Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zak stanisława

Użytkownicy
  • Postów

    10 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zak stanisława

  1. Myślisz, że wiesz już wszystko Zaskoczone pytaniem oblicze... Co to jest wszystko? myślę, więc jestem? ale powtórka wszystko do skasowania, Wiesławie pomysl o zmianie pozdry
  2. alunko, a możeby tak???? pozdrówki
  3. Bernadettko, dzięki wielkie oczy robię :) na całokształt:P cmoook
  4. Franiu, miła, sroka powróciła z dalekich podróży i wybiera się ponownie:) z tym splataniem- przyznam - miałam mały problem ... dzięki za radę, skorzystam, a kropki mmiały oddzielić myśl,, też nie wiem może masz racje, wkleiłam drugą wersje, uściski Franko, a ptaszek co gulgocze pod dachem, możebyć sówką,:) u mnie było podobnie, wylęgła się biała sówka, śliczna pozdrawiam ciepło wkleiłam drugą wersje, ławka pod lipą wiśnie ścieliły ziemię bielą ścieżki splątane perzem mleczem i babką siedziała pod lipą z mapą gotowa jak ta sójka do nieba nie zaszyje dziury zapachem lipy upaja się tylko ławka
  5. niemniej jednak, napawa mnie smutkiem przemijanie, nie tylko w twoim wierszu, samo zycie ukazane bez osłonek pozdry bad!
  6. taki lirycznie babski, dziwota ze men napisał:) pięknie mnie uwiódł onym:0 cmook Emilu
  7. wiatr gwiżdże koło serca serią wyrzutów sumienia zabierawszy bez zmrużenia:) cmoook
  8. małosolne z kamionki są najlepsze i najlepsza jest prosta miłość, super Agato!
  9. Płyną w dal. I za każdym razem Witam się i żegnam z kolejnym obrazem Nieba. Jak z oddechem. prostota dodaje mu uroku, pozdr,
  10. bardzo obrazowo, zobaczyłam rzekę uczuć:))))
  11. Bardzo niezręcznie napisane, z przykrością minus. prawda :(
  12. wiśnie ścieliły ziemię bielą ścieżki splątane perzem mleczem babką z mapą gotowa do odlotu siedziała jak ta sroka kwiecie bez zawiązków owoców nie będzie wesoło nie zagwiżdże stojąc na drabinie nie zaszyje dziury do nieba zapachem lipy upaja się tylko ławka nie zmieni miejsca i kot przy kominie 2. ławka pod lipą wiśnie ścieliły ziemię bielą ścieżki splątane perzem mleczem i babką siedziała pod lipą z mapą gotowa jak ta sójka do nieba nie zaszyje dziury zapachem lipy upaja się tylko ławka niezmiennie czeka II. pośród dębów i lip stuletnich pośród sosen i świerków stanął dworek skromny ,niewielki podparł się filarami, otoczył kwieciem błękitem okien wabi podróżnych pątników wędrujacych po świecie uwierzcie znam ten dworek i to miejsce i ludzi zanam którzy mają wielkie serce mieszkają tam
  13. tak mi sie zdaje, bo dopowiadasz otej nocy :) ale to misie:P cmook na dobranoc
  14. hehe, to podobne do tłumaczenia mojego męża :P wszyscy mężczyzni tak mają ? hihihi cmoook Talarku
  15. fakt, bazyli- szrada nie potrafię rozwiązać ;P
  16. Marlett, tereso, Judyt, babskiej natury nikt nie zwiedzie, macie rację, moje babki :) cmoook i dzięki za wejrzenie do mojej świątyni dumania (bez mrówek) ;p :)))) bazyl, Talarku, dzięki pozdrawiam ciepło
  17. adolfie, to super wiersz, nowoczesnosc i my za nią ;) świetnie ujęty temat pozdrawiam ciepło
  18. też na ten fragment zwrocilam uwagę\ zuroczył :) cmook Judytko
  19. wooow, uleńko, dzięki, to miłe słowa:) cmoook siarczysty
  20. ciekawa miniaturka, ale Plka chyba zazdrosna o WYSOKIE OBCASY? :p METAFORYCZNE- OCZYWIŚCIE CMOOOK
  21. tak, tereso, nie pora ale wzruszoną bym wyciepła:P cmoook
  22. Poczytałam, zaznaczyłam i pozdrawiam :) tak, tak Franka ma rację Bernadetko pomysl nad tym, by sztampa znikła:) cmoook mocniasty
  23. popieram teresę i - TO zródło radości pozdr.
  24. to mi przypomina moje początki, więc trudno mi ocenić, wzruszyłam się ;:) cmoook
×
×
  • Dodaj nową pozycję...