lepeij pozdrawiam M.

Tylko chciałem obserwować golenie twoich nóg Teraz przykleję dotyk mokrej koszuli do kliszy może zamiast golenie - kosmetyczne zabiegi.. niezle Janku pozdrawiam

tereso, sorki zawirowałm ci trochę cmok wstydliwy!

Irene-uszu, pisz, pisz, twoje fraszki na wagę.... będą sprzedawane fajnie pozdr.

:-D Ech te owoce morza... Stasiu, nie rozumiem, co robi w wierszu drugi wers? Czym jest pościel na wagę złota, oświeć Fankę, plizzz. Jeszcze zajrzę. bo widzisz, to miała byc aluzja do tych co na górze, złotoustych pustosłownych, co przykrywają się obietnicami , które uwierają...sztywnieją, no nie wiem czy dobrze wyjaśniłam jestem giętka, zmienię jeśli tak uważasz :P dzięki za zagłebienie się w tej pościeli.... wyśpij się :D cmok

kasiu, alleno, tereso dzięki, wasza pomoc nabiera ciała :P se5rdeczności

niejedno ma ten wiersz :D więc misiem pozdrawiam

bardzo dwuznaczny... :D

panKresowy, a może Panpoeta? :D